arwenas no właśnie wiem, ale skąd to się bierze to pojęcia nie mam.
Jak byłam u pierwszego ginekologa (którego nie polecam, bo dwa razy przez niego trafiłam do szpitala z zagrożeniem) to on ustawił mi termin na 6 lutego wg jakiegoś kartonika w kształcie koła.
A ten drugi z kolei, u którego jest wszystko dobrze, powiedział że jest to za wczesna ciąża (przez to ze okres u mnie trwał 7 dni i cykl był mniej więcej co 31 dni), żeby był termin na 6 lutego i zmienił termin na 16 lutego, ALE NATURA I TAK SAMA WYBIERZE :)