Skocz do zawartości
Forum

kamilkakicia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kamilkakicia

  1. W poznaniu otaczającego świata pomagamy dzieciom my rodzice! Ja staram się od samego początku mojemu synkowi pomagać poznawać i odkrywać ten wspaniały świat. Kiedy synek leżał jeszcze w łóżeczku starałam się mu codziennie czytać książeczki i bardzo dużo do niego mówiłam, a on zawsze się tak ślicznie uśmiechał :-) Kiedy już siedział i próbował raczkować, nie utrudniałam mu poznawania świata, ale zawsze byłam w bezpiecznej odległości jakby chciał coś zbadać i dotknąć niebezpiecznego urządzenia, wtedy reagowałam i mówiłam nie wolno! Wszystko synkowi tłumaczyłam, na spacerkach opowiadałam mu o przyrodzie i o miejscach w których się znajdujemy! Kiedy synek zaczął chodzić to dopiero zrobił się ciekawski i odkrywczy, bardzo długo spacerujemy na dworze, poznajemy zwierzątka, przedmioty i całą przyrodę. Bardzo dużo tez się uczymy z książeczek, bo synek uwielbia gdy mu je czytam! Teraz ma 3 ,5 roczku, pięknie mówi i sam dopytuje mnie co?, gdzie? , dlaczego?, kiedy? a ja mu na wszystkie pytania staram się odpowiedzieć !
  2. co mają wspólnego miś i but ? Odpowiedź mojego 3,5 letniego synka. Mamo but ogrzewa i tuli moje nóżki gdy jest im smutno i zimno, a miś ogrzewa moje ciałko gdy jestem smutny i jest mi chłodno. Oba maja takie podobne futerka, miś na zewnątrz a but w środku :-)
  3. Mój 3,5 letni synek odpowiedział: Najsilniejszy na świecie jestem ja mamo, bo jak gonie ptaszki na dworze to one uciekają!
  4. Gdyby synek Szymonek ( 3,5 roczku) był czarodziejem, to jako przyjaciela wybrałby kotka i nazwałby go Magiczek :-)
  5. Wiosenna kolorowanka synka Szymonka ( 3,5 roczku )
  6. Mój synek miał nawyk podnoszenia wszystkiego z podłogi i brania do buzi. Starałam się syneczkowi tłumaczyć, że nie wolno podnosić, że będzie brzuszek bolał, ale u nas najbardziej sprawdził się sposób zwalczania złych nawyków poprzez zabawę, gdzie jego ulubiony miś chodziła po pokoju i zbierał okruszki, a później brał do buzi, misia rozbolał brzuszek i się rozchorował i nie mógł już się bawić z synkiem. Sposób u nas bardzo poskutkował, ponieważ synek już nic nie bierze buzi z podłogi i zaraz mówi że trzeba wyrzucić do śmieci bo jak zje to będzie go bolał brzuszek tak jak misia!
  7. kamilkakicia

    Konkurs "Komiks"

