Skocz do zawartości
Forum

siostra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez siostra

  1. Hej! U nas też robi się coraz cieplej. Trzeba będzie na jakieś zakupy się wybrać dla małej. Co do wakacji to planowałam albo Łeba albo Świnoujście. A do Dąbek jeździłam z rodzicami jak byłam mała :) Miło wspominam :) A gdzie się zatrzymujecie na noclegi? Polecacie jakieś miejsce? Bo ja nadal szukam. Mąż dostał urlop na połowę lipca czyli dużo już miejsc jest pozajmowanych :( Adasaga ja też marze o wycieczce zagranicznej takiej ful wypas ale nie wiem czy się doczekam bo mój mężuś boi się latać :( Nigdy nie latał i się boi? nie wiem czego? Ola moja córa też nie lubi jeździć w foteliku :( też jest jakąś dziwna :( jak jeździmy do Polski( jedziemy 10 godz. z przerwami dłużej) czy na wakacje to tak jak adasaga na noc i jakoś można przeżyć. Co prawda trochę zachodu było jak była mała z butelkami, kaszkami na szczęście dzieci szybko rosną :) Moja potrafi nawet marudzić jak jedziemy 20 min w aucie. Ale postanowiłam że nie będę na jej humory zwracać uwagi. I o dziwo podziałało! Widzi, że jak marudzi to już nie zwracam na nią uwagi i jakoś jedzie w miarę spokojnie :) Pozdrowionka miłego dnia dla Was! Ja mykam obiad robić:)bo mój gargamelek śpi ( oby jak najdłużej ;) ).
  2. siostra

    Konkurs "Mini Popik"

    Dziękujemy! Będą tańce wygibance ;) Gratulujemy pozostałym!
  3. Hej! Anaaa dziękujemy u nas do wczoraj było wszystko ok. A dziś juz mała z katarem :( a u nas jak na razie ze śniegiem całkiem na odwrót ja go bardziej lubię niż córcia :) adasaga z tym psuciem to masz rację, jak się psuje to wszystko na raz. Teraz nam zaczął tv szwankowac i juz mi ręce opadły :(. Ostatnio mam jakoś mniej czasu :( moja mała coraz więcej rozrabia i nie można jej z oka spuscic bo ma strasznie głupie pomysły ;) w wolnych chwilach szukam jakichś fajnych wakacji nad naszym morzem i kurka juz terminy są po zajmowane ! A gdzie tam do wakacji !
  4. Cześć dziewczyny! Trochę mnie tu nie było. Niestety nowy rok nie zaczął się dla mnie łaskawie. Najpierw zepsuł sie komputer :( potem całą trójka 2 tygodnie siedzieliśmy na antybiotykach w domku a na koniec popsuła się pralka i jak tu nie wierzyć w pecha. :( A jak tam u Was ze śniegiem. Byliście na sankach. U nas jak spadł pierwszy śnieg to w sklepie była kolejka po sanki! Czegoś takiego jeszcze nie widziałam! Pani kasjerka mówiła ze od otwarcia sklepu sanki schodzą jak świeże bułeczki :) Wczoraj tez sypnelo śniegiem i popołudniu wybieramy się na sanki. Pozdrowionka
  5. Nasz ostatni radosny poranek zaczął się całkiem ciekawie :) Oboje z mężem jeszcze spaliśmy, gdy nagle oberwalam czymś w buzię. Wystraszona co się dzieje zerwała się z łóżka. Ledwo przytomna patrzę na łóżeczko do córci, które stoi zaraz obok naszego łóżka. A nasza mała spryciara niczym malpka w cyrku skacze w łóżeczku z misiem w rączce. I zadowolona że udało się jej wycelowac we mnie i wstałam radośnie się do mnie uśmiechała. Stanęła obok barierki łóżeczka i z usteczek zrobiła dziubek :) i czekala na porannego caluska .Mąż oczywiście słodko spał obrony na drugi bok.
