klaudiaankakk, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.
Co do pracy to ja pracuje umysłowo, zwykle 8-10h dziennie. Jestem na stanowisku kierowniczym, co mnie dodatkowo stresuje, bo tyle jest rzeczy, w które jestem zaangażowana i które są moimi "projektami" i które pewnie będę musiała przekazać komuś innemu :( Wiem wiem, praca nie najważniejsza, po prostu tak trochę mi szkoda, że dla kobiet musi być zawsze coś za coś. U panów z chwilą poczęcia niewiele się zmienia zazwyczaj. Planuje szefowi powiedzieć tak jak pisałam po usg w 8. tygodniu, żeby wiedział, że mogę nie być dysponowana i żebyśmy mogli zacząć planować zastępstwa, a zespołowi chyba powiem po 12. dopiero.
Co do zażywania witamin, mi gin powiedział, że na razie nie trzeba. Biorę kwas foliowy i magnez (bo już wcześniej miałam niedobory, skakanie powieki etc.).