Witam wszystkich,
od kilku dni mam problem ze swoją 3 miesięczną córeczką... Otóż zaczęła się ona strasznie prężyć, wygina się w łuk (nie bierze głowy mocno do tyłu), bardzo prostuje nóżki i wydaje z siebie taki gardłowy dźwięk... czasami przy tym popłakuje, szczególnie jak już jakiś czas to trwa, czasami zauważam odruch moro. Dodam, że dzieje się to niezależnie od pory dnia i tego jaką aktywność wykonuje w tym czasie, nie ma to też związku z tym czy akurat karmiłam (karmie jedynie piersią, dbam o dietę, nie wprowadzałam nic nowego)..." ataki " takie czasami są pojedyncze a czasami jeden za drugim. Pomaga jak wezmę ją na ręce w pionowej pozycji... nie ma to też wpływu na jej sen, noce przesypia i w ciągu dnia też śpi.
Byliśmy u lekarza i pani doktor zasugerowała, że to gazy (bo mała nie robiła kupki przez 2 dni i Julka często robiła bąki) ale kupka się pojawiła (brzuszek mięciutki), bąków nie ma tak wielu a "ataki" nadal pozostały niezmienne... byliśmy u neurologa (dosłownie 3 dni zanim to się zaczęło) i tutaj pani doktor stwierdziła, że wszystko jest w porządku.
Dodam, że podaje małej espumisan i biogaję (od 2 dni), nigdy nie miała kolek, tylko problem ze wzdęciami...
Czym to może być spowodowane? Bo już nie mogę patrzeć jak moje Słoneczko się męczy :( z góry dziękuję za pomoc.