  6. siostra

    Konkurs "Mini Popik"

    A oto rysunek mojej 14 miesięcznej córci Laury. Przedstawia on pingwina katóry nurkuje by złowić rybę :) dla ścisłości pingwin to ta czarna kreska :)
  7. Zdjęcie mojej rocznej córeczki Laury zostało zrobione podczas świątecznej sesji...
  8. Idealny lekarz dla dziecka to lekarz, który ma cierpliwość nie tylko do dziecka ale i do jego rodziców. Bo jak wiadomo zwłaszcza przy pierwszym dziecku rodzic może być "przewrażliwiony" i pytać o wszystko. Idealny lekarz powinien umieć odpowiedzieć na większość pytań lub wiedzieć gdzie szukać rozwiązania na dany problem. Powinien on być na bieżąco z literaturą fachową i ciągle rozwijać się w swojej dziedzinie. By jak najlepiej pomagać swoim małym pacjentom. Idealne jest również, by dziecko miało jednego lekarza. Do którego chodzi ze wszystkimi schorzeniami. Bo potem dziecko dobrze zna i pamięta (a przynajmniej powinien ;) ). Idealny lekarz dla dziecka i nie tylko to dla mnie lekarz z powołania. Który leczy nie tylko w gabinecie prywatnym czy za pieniądze z NFZ-etu. Ale też taki, który potrafi zatrzymać się gdy widzi wypadek a nie ma jeszcze na miejscu karetki czy fachowej pomocy. Idealny lekarz to też taki, który zapyta nieraz na ulicy czy się ktoś dobrze czuje a nie uzna z góry, że jest pijany czy po jakichś narkotykach. To jest mój obraz idealnego lekarza :)
  9. hmmm... Muszę zacząć od tego, że ja nawet nie wiedziałam ze meningokoki nie są obowiązkowe... Wiedziałam, że rota wirusy czy pneumokoki są szczepieniami dodatkowymi płatnymi. Teraz dopytałam mojej siostry jak to wygląda wszystko w PL. Bo nie dodałam, że wioska, w której obecnie mieszkam jest w Niemczech. Tu kalendarz szczepień nieco się różni od tego w pl. Siostra mi napisała, że ona płaciła ok 700 zł za szczepionkę na rotawirusy-obłęd! ( jak pracowałam w pl zarabiałam ok. 1200zł na rękę. Nie miałam dziecka i nie starczało już mi wtedy na wszystko co chciałam mieć. Także nie dziwie się, że nie wszyscy szczepią też dzieci. Sama nie wiem czy mnie by było na to stać?). Tu dziecko szczepie i na rotawirusy i na meningokoki czy pneumokoki obowiązkowo. Wszystko jest też za darmo. Nie ma podziału tak jak w pl na lepsze czy gorsze szczepionki. Każde dziecko dostaje to samo. Dla mnie chyba dodatkowa szczepionka to ta na grypę czy właśnie ta nowa na meningokoki typu B. ADASAGA3 Jak miałam 5 Lat to miałam właśnie świnkę. Niby nic poważnego. Poszłam z mamą do kontroli i coś musiałam złapać i wylądowałam w szpitalu właśnie z zapaleniem opon mózgowych :( Na szczęście miałam szczęście nic mi nie ma. Choć zdarza się że niektórzy maja po chorobie jakieś uszczerbki na zdrowiu np. są głusi lub też mogą umrzeć. Może też dlatego teraz się tak boję bo mnie to spotkało. ANAAA moja siostra też szczepiła dziecko w żłobku ze zniżką na te pneumokoki. Też się cieszyła, że się jej udało "załapać " na tą zniżkę :) OLA Fajnie, że już coraz bliżej końca remontu. Też bym się cieszyła :) Może impreza roczkowa będzie już na nowym pięterku ?:) A babcie zapraszacie? ;) Pozdrawiamy! A u nas ciągle leje i leje :( I co to za zima??? Nawet nie wiem czy sanki kupować?
  10. hehehe no ja nie wiem, co takiego strasznego w tych Mikołajach jest :) A moja chrzesnica (obecnie3,5 lat) w tym roku była z mamą 5.12 oglądać Mikołaja i renifery(były u nas w rodzinnej miejscowości) i chrześnica zawiedziona że Mikołaj nie dał jej prezentu!!! renifery już ją nie interesowały :) Siostra musiała jej tłumaczyć, że prezenty jutro a dziś Mikołaj przyleciał z daleka i tylko się z dziećmi wita bo jest zmęczony bardzo po długiej podróży. Jakoś to przebolała :) Ale na następny dzień od rana się na niego szykowała i o nim mówiła. No a my poprzednią szczepionkę mieliśmy na ospę, świnkę różyczkę. I właśnie po niej była ta gorączka :( A dziś jednak nie druga dawka tylko szczepienie na meningokoki typ C czyli zapalenie opon mózgowych. Zostałam poinformowana u lekarza, że jest nowa szczepionka na zapalenie opon mózgowych typ B i się zastanawiam nad nią. Musze o niej poczytać i dopytam na następnej wizycie lekarza o nią. A wy szczepicie dzieci dodatkowo? Czy tylko na to co trzeba i koniec? U Nas dziś jest bardzo fajna pogoda. Tylko może dziś i jutro zostanę w domu. Już ze strachu żeby się żadne paskudztwo do nas nie przyplątało i żeby bez powikłań było. Może przesadzam? Nie wiem ale boje się tych szczepień trochę. Ola a twój synuś już niebawem będzie miał roczek :) Planujecie coś? Daj znac jak remoncik. Pozdrawiamy!
