Ja jestem w 8 tyg. i na razie nie mam żadnych mdłości, ale staram się przestrzegać kilku zasad. Może i Wam pomogą.
Przede wszystkim jem porządne śniadanie, co oznacza że dużo, ale np. jajka na miękko, tosty. Coś co lubicie ale takiego pożywnego i lekko strawnego. Po płatkach jestem za chwilę głodna. Poza tym dużo owoców: banany i jabłka; warzyw: zielonych przede wszystkim.
Nie jem prawie wcale słodyczy, bo podnoszą cukier i mulą.
Podstawa to picie duuużej ilości wody, tak też zalecił mi lekarz. Mineralnej - np. Nałęczowianka a nie Żywiec i średniozmineralizowanej np. Muszyna.
Kolację też jem wcześniej ale za to coś konkretnego żeby rano nie czuć takiego głodu.
Pewnie jest to sprawa indywidualna, bo każdy organizm jest inny, ale mi to pomaga.
Pozdrawiam i trzymam kciuki:)