Skocz do zawartości
Forum

milkaaaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez milkaaaa

  1. Witam, jeżeli chodzi o mleko to ja nie uważam, że krowie mleko jest czymś złym i sama daję kaszę mannę na takim właśnie mleku synowi i nic mu nie jest. W tym wieku tak samo podawałam taką kaszę mojej córce obecnie 11 letniej i nic jej się nie stało przeciwnie jest zdrowa jak ryba. Podaję również kaszkę mleczno ryżową z nestle lub bobovity, oprócz tego zjada 200ml obiadu gotowanego specjalnie dla niego w domu (słoikowych dań mój syn nie toleruje i nimi pluje). Owoce również podaję świeże - tarte lub zmiksowane w domu. Syn szczególnie lubi jabłka, winogrono. Poza tym u nas wszystko ok, Filip jest bardzo sprawny, raczkuje sprawnie od miesiąca a około 3 tygodnie temu stanął sam w łóżeczku i od tamtej pory opanował stawanie i stanie do perfekcji a obecnie uczy się chodzić przy meblach, siada i siedzi samodzielnie też od ponad miesiąca. Nie dajcie się drogie mamusie ogłupić, moja obecnie niespełna 90 letnia babka była karmiona mlekiem krowim i ma końskie zdrowie, moja mama nas karmiła krowim i żyjemy i mamy się dobrze tak więc jestem przekonana, że takie mleko jest zdatne do picia przez dzieciaczki:)))
  2. Dianaa6 ale ta Twoja córa ma ekstra fryzurę, a ja myślałam, że mój synuś ma dużo włosów. Fajnie by było aby forum odżyło bo siedząc w domku na macierzyńskim można by było poplotkować i podzielić się wiedzą. Zachęcam mamy do aktywności. Po moich doświadczeniach i konsultacjach z wieloma lekarzami mogę stanowczo stwierdzić, że stare sposoby pielęgnacji są najlepsze i nawet stary doświadczony chirurg dziecięcy stwierdził, że noworodki powinno się kąpać w rumianku bo zapobiega zakażeniom skóry a pępek zasuszać spirytusem a nie octeniseptem bo ostatnio mają na szpitalu lawinę zgniłych pępków do lapisowania(na szczęście nas to nie dotyczyło)Emolienty niby takie dobre a jednak swoje dzieci lekarki i pielęgniarki myją mydełkiem i czystą wodą w wieku niemowlęcym... trzeba było posłuchać rad mojej mamy. Przestrzegam więc młode mamuśki, nie dajcie się ogłupić reklamom i zaleceniom słabych lekarzy bo może Wasze dzieci spotkać to co mojego syna...Mam nadzieję, że szybko to się zagoi i będziemy mogli o tym zapomnieć
  3. witam, widze, że juz nikt się nie wypowiada a szkoda, wiem że jest jakieś prywatne forum ale ja się nie załapałam bo za późno przyszłam:( Mój Filipek ma już ponad 6 kg i jest dla mnie najukochańszym synkiem. Mamy niestety duże zmartwienie bo Filipkowi urósł ropień w 3 tygodniu życia i niestety pobyt 2 tygodniowy w szpitalu nie pomógł. Ma mieć operację jak będzie starszy w znieczuleniu ogólnym. Byłam z nim w Tarnowie i w Prokocimiu w poradni chirurgicznej na konsultacji lecz nikt na chwilę obecną nie jest w stanie nam pomóc bo strach usypiać takie maleństwo. Płakać mi się chce przez to, bo jestem bezradna. Poza tym karmię go piersią, jest radosnym dzieckiem super rośnie i się rozwija. Nie miał ani razu kolki, w ogóle to spokojne i bezproblemowe dziecko. Jeśli jest tu mama z takim problemem proszę odezwij się!!!