  11. dziękujemy :) i gratulujemy pozostałym! I chcieliśmy Razem z córcią życzyć Wszystkim Wesołych i spokojnych Świąt!!!
  12. Ola ale macie ciekawie z tą babcią :) Nuda pewnie nie jest Wam znana ;) To faktycznie jak mieszkacie koło sklepu to Babcia ma niezły punkt widokowo-obserwacyjny i wszystko wie :) ehhh nie zazdroszczę. Anaaa no na pewno córcia szybko polubi Mikołaja- jak tylko się dowie, że to od niego są prezenty to na pewno z chęcią będzie do niego chodzić ;) A jak u Was z pogodą? Bo u Nas tragedia jakaś :( Na cały tydzień zapowiadają deszcze i co najgorsze -sprawdza się codziennie :( Jutro córcia ma drugą dawkę szczepienia. Po pierwszej po tygodniu miała przez 3 dni temperaturę :( Oby tym razem było bez komplikacji! Pozdrowionka!!!
  13. A my z córcią LAura ( 1 rok) zrobiliśmy kilka wyjątkowych ozdób choinkowych. Oczywiście nasze prace trwały kilka dni. Dlatego było kilka dni zabawy. Prawie córcia miała katar to mieliśmy urozmaicenie dnia, gdyż nie wychodziliśmy na spacery. I tak spod naszych rąk powstał cały komplet pięknych tekturowych baniek, łancuch z szyszek i szyszkowe ptaszki. Bańki powstały z tekturki. Mają one rózne wzory. Na jednych jest choinka zrobiona ze stempelka zimniaczanego. Wyciełam w ziemniaku trójkąt a córcia odbijała go z moja pomocą na bańce. Po wyschnięciu dekorowaliśmy choinkę brokatem w kleju. Bańka 2 to głowa bałwana. Zrobiona również ze stępelka z ziemniaka. Czapka bałwana jak i jego buzia zostały zrobione z brokatowego kleju. Bańka 3 to banka zrobiona z pociętych resztek kolorowego filcu. Najpierw posmarowaliśmy bankę klejem a potem córcia nałożyła na nią grubą warstwę pociętego filcu. Bańka 4 przedstawia głowę mikołaja. Na bańkowej tekturce córcia odbiła swoją rączkę pomalowaną białą farbą i tak powstała broda mikołaja. Brokatem domalowałyśmy mu policzki, nos i usta a pisakiem oczka. Na koniec dokleiłyśmy mikołajowi czapkę z materiału. Pompon i futerko zrobione jest ze starego wsadu do poduszki. Bańka 5 i 6 powstały z orzeszków ziemnych. Kilka orzeszków pomalowałyśmy pędzelkiem na biało i czerwono. Z białego orzeszka powstał bałwan, któremu zapałką domalowałyśmy guziki i buzie. Na koniec doczepiliśmy filcową czapkę i kawałek gałązki jako miotła. Z czerwonego orzeszka powstał mikołaj. Domalowałyśmy mu oczka farbą i dokleiłyśmy brodę z wkładu do poduszki. Czapka zrobiona z materiału (takim samym sposobem jak czapka mikołaja odbitego z rączki ). Z niepomalowanego orzeszka powstał jeszcze renifer. Doczepiłam mu 2 małe gałązki jako rogi. A paluszkiem umoczonym w farbie córcia domalowała oczka i nos. kolejną ostatnią bańkę zrobiłam sama. Umieściłam na niej logo Waszego portalu i brokatem domalowałam świąteczną ozdobę :) Na szyszkowym łańcuchu znalazła sie szyszka z kokardą na samym czubku. Kolejna szyszka to elf. Jego buzia powstała z filcu. Domalowałyśmy mu oczy i usta brokatem. Dokleiłysmy czapkę i zawiązałyśmy szalik by nie zmarzł