Skocz do zawartości
Forum

Tess

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tess

  1. Choć w sumie z brązowego cukru i oliwy to nie wiem co może być niedobrego Same smakołyki.. ;)
  2. Hey Bubs :) Ja o masażu krocza też nic nie wiem poza tym, że trzeba ćwiczyć mięśnie kegla cały czas i że masaż przyśpiesza rozwieranie :) Witaj w klubie łobuzów... ashley - Łaaaał jakie śliczne foto! Słodzizna Nasze ostatnie zdjęcie 3d jest beznadziejne, mały zasłaniał się chyba i każdy jak bierze foto do ręki to nigdy nie wie jak to to obrócić, bo nic nie widać :) Wolał pokazywać siusiaka z przydatkami wtedy :) justyska - o peelingu słyszałam różne opinie w ciąży, ja stosuję tylko taki na twarz marchewkowy :) No właśnie ciekawa jestem czy ten olejek się używa codziennie czy rzadziej, bo krem na rozstępy stosuję 1 czasem 2 razy dziennie, ale i tak mi się wokół brodawek robi czerwona pajęczynka :/
  3. Dobry wieczór dziewczyny. U mnie z leżeniem różnie :) Dziś mię tak M wkurzył, że mi się aż ręce zaczęły trząść... potem się już opanowałam, ale najciekawsze, że myślałam że mały się przestraszy czy coś, a on zaczął przeciwnie jak szalony kopać ;) To najlepsza terapia uspokajająca jednak :) Kami - a powiedz jak stosujesz ten olejek ze sł. migdałów? Bo kończy mi się niedługo krem na rozstępy z Ziai chętnie wypróbuję :) Wcieranie, masaże, jakieś inne tajemnicze metody? :)
  4. CIASTECZKA BANANOWO-OWSIANE - proste jak nie wiem co :) SKŁADNIKI: banany (miękkie), płatki owsiane (lubię te błyskawiczne), bakalie - kto co lubi, ja daję słonecznik, żurawinę i rodzynki (mogą być też pestki z dyni, a zdarzyło mi się też pokruszyć resztkę czekolady deserowej). Kupujecie banany - najlepiej takie z przeceny, tanie i mogą być dość miękkie. Rozgniatacie banany widelcem w misce-talerzu (najwygodniej jak ma trochę płaskiego dna, no i nie wrzucać wszystkich na raz, bo wtedy trudniej :)) - taką ilość ile chcecie zrobić ciastek - ja robiłam od min 2 do max 6 :). Wsypujecie do papki płatki owsiane, słonecznik i bakalie. Słonecznika i płatków w większej ilości. Wsypujecie i mieszacie i najlepiej taką ilość by banana prawie nie było widać, tzn. będzie tylko jako ,,spoiwo". Można dodać odrobinkę cukru brązowego czy miodu, ale bez też są bardzo smaczne i słodkie. Wykładacie łyżką na papier do pieczenia na blasze ciastka średnicy ok. 5 cm (albo jakie się Wam wyłożą), trochę spłaszczone. I do piekarnika nagrzanego na ok.150C na 5-10 min (trzeba pilnować, bo w zależności od piekarnika potrafią się szybko przypalić) piec do rumianego koloru. KONIEC Jak niespodziewanie przyjdą goście to zrobienie takich ciastek od początku do końca to około 15 min z pieczeniem :) Testowałam też wersję bez bananów (płatki + wrzątek +bakalie) ale nie ma aż takiego aromatu i trzeba odrobiny miodu i np. cynamonu trochę dać. UWAGA - BARDZO SZYBKO ZNIKAJĄ ! :)
  5. Ojej... piernikowe zapachy się rozeszły po wątku :) Ja też uwielbiam i robię co roku, ale zawsze na ostatnią chwilę i poświęcam zazwyczaj na to pół nocy :) Muszę zweryfikować swoje przyzwyczajenia w tym roku :) U nas na 99% będzie Michaś... co po dziadku, to po dziadku :) A ja oczywiście zawsze się rozpiszę i ostatecznie nie podam przepisu Zaraz wyślę!
