
kaasia83
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kaasia83
-
Oliwka tez rzadko patrzy na mnie; nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale myślę że to kwestia ciekawości świata bo przecież wszystko dokoła jest takie ciekawe.
-
Anitaa Ja też się polubiłam z tym jedzeniem, mamy zamieniać mleko na inne posiłki a moje dziecko mówi "nie" myślę że tylko spokój nas ratuje i cierpliwość. Konsekwentnie próbuje coś jej dawać a resztę wyrzucam :-( Zauważyłam że jak jest mój mąż w domu to Oliwka jest strasznie rozregulowana, chyba właśnie tak jak piszesz Anitaa więcej zabawy, emocji i wszystkiego. Arishka to fakt ze ostatnio zrobiło się głośno ale nie ma co popadać w panikę, wiadomo że człowiek bardziej jest pesymista niż optymistą ale musi być ok. Moja córcia ma fazę "zawieszania się" potrafi patrzeć w 1 punkt przez jakiś czas; pierwsza moja myśl- coś jest nie tak; a pierwsza myśl mojego męża- mała główka przetwarza ogrom informacji i potrzebuje na to chwile :-) jedna sprawa a dwa punkty widzenia. Nie zmienia to jednakjednak faktu ze idź do specjalisty jeżeli masz jakieś wątpliwości to będziesz spokojniejsza.
-
U mnie Oliwka tez nie zawsze reaguje na wołanie, wyrywa się bo już woli żeby ją nosić przodem. Przytula się wtedy kiedy chce a na kolanach raczej spokojnie siedzi i się bawi albo czytamy książkę juz mniej spokojnie, bo musi ją pakować do buzi :-D Wczoraj Oliwka pierwszy raz sama siedziała, posadzilismy Ja na łóżku i przestałam Ja podtrzymywać i się udało przez jakiś czas. Dzisiaj w lezaczku siedzi juz na sztywno i na siedząco bawiła się na macie - jeszcze się buja i składa ale postęp ogromny :-D Za to z jedzeniem jest regres :-( od dwóch dni nie chce jeść kaszy, owoców ani zupek; najchętniej by mleko piła :-( płakać mu się chce bo juz miałyśmy tak ładnie ułożony dzień i znowu się wszystko rozwalilo :-( Czy macie wrażenie ze Wasze dzieciaczki zachowują się inaczej jak tatusiowie są w domu?
-
Anitaa to jeżeli nie noce to popołudniu na chwilę chociaż olej gotowanie/sprzątanie i znajdź chwile dla siebie. Poczytaj gazetę, polez, posiedz w necie-co tam cię odpręża :-) to nie tak z tymi facetami że są najgorsi tylko to my czasem nie pozwalamy im skrzydeł rozwinąć bo same coś zrobimy lepiej/szybciej :-) U nas podział obowiązków nastąpił bo sama nie dałam rady ogarnąć, wiec wieczorne i popoludniowe karmienie oddałam:-) może przy mnie Ołówka by zjadła więcej ale najwyżej ja jeszcze dokarmiam jak mąż skończy"walke" z córcia ;-) to samo z prasowaniem - nie da się źle uprasowac ręcznika czy ciuchów Małej wiec chłopak sobie radzi :-) obiad ugotować muszę i ogarnąć dom wiec Mała w lezaczku wędruje ze mną po kuchni/łazience. Czasami posiedzi tylko chwile ale dobre i to ;-) no i polecam obiady z pół-produktow :-D np.pyzy mrożone albo pulpety ze słoika:-) obiad gotowy w 15 min a jaki pyszny i ciepły :-) wczoraj żeby dala mi ugotować obiad dałam jej do zabawy plastikowe miski, zajęła się na 15min a Ja dałam rade w tym czasie ogarnąć ;-) Tekla wcale się nie dziwie że nie zostawiasz Małej z siostrzenicami, ja też bym się nie odwazyla mając w głowie wizję że Oliwka coś połyka albo dostaje czymś w głowę- w zabawie. Ja również w okolicy nie mam znajomych wiec kawki/spacerki odpadają, jak spaceruje to czytam książkę a może powinnam zagadać jakaś mamusie to byłoby raźniej ale jakoś nie potrafię :-( więc radzę sobie sama zanim mąż nie wróci z pracy.