na dworze ;) Podobnie powstała szyszka anioł. Tylko ma on jeszcze skrzydła z tektury pomalowanej złotym brokatem. Wszystkie szyszki przyczepione zostały do tasiemki i tak powstały 2 szyszkowe łańcuchy. Ostatnią ozdobę zrobiliśmy z pozostałości. Czyli resztek tektury i bańki, która nam została. Córcia moczyła swój paluszek w różnokolorowej farbie i odbijała go na tekturze. Po wyschnięciu wyciełam z niej skrzydełka i ogonki by zrobic szyszkowe ptaki. Najpierw do szyszki przyczepiłam kawałek drucika by ptaszka przyczepic na choince. Potem z córcią dolepiłyszmy mu oczka i dziób z filcu a na koniec pomiędzy łuski szyszki włożyłysmy kolorowe skrzydełka i ogonki. Córci najbardziej podobały się właśnie te ptaszki. Cały czas się do nich uśmiechała. Wszystkie te ozdoby powiesiliśmy na choince przed domem, by zobaczyc jak się one prezentują :) Jest to nasza pierwsza wspólna świąteczna choinka. Ponieważ rok temu nawet nie miałam siły myślec o ozdobach świątecznych
  14. Moja córcia na razie-odpukać - miała tylko katar. Na to stosowaliśmy kropelki z wody morskiej. Odciąganie kataru by się lepiej w nocy spało. Ciepło małą ubierałam by jej nie zawiało, gdy pokoik jej wietrzyłam. A pod nosek maść dawałam by inhalujący aromat wdychać i lepiej oddychać. Zaś, gdy ja byłam mała to często chorowałam. I nic tak na mnie nie działało jak okropne mikstury! Mleko z czosnkiem piłam nos zatykając i na nagrodę od rodziców za dzielność czekałam :) A gdy gardło mnie bolało mama podawała szałwię do płukania....ehhh na samo wspomnienie cieszę się, że aktualnie jestem zdrowa :)
  15. Ola271o Oj to dobrze, że już niebawem będziesz zdrowa :) Bo święta tuż tuż. A wiadomo przed świętami jest zawsze dużo do zrobienia :) No u Nas na Mikołaju nie było za ciekawie. Córcia płakała w kolejce do Mikołaja ( bo tyle było dzieciaków i wrzasków, że chyba się przestraszyła :( ) , Ehh uspokoiła się dopiero w domu. Ale Mikołaja widziała :) Co prawda chyba diabeł z rózgą ją bardziej interesował ;) Oj biedna babcia! Może teraz będzie zdrowsza jak będziecie mieszkać u góry bo nie będzie jak przez okno kukać ( no chyba, ze drabinę będzie miała podstawioną pod okno :)). A może ty powinnaś kiedyś zrobić numer i przed wyjściem powiedzieć jej gdzie idziesz i w która stronę! ciekawe czy też by kukała czy jej nie okłamałaś? To trzymam kciuki, żeby panowie fachowcy się wyrobili z remontem do świąt!
  16. Hej Ola! Jak tam zdrówko? Rozeszło się po kościach? Moja już bez kataru. Wczoraj śmigaliśmy już na spacer. A dziś planujemy po obiedzie iść na kiermasz świąteczny. Fajnie, że są takie niedaleko od Nas. Ma być Mikołaj. Ciekawe czy Laura będzie się go bać? :) A jak przeprowadzka? Wiesz twoją babcie też podziwiam, że ma takie końskie zdrowie (bo jak w samej koszulce stała przy płocie i nie zmarzła to podziwiam )i w ogóle, że się jej chce jeszcze tak wszystko obserwować :) A u Was są też takie świąteczne kiermasz? Pozdrawiamy!