  6. Dobry wieczór Wam dziewczyny :) Kami - a mówiłam, że po glukozie babas daje czadu :) aregulska90 - ja na początku ciąży miałam różnie z wynikami cukru i dlatego wynalazłam sobie ulotkę ze szpitala o diecie przy cukrzycy w ciąży. Generalnie myślę, że nie przytyłam za dużo, bo po pierwsze jem w miarę regularnie, a po drugie - jak najmniej przetworzone rzeczy. Mięso parę razy w tygodniu, dużo kasz, mniej ziemniaków, z surówką lub warzywami, dużo zup itp. Fakt, że trochę więcej wysiłku kosztuje robienie co chwilę zakupów w warzywniaku, a ostatnio mi się strasznie apetyt wzmógł. Staram się nie kupować słodyczy. Mam straszne ciągoty i potrafię paczkę ciastek lub dwie czekolady wciągnać ,,na raz", więc po prostu nie kupuję, mąż też ma zakaz, ma jeść takie rzeczy poza domem :) Zastępuję sobie słodycze bakaliami (droga przyjemność, ale zdrowsza) - orzechy, żurawina, także miodem (potrafię po parę bułek, ale razowych zjeść na kolację :)), i owocami - dużo jabłek, winogrona, marchewka, od święta banan, czasem kisiel i budyń. Generalnie nie pilnuję się bardzo, ale wyznaję zasadę, żeby nie jeść rogalika czy ciastek np. ze sklepu, tylko jeśli ktoś częstuje zrobionymi w domu. Mogę podać przepis na ciastka bananowo-owsiane, są mega dobre i proste. Można też bez bananów, ale wtedy trzeba nakombinować się ze smakiem :) U mnie włosy ok - tylko strasznie szybko się przetłuszczają :)
  7. No ja przed badaniem na glukozę przeczytałam opinie, że od tego gorszy już tylko poród jest i szłam przygotowana jak na wojnę Ale mile się zaskoczyłam (chyba każdy ma po prostu inną reakcję). Mnie się tylko chciało strasznie spać jak czekałam na krzesełku, ale też cały czas byłam zajęta szydełkowaniem ;) Co do ruchów - u mnie mały daje o sobie znać wielokrotnie w ciągu dnia, zwłaszcza po posiłku, lub słodkim. Myślę, że kopie tak co około 3-4 godziny, chyba że dużo się ruszam i chodzę to wtedy jest spokojny. No i wieczorem i rano robi sobie dłuższy ,,trening" :) Najśmieszniej jest jak zaczyna boksować w pęcherz... na szczęście na razie niezbyt mocno, ale już się boję co będzie potem :)
  8. Kami - co do testu na glukozę, ja już miałam i nie było tak źle. Musiałam sobie w aptece kupić taką fiolkę z glukozą, potem pielęgniarka to rozpuściła w ciepłej wodzie, no i pozwoliła dodać cytrynę (miałam naszykowane przekrojone i umyte w pojemniczku :)). Wycisnęłam całą połówkę, ale jak Wam pozwolę to radzę wycisnąć obie - wtedy ta glukoza nawet smaczna, jak słodka oranżada No i potem czekanie - ja siedziałam na krzesełku z nieśmiertelnym szydełkiem, a mały dostawał fioła po tym cukrze w moim brzuchu :) Mnie szybko minęło, choć trochę byłam senna - zdążyłam pół czapki wydziergać :) Szkołę rodzenia bym chciała od stycznia zacząć, faktycznie będzie rozrywka. Jestem na zwolnieniu od początku 3 miesiąca, ale nie żałuję, bo źle znosiłam początki no i teraz też już mi ciężkawo...
