Skocz do zawartości
Forum

Trinny

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Trinny

  1. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    A jutro poniedziałek i znowu do pracy. Nie wiem jak przeżyje kolejny tydzień skoro non stop myślę tylko o tym żeby się położyć :(
  2. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    Ja też ostatnio czuję się beznadziejnie. Po 8 godzinach w pracy wracam do domu i leżę przez około 2-3h zanim coś zrobię. Dziś zaliczyłam kilka drzemek w ciągu dnia. Normalnie jakbym chora była. Wstaję z łóżka to mi się kręci w głowie. A już najgorsza jest ta drgająca powieka (miałam już tak przed ciążą też) ale teraz biorę magnez (magne b6 max, 2 tbl dziennie) i nic nie pomagają. A naprawdę zaczyna to już być mega uciążliwe, drga mi z małymi przerwami generalnie cały dzień. Brzuch też mam większy pod wieczór, wzdęty i mam potrzebę odwiedzania toalety nawet 3 razy wieczorem... Nie wymiotowałam na szczęście jeszcze.
  3. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    Ja byłam w 5 tc i widać było tylko pecherzyk. Następna wizyta 3 tygodnie później (8 tc). Juz nie mogę się doczekać.
  4. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    Ja też chyba bym chciała chodzić do pracy jak najdłużej dla własnego zdrowia psychicznego, bo faktycznie w pracy nie mam obsesyjnych myśli czy z "kropeczką" jest wszystko ok. Nie mam na to czasu i paradoksalnie mi to pomaga. Z drugiej strony wiem, że ciąża najważniejsza, więc nie będę mieć skrupułów, żeby iść na zwolnienie jeśli faktycznie będzie ku temu powód. Czuję się w pracy doceniana i chcę tam wrócić więc mam nadzieję, że sobie nie narobię niepotrzebnego syfu. Przed kompem dzisiaj byłam trochę senna, ale bez dramatu, może byłam trochę trochę roztrzepana, być może dlatego, że to pierwszy dzień po urlopie :) Zła jednak na siebie jestem bo staram się trzymać zdrową dietę a w pracy oczywiście pożarłam drożdżówkę typu pizza, w dodatku niedobrą (zamiast ją wyrzucić to ją zjadłam do końca - chyba mi na mózg siadło) oraz smażone racuchy z jabłkami. Ale dosyć tego dobrego - idę zaraz przyszykować sobie sałatkę z awokado do pracy. Muszę zapanować nad odżywianiem bo absolutnie nie chcę przytyć więcej niż muszę (bo trochę się zaokrągliłam przed ciążą). Chcę przytyć z ciąży, a nie z obżarstwa!
  5. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    klaudiaankakk, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Co do pracy to ja pracuje umysłowo, zwykle 8-10h dziennie. Jestem na stanowisku kierowniczym, co mnie dodatkowo stresuje, bo tyle jest rzeczy, w które jestem zaangażowana i które są moimi "projektami" i które pewnie będę musiała przekazać komuś innemu :( Wiem wiem, praca nie najważniejsza, po prostu tak trochę mi szkoda, że dla kobiet musi być zawsze coś za coś. U panów z chwilą poczęcia niewiele się zmienia zazwyczaj. Planuje szefowi powiedzieć tak jak pisałam po usg w 8. tygodniu, żeby wiedział, że mogę nie być dysponowana i żebyśmy mogli zacząć planować zastępstwa, a zespołowi chyba powiem po 12. dopiero. Co do zażywania witamin, mi gin powiedział, że na razie nie trzeba. Biorę kwas foliowy i magnez (bo już wcześniej miałam niedobory, skakanie powieki etc.).
  6. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    Mnie piersi bolą makabrycznie, aż nie mogę w nocy spać :/ trochę mam nudności wieczorami i trochę boli podbrzusze, ale też raczej pod koniec dnia. Teraz akurat byłam kilka dni na urlopie (wcześniej zaplanowanym), ale od jutra wracam do pracy. Trochę się boję czy wytrzymam 8h, ale cóż, za wcześnie, żeby jeszcze powiedzieć komukolwiek. Najwyżej poproszę o pracę z domu. Szefowi planuje powiedzieć w 8 tygodniu (po usg), a reszcie pewnie po 12.
  7. Trinny

    Lipcowe 2015! :)

    Część dziewczyny! Z wielką radością dołączam do Waszego grona. We wtorek zrobiłam dwa testy ciążowe i wyszły dwie tłuste krechy. W czwartek byłam u lekarza - z usg wychodzi około 5 tydzień. Terminu z miesiączki nie było sensu liczyć, bo mam bardzo długie i nieregularne cykle (40-65 dni). Na usg widać tylko pęcherzyk na razie, mam zgłosić się na usg za 3 tygodnie (8 tc.). Plus zlecił mi badania z krwi do zrobienia (nie wiem niestety jakie bo skierowanie mam w systemie). Zapisałam się też do endokrynolog na wizytę za 2 tygodnie, bo mam Hashimoto i na pewno będę to musiała kontrolować. Mam nadzieję, że będzie ok i już nie mogę się wręcz doczekać. Nie zabezpieczaliśmy się z mężem z 3 lata, ale też jakoś specjalnie nie celowaliśmy.. przy moich cyklach ciężko tak po prostu trafić w te dni. Mieliśmy w następnym cyklu już wprowadzić clostilbegyt na wywołanie owu, więc czekałam na miesiączkę i czekałam, bolały mnie piersi i podbrzusze jak przed okresem i w końcu coś mnie tknęło, żeby zrobić test ;) Póki co czuję się ok, bolą mnie bardzo piersi (trochę ciężko mi się przez to śpi, bo zwykle śpię na brzuchu i budzi mnie ból) i trochę ciągnie w podbrzuszu (jak na okres). Apetyt w normie, staram się nie jeść syfu i słodyczy, jem więcej owoców i chodzę na spacery. Niestety w weekend nie wiedziałam jeszcze o ciąży i wypiłam dwa kieliszki wina na urodzinach taty, no ale cóż lekarz kazał mi się tym nie martwić, więc tak też zamierzam zrobić - co się stało to się nie odstanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...