  17. Wszystko już przeczytane :) Mój mały gargamelek śpi już od godziny :) Także ja zaczynam już weekend :) juhuuuu!!!!
  18. Jak dbam o bezpieczeństwo dziecka na drodze? Przede wszystkim zapinam moją małą zawsze w foteliku, gdy gdzieś jedziemy. Nawet jeśli jest to krótki odcinek trasy. O odblaski nie musimy się martwic, gdyż większość producentów odzieży wszywa je do ubrań dziecięcych, plecaków czy worków na buty. Co oczywiście jest świetnym pomysłem. My mieszkamy na wsi. Dla nas największą zmorą jeśli chodzi o bezpieczeństwo są ciągniki, traktory i oczywiście kierowcy, którzy myślą, że na wsi nie obowiązuje ich ograniczenie prędkości. Dlatego zawsze, gdy wybieramy się wózkiem na spacer schodzimy z drogi na pobocze, gdy na horyzoncie pojawia się jakiś pojazd. Bo nie wiadomo czy dany kierowca zwolni i czy zjedzie na pobocze czy nie. Gdy z córcią kilka razy byliśmy na wycieczce rowerowej zakładaliśmy jej kask na główkę. Oczywiście gdy przechodzimy przez ulice nie stoimy za blisko krawędzi jezdni by żadne auto o nas nie zahaczyło czy, żeby żaden kamyk spod koła nas nie uderzył np. w oko. Oczywiście nie przebiegamy przez jezdnie tym bardziej z wózkiem. Lepiej postać 5 min dłużej i przejść bezpiecznie a nie liczyć na to, że ktoś zwolni lub się zatrzyma i nas przepuści. :) Oczywiście zwracamy też uwagę na komunikację świetlną, gdy takowa jest i się rozglądamy, gdy chcemy przejść przej jezdnie :)
  19. Hej dziewczyny! Dzięki wielkie za fajny opis :) No ja oczywiście czytając Wasze posty nie zwracałam uwagi na niki kto co pisze tylko czytałam ciurkiem :) Ale połowę przeczytałam już od nowa z podziałem na role ;) Może jutro jak córcia pójdzie na drzemkę to dokończę. Ewelkaa To faktycznie nie posiedziałaś za długo! Aha no i oczywiście gratulacje !!! Fajnie, że twoja mała już ładnie mówi. I też szybko. To Ci się nie nudzi, bo na pewno ma wiele ciekawych pytań :) Nieraz siostra mi pisze co mówi jej córka. Normalnie boki zrywać ! Już nie mogę się doczekać, kiedy moja zacznie mówić swoje różne ciekawostki :) Cieszę się, że mieszkamy sami z mężem bez żadnego nadzoru ;) No chociaż czasami nie powiem przydał by się ktoś zaufany do opieki nad małą. Ola 2710 Jejku co to masz za babcie??? A może po prostu się martwi? chociaż takie zaglądanie po oknach to chyba każdego by denerwowało. ja jak na razie mam dobry kontakt z babciami i mamami :) Pewnie to dlatego, że każdy mieszka sam. A jak wasze maluchy??? Zdrowe? Moja od kilku dni ma katar i jesteśmy uziemieni :( Pozdrawiamy!
  20. ehhh Ola preciez ty już pisałaś ze twój synek chodzi!! ehhh ;) a moja tez jak po wojnie wygląda.
  21. Czesc Ola2710 :) Oj widzę, że na każdej wsi to chyba jest podobnie ;) Moja córcia Laura kończyła roczek 30.11. Czyli całkiem niedawno. A twój synuś jak ma na imię i kiedy będzie już roczniakiem??? A jak jego postępy w chodzeniu? Moja mała właśnie w roczek zaczęła się puszczać i próbować sama chodzić :)
  22. A nam zima kojarzy się z Mikołajem. Na zdjęciu Laura (1 rok )
  23. witam!!! Mogę się do Was przyłączyć??? Też czasem mi się nudzi. Mam roczną córcie. Podobnie jak Ewelkaa mieszkam u męża całkiem daleko od swoich rodzinnych stron :( Brak przyjaciół. Znam kilka osób. Ale wiadomo każdy ma swoje życie i nie są to przyjaciele z wyboru. Mieszkam na wsi. Mamy mały sklepik, który pamięta czasy Hitlera ;) hihi sklepowa wie wszystko o wszystkim i ciągle o coś wypytuje, żeby mieć nowe niusy :) Ehhh dobrze że jest internet . Pozdrawiam!
  24. Nsza córcia też ma swoje konto. Wpłacamy na nie co miesiąc pieniążki. Dodatkowo, gdyby nie daj Boże, mąż zmarł pieniążki będą nadal wpłacane co miesiąc na konto córki. Również gdy np. złamie rękę to dostanie odszkodowanie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...