  9. justyska - ja mam termin dzień wcześniej, ale jak spojrzałam na Twój suwaczek to się przeraziłam, Boże jeszcze tylko 3 miesiące! :) Mój głód chyba sięga zenitu, wyżeram w domu wszystko co się da... ostatnio nawet dorwałam rodzynki i słonecznik do ciast ;) Mąż ma stanowczy zakaz przynoszenia do domu słodyczy, ja też staram się nie kupować, bo potrafię się nimi napchać jak wieloryb i tylko one mi dają na jakiś czas ukojenie Także korzystam tylko jak są goście ;) No i powoli robi mi się ciężkawo... nie przytyłam dużo, ale trudniej łapię oddech... no i cały czas do łazienki biegam, co jest problematyczne jak chcę się wybrać na dłuższe zakupy na miasto :) Zwiedzam sobie w ten sposób restauracyjne toalety :P
  10. Na święta dla dzieciaków z rodziny polecam prezenty zrobione własnoręcznie :) Zwłaszcza tym, którzy chwilę czasu jednak w tej ciąży mają. Ja mam taki plan, a jakiś czas temu nauczyłam się (z youtuba) robić na szydełku. I tak powstają kulki-misiaczki, kulki-kotki itp. a dla chłopców kulki z angrybirds :) Super sprawa, a proste jak nie wiem co :)
  11. sznuroffka - to super, tym przesunięciem się w ogóle nie przejmuj, ja na początku też miałam przesunięcie o dwa tygodnie wieku usg, względem daty miesiączki, aż... przeglądając jakieś stare badania zorientowałam się, że walnęłam się z datą miesiączki ;) Także, w ogóle nie patrzę teraz na tę rozpiskę, tylko to co wyjdzie z usg, a cały czas wychodzi dokładnie 20 marca :) Dziewczyny ja też nie mam jeszcze ani jednego tyciego ciuszka - czekam na te obiecane przez siostrę wory :) justyska28 - a mnie się zdaje, że do tego marca to już tak mało czasu i nie zdążę z niczym...
  12. No to masz - my będziemy mieć materacyk chociaż zadbany to po kuzynce i kuzynie :/ Ja do lumpa muszę się przejść po jakieś ciuchy dla siebie, bo robi się zimno, a ostatnie spodnie w które się mieszczę są materiałowe i się zmechaciły strasznie. No i kurtka... jeszcze się dopinam :) Co do wózków to mam kołowrót w głowie, ale już postanowione, że kupuję używany. Mnóstwo fajnych opcji ludzie wystawiają na sprzedaż w ogłoszeniach i tak naprawdę jak będzie nam się źle sprawdzał to nie szkoda sprzedać za podobną cenę i kupić co innego.
  13. Harucio - z mebelków to u nas będzie tylko łóżeczko i tak cud jak się zmieści w sypialni :) Ja obecnie się zapaliłam na łóżeczko ze zdejmowanym bokiem i szukam takiego stelaża w używkach na ogłoszeniach, bo standardowo właśnie bardzo drogie (materacyk i pościele dostaniemy od rodziny). Często można dostać w super stanie samą drewnianą ramę. Materaca bym chyba nie ryzykowała używanego, bo nie każdy o niego dba...
  14. Hej Poziomko, no troszkę się u nas ruszyło :) A ja swoim ,,dziadkom" zapowiedziałam, że jak prezenty to niech celują w pampersy ;)
  15. Kami - no fajniasty ten Twój wózek jak się przyglądam, ale w używkach ze świecą szukać, bo nowość :) Też witam niedzielnie :) My się z ciuszkami wstrzymujemy, bo dostaniemy po siostrze dwa ogromne wory w super stanie dla chłopca, jeszcze przęglądniejmy czego tam brakuje i wtedy dokupimy. No i wanienkę i materacyk dziecięcy z kokosem dostaniemy. Myślę, że nie warto nie wiadomo jak dużo ciuchów kupować tylko trochę na start, bo nie wiadomo jaki duży dzidziuś się urodzi i jak szybko będzie rósł względem różnych pór roku :) Mnie ostatnio ręce świerzbiały jak zobaczyłam taki kombinezon-niedźwiadka, ale myślę sobie - nie ucieknie do marca :) a już będę znać rozmiar no i czy w ogóle się przyda, bo potem się wiosna i lato zacznie.