    U nas gry planszowe to wspaniała rozrywka dla całej rodziny, zawsze siadamy ze synkiem igramy popołudniami, są świetnym sposobem na aktywne spędzanie czasu wolnego. Rozwijają myślenie, wyobraźnie i kształtują charakter dziecka. Dziecko uczy się także współdziałania w grupie oraz uczy się godnie przyjmować porażkę. Gry planszowe sprzyjają kształtowaniu pożądanych cech charakteru, uczą panowania nad sobą, wytrwałego dążenia do celu i nie zrażania się niepowodzeniami. Wspaniałą zaletą gier planszowych jest losowe wyrzucanie ilości oczek, jest to wspaniała zabawa z matematyką, gdzie dziecko uczy się liczyć! Gry uczą także sposobu pokonywania trudności. Wszystkie te cechy są ważne dla dziecko w późniejszym życiu, dlatego grajmy z dziećmi jak najwięcej w gry planszowe :-)
  8. Skarby leśne w wykonaniu mojego 3 letniego synka Szymonka!
  9. Gdy mój synek ma ochotę na słodką przekąsek, podaje mu wtedy suszone owoce, są zdrowe, słodkie i zawierają dużo witamin. synek ma 3 latka a ja od początku staram się dbać o jego zdrowie, dlatego po roczku dawałam mu już do cyckania suszone owoce, żeby synuś się przyzwyczaił. Na początku wypluwał, ale po kilku razach już mu zasmakowały, najbardziej lubi suszone śliwki, truskawki i jabłka!
  10. My uważność ćwiczymy przede wszystkim na świeżym powietrzu, gdy tylko pogoda nam dopisuje, wybieramy się z synkiem do parku lub nad jeziorko, kładziemy się na kocyku i wsłuchujemy się w odgłosy przyrody. Ja zadaje pytania a synek zgaduje, co to za dźwięki. Również w domku ćwiczymy uważność, synek zawsze mi pomaga w przygotowaniu obiadku, najpierw synuś obserwuje co mama w danej chwili robi a później sam próbuje wymieszać i dodać składniki do obiadku! Bardzo też lubimy z synkiem grać w pamięć i domino bardzo dobrze ćwiczą uważność u mojego synka!
  11. przede wszystkim powinna dbać o kręgosłup naszego maluszka, nie może być zbyt miękka aby dziecko się nie udusiło, nie może też być za twarda. Dziecko powinno czuć się swobodnie, ponieważ pierwsze miesiące najwięcej czasu spędza właśnie w swoim łóżeczku, podusia musi być tak przystosowana aby nie zniekształcała główki dziecka i nie uszkodziła kręgosłupa!
  12. moimi sposobami na wiosenne oczyszczenie organizmu to 1. poranna gimnastyka 2. ruch na świeżym powietrzu jest najważniejszy, dlatego z synusiem idziemy do parku synuś jedzie rowerem a ja zakładam rolki na nogi i w droge za synusiem, do tego doliczam długie spacerki z synkiem. 3. Wiosenna dieta składajaca się z dużej ilości owoców i warzyw, a przede wszystkim pije dużo wody niegazowanej!
  13. bardzo dziękujemy nareszcie nam się udało i gratuluje pozostałym!
  14. ulubionym zajęciem mojego 3 letniego synka, jest zbieractwo, chodźimy z synkiem po parku i zbieramy listki, kamyki, kasztanki, szyszeczki i póxniej w domku przyklejamy na karki papieru i tworzymy różne cudeńka, synuś jest wtedy bardzo zadowolony a oto nasza praca!
  15. mój 3 letni synuś szymonek jest fanem myszki miki, dlatego razem z pomocą mamusi stworzył prace swojego ulubionego bohatera!
  16. mój synuś uwielbia czekolady w różnych postaciach, czy jajko, czy lizak, czy tabliczka wszystkie je w mig zje! Dlatego na swój własny sposób narysował swoja fabryke czekolady! synuś Szymon ma 3 latka!
  17. A oto ukochana ciocia Sandra narysowana przez mojego 3 letniego synka szymonka!
  18. my spędzamy ferie w domku, mamy cieplutko i wesolutko! a mój synuś zwinnie podskakuje i uśmiechem swym was czaruje!
  19. Nasza zupka nazywa się zaczarowany kociołek, dlaczego tak ? dlatego że dodajemy do niej wszystko co lubimy, mój 3 letni synuś ją uwielbia razem ze mną przygotowuje zupke i wkłada do niej to na co ma ochote, dzisiaj mamy tak, kasza jeczmienna, marchewka, pietruszka, seler, cebula, mięsko wierzowe, i dodaliśmy też kapustke kwaszoną! cała rodzinka zajadała ze smakiem!
  20. moje dziecko bardzo często reaguje na napięcie lub stres płaczem, wtedy staram się go zapytać co wywołało taka reakcje i tłumacze dziecku że to nic złego że każdy sie czegoś boi, każdy ma słabe chwile, tule dziecko i starm sie uspokoić, czytam tez duzo bajeczek ktore pomagaja mu sie oswoić z trudnymi sutuacjami oraz lękami! Są to bajeczki typu kajtuś, basia, kamilka rewelacyjne książeczki które pomagają mojemu synusiowi przezwyciężać strach!
  21. moje największe obawy związane z wychowaniem dziecko ma chyba każdy rodzic, ale moją największą obawa jest chyba dorosłośc mojego dziecka, chciałabym żeby mój synuś wyrósł na mądrego, wesołego, kochającego chłopaka, gdy bedzie miał rodzine to żeby ją szanował i kochał, boje się okresu dojrzewania bo wtedy dziecko sie bardzo błuntuje, boje się żeby nie wpadł w złe towarzystwo. Robię wszystko żeby wychować mojego synka, ale nie zawsze to wychodzi wtedy sa obawy na kogo wyrośnie mój kochany synuś!
  22. moim sposobem na pozbycie sie cellulitu sa regularne ćwiczenia które wykonuje codziennie rano po 30 min, dzieki nim skóra staje sie jędrna i elastyczna, smaruje też skóre ud i pośladków balsamem ujędrniającym oraz stosuje prysznic na pośladki działa rewelacyjnie!
  23. w ubiorze na zime u nas najwazniejsza jest wygoda i nieprzegrzanie ciałka!!! Dziecko musi byc tak ubrane aby nie krepowało to jego ruchów, musi czuc sie swobodnie w swoim ubraniu. My zawsze zakładamy majtki, podkoszulke, rajstopki musza być elastyczne aby dziecko dobrze sie w nich czuło, bluzeczke i spodnie, no i oczywiście czapeczke, szalik i rekawiczki jak jest duży mróz. zmieniamy tez kurtki zależnie od pogody jak jest pow 5 stopni to zakładam lżejsza kurteczke a jak jest na minusie do taka z futerkiem grubszą. Staram sie jak moge aby nie przegrzać dziecka bo to najgorsze co może być!! Dlatego ubieram ciepło ale nie za gorąco i przede wszystkim aby dziecku było wygodnie w swoim wdzianku!!!
  24. dziecko do kąpieli należy przyzwyczajać od samego urodzenia, nie zawsze jest to latwe ale my dalismy sobie rade. Na początku powolutku wkładałam szymonka do wody aby sie z nią oswoił, bardzo szybko spodobała mu sie ta kąpiel, ale problemy zaczeły sie gdy szymonek skończył rok i chcialam mu umyć głowke, tak bardzo wtedy płakał że woda mu leci do oczek. Pamiętam że jak tylko uslyszał że idziemy sie kąpać to juz zaczął płakać, ale pomyślałam tak nie może być trzeba cos wymyśleć, więc pomyślałam że weżmiemy do wanny kilka gumowych zabawek, kaczuszke, zajączka i misia z trudem ale szymonek weszedł do wanny a ja po kolei myłam włoski kaczuszcze, misiowi i zajaczkowi, kiedy szymonek zobaczył że gumowym zwierzaczka nic sie nie stało to kazałam mu przechylic główke i umyłam tak żeby w oczka nie leciała woda. Szymonek od tej pory chętnie wchodzi do wanny ale ze swoimi przyjaciółmi!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...