  4. Gratulacje dla wszystkich mam!!! Dobrze, że wszystkie dzieciaczki zdrowe i mamusie przeszły poród bez komplikacji. My z Filipkiem byliśmy dzisiaj u lekarza na kontroli. Mały przez 12 dni przybrał 370dkg i ponoć to niezbyt dużo. Pediatra zaleciła dokarmianie butelką i zaproponowała aby sprawdzić jak będzie na samej butli przez 1 dzień - nie wiem czy to dobry pomysł bo ja bardzo bym chciała karmić naturalnie piersią a nie mm. Dodatkowo Młody ma bardzo wrażliwą skórę i zaleciła kosmetyki tylko dla alergików - nie wiem czy to przesada ze strony lekarki czy muszę zmienić wszystkie kosmetyki... a Wy jakich kosmetyków używacie do kąpieli i pielęgnacji?
  5. Witajcie dziewczyny, mam pytanie do mam które już urodziły- o ile jeszcze tu zaglądają. Czym pielęgnujecie pępek? Filip ma już prawie tydzień a pępek mokry i nie chce schnąć. Używam octeniseptu ale myślę nad spirytusem bo przy córce był skuteczny a mimo zaleceń lekarza ten środek wydaje mi się nieskuteczny i boję się zakarzenia
  6. kasixa to współczuję - miałaś pecha, że Twoje dziecko zachorowało. Ja nie miałam tego badania w pierwszej ciąży bo wtedy nikt go nie przeprowadzał i nie słyszałam o przypadkach zakażenia a ponoć 30% kobiet jest nosicielem. No ale lepiej zapobiegać niż leczyć
  7. si_wa w karcie ciąży ja mam rubrykę o wyniku na paciorkowca- jak miałaś to robione to na pewno jest wpisane, zresztą to charakterystyczne badanie bo pobierają wymaz. Dawniej tego nie pobierali i było mniej stresu.
  8. Gratulacje dla następnej mamuśki. Ja chociaż chcę być 4 godziny przed ze względu na GBS. Dzisiaj mam dziwne bóle, brzuch kamienieje- mam nadzieję, do niedzieli będzie po wszystkim bo się trochę niecierpliwię i nie mogę samodzielnie nigdzie wyjść bo mnie bóle łapią.
  9. ~Alka84 mam termin na niedzielę ale nie schudłam a przytyłam, nogi mam wieczorem jak balony spuchnięte, chyba zatrzymuję wodę... mam dzisiaj okropne samopoczucie, w środku nocy obudził mnie okropny koszmar o porodzie martwego dziecka z oddzieloną głową od ciała, sen był tak realistyczny, że nie zasnęłam już do rana - tak się przeraziłam. Miałyście takie okropne sny? Boję się teraz, że się spełni choć wiem, że to tylko moja podświadomość i lęk związany z porodem
  10. esemellka gratulacje!!!! na takie wieści czekamy, zazdroszczę, że już masz dzieci przy sobie.
  11. co tu tak cicho? wszystkie na porodówce? :) a myślałam, że teraz to dopiero będzie postów
  12. Witam, widzę, że już większość z Was z niecierpliwością oczekuje porodu. Ja na spokojnie, nie panikuję w odróżnieniu od mojego męża który już chciał by było po wszystkim- tak się stresuje biedak. Wczoraj lekarz powiedział, że mam 1 cm rozwarcia i poród nastąpi niebawem. W piątek mam następne KTG - i wizytę. Wczoraj po traumatycznych przejściach w ZUS-ie miałam lekkie bóle ale przeszły. Co do porodu z mężem to raczej nic z tego nie będzie- on jest za bardzo nerwowy i podejrzewam, że bardziej by przeszkadzał niż pomagał. Jak się uprze to go raczej nie wygonię ale lepiej jak poczeka na korytarzu lub w domu. Na pewno nie pozwoliłabym aby zaglądał między nogi podczas parcia, to byłoby dla mnie zbyt krępujące.... Pępowiny też nie przetnie bo się boi a na widok krwi mdleje...taki z niego twardziel. Znieczulenia na 100% nie będę miała, może tylko gaz... a najlepiej jakby poród był naturalny. Strasznie boję się nacinania i potem połogu z raną, po pierwszym porodzie to była straszna męka, mam nadzieję że trafię na dobrą położną bo to najważniejsze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...