Czesc dziewczyny :)
Trochę mnie nie było ale to Święta to zakupy... zawsze coś. Miałam wizytę u położnej na 23.12 niestety okazało się, że po zmianie miejsca zamieszkania muszę także zmienić położną więc z wizyty nici. Ustaliła mi natomiast wizytę z nową położną, na następny dzień czyli na wigilię... i już się cieszyłam, wstałam rano z entuzjazmem poleciałam do przychodni a tam klops... Pani mi mówi, że sorry ale ona mnie dzisiaj nie może zobaczyć bo ma bardzo napięty grafik i umówiła mnie na wizytę na 7.01. ależ byłam zła!!
Co do samopoczucia to pojawiły mi się mdłości (bez wymitów) bolą cycki i żyję z dnia na dzień czekam też na pierwsze usg - pewnie w połowie stycznia, ale zaczynam kombinować czy nie iść prywatnie. Trochę to dla mnie za długo czekać w niewiedzy