  16. Ola - mój też się ostatnio przestawił na tryb nocny i wtedy harcuje, a w dzień spokojnie. Dziewczyny fajoskie macie te wózeczki - w jakieś konkretne firmy celowałyście lub typy? Ja dziś prześledziłam wszelkie dostępne używane i będę się musiała na coś zdecydować :)
  17. Aha... mężczyźni i ciąża, to chyba temat rzeka... :) Ja bym mogła przynajmniej godzinami go rozwijać (faktycznie bardzo ładny wózek :P) Mój to jak się dowiedział, że będzie tatą to owszem się ucieszył, a potem upił u znajomych :P Choć nie mam mu tego za złe, bo pierwszy raz się zdarzyło za wszystkie lata :) A tak to nie narzekam... nawet ostatnio lampę postanowił przykręcić wreszcie żeby nie zostało na ,,potem"... :)
  18. Ashley - to Ty już przygotowana jak na wojnę :) Pewnie po pierwszym dziecku Ci sporo rzeczy zostało. Jeśli szczerze to ja nie mam jeszcze nic ;) Rozglądam się tylko za łóżeczkiem na olx i gumtree. Muszę się chyba najpierw zorientować co i od kogo dostanę, bo mam dwie dzieciate dobre koleżanki i szwagierkę, więc o ciuszki się nie martwię. Podejrzewam, zaś, że będę potrzebować laktator, bo moje piersi cholery już bolą i ciekną :P
  19. Kami - a faktycznie mogłam się walnąć ;) Słuchajcie - co myślicie o chustach do noszenia dzieci? Koleżanka nosi tak małą i bardzo zadowolona, ja bym chyba chciała spróbować (mieszkam na parterze, więc z wózkiem teoretycznie mam mniejszy problem, ale...). Wole jednak na początek kupić niedrogo jakąś używaną, by zobaczyć czy mi w ogóle odpowiada... no i czy małemu też :) Takie kwiatkowe wzorki są super, tylko wtedy nie ma szans, że mąż ją założy, bo ,,babska" muszę coś pośrodku i najlepiej z niebieskościami i szarościami - będzie neutralnie :)
  20. A dzień dobry dziewczęta :) Dziś zakupię magiczne gumy na zgagę :P U mnie przedłużyła się poranna drzemka :) Ola12 - ja ruchy zaczęłam czuć dopiero około 21 tygodnia, koleżanka zaś koło 27... Dajcie znać co tam Wasi lekarze mówią, dziś chyba sznuróffka ma mieć wizytę z tego co pamiętam?
  21. Hej Harucio :) KamiKamila - super patent z tą gumą do żucia :P Już wyobrażam sobie w nocy męża - Co robisz? - Żuję gumę, bo mam zgagę :P
  22. Dzięki dziewczyny! Muszę się zaopatrzyć na przyszłość choćby w te migdały, bo wcześniej nie było problemu. Za to dziś mi pomógł... banan :)
  23. Dzięki :) Mnie właśnie też od paru dni zaczęły męczyć bóle jak na @, ale lekarka powiedziała, że dopóki ból nie jest ciągły to jest ok i to normalne. A dzisiaj doszła nowość - zgaga ;)
  24. Ależ mam do nadrobienia! Miło, że się grono powiększa :) Witam wszystkich tym razem z suwaczkiem :) Cześć dziewczyny i bąbelki :) Mój maluch w piątek na wizycie ważył 500 g, to widzę, że jestem do tyłu :) Ale sama to przytyłam może z 5 kilo na razie... teraz czuję, że z moim ,,małym głodem" zacznę nadrabiać :) Ale może to też dlatego, że pierwsze miesiące nie byłam w stanie jeść słodyczy (które uwielbiam) to i wykorzystywałam zgromadzone wcześniej ,,zapasy" :) Co do imienia to u nas chyba jednak Michał po dziadku... a tak mi się podobał Ernest lub Emil...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...