-
Tekla święte słowa apropo naszych potrzeb :-D Ja się zawsze śmieje ze jak jedziemy wszyscy na zakupy to dziecko się cieszy ze coś widzi nowego a Ja się cieszę że widzę ludzi :-D na szczęście tylko niewielki fragment naszego życia tak wygląda, za chwilę to dzieci będą nas z domu wyciągać. Anitaa daj się trochę zbuntować ;-) i pamietaj iż pomimo całej miłości do naszych dzieci musimy też pamiętać o sobie bo jak wypalisz się już doszczętnie to też Twoje dziecko na tym straci a tak wesoła Mama=wesoły bobas. A ponarzekanie zawsze pomaga :-) od tego tu jesteśmy więc pisz a my będziemy słuchać/czytać ;-)
-
Anitaa łącze się z Tobą w bólu i wiem jak to jest, kiedy uda się (wkoncu) uspac dziecko i nagle coś Ją wybudza i zaczyna się wszystko od nowa- mi się juz parę razy płakać chciało. Spróbuj z Jagoda poeksperymentować- i tak nic nie tracisz, może jest jej za gorąco/za zimno, przewietrz pokój przed spaniem jeżeli lubi spać na spacerze, jak jest najedzona to daj pić, włącz kołysanki/pozytywke a nuż coś trafisz. Zgadzam się z Marzen@ że dzieci mają różne charaktery i różnie bywa, moja tez była w dzień przyzwyczajana do hałasów ale bywa bardzo różnie, czasami budzi ja otwarcie drzwi w łazience. Chłopa koniecznie pogoń żeby się z raz Mała zajął to się szybko nauczy, tak samo jak ma wolne to może się w nocy zająć Jagoda a Ty odespij bo zwariujesz! Mój mąż też chrapie ale Oliwce to jakoś nie przeszkadza; nawet zauwazylam ze spokojniej śpi jak go słyszy :-D:-D:-D A puszczanie nerwów przy dzieciach to chyba każda przeszła, Ja jak mam ciężki dzień to popołudniu jak mąż wraca z pracy oddaje Mała w jego ręce a sama zajmuje się czymś innym albo wychodzę na chwile z domu żeby zresetować głowę. Ja się cieszę bo odpoczywam, tata się cieszy bo może się nacieszyć Oliwka a Oliwka się cieszy bo tata wymyśla nowe śmieszne zabawy albo rozsmiesza dziecko jakimiś glupotami- i wszyscy są zadowoleni.
-
Dziewczyny, coś się dzieje - może ciśnienie spada :-) bo Oliwka dzisiaj w nocy tez nie spała od 2 do 4. Coprawda była z nami w łóżku ale rzucała się, denerwowala a dzisiaj cały dzień niespokojna!!! Tylko na rękach, jeść wogole nie chciała i tak cały dzień minął :-(
-
U nas w nocy super (tfu, tfu nie zapeszyc :-) ale w dzień ze spaniem jest tragedia. Śpi 2-3 razy po 15-30 min. Usypia z płaczem i szlochami, najchętniej spalaby u mnie na rękach ale mój kręgosłup i rozsądek sprzeciwiają się więc walczę z nią po godzinie czasami :'(:'(:'( ciekawe kiedy i czy wogole nauczy się zasypiać.
-
Triel to teraz wszystko jasne, swoja droga to smjeszne że w różnych częściacb świata są różne zalecenia żywieniowe, przecież dzieci są wszędzie takie same :-) Witaj Paullinna miło że zajrzałaś, im nas więcej tym większe wsparcie :-) Mała nadal marudna :-( a Ja zachodze w głowę co się dzieje; nie moge sie doczekac az sama bedzie mogla powiedziec co jej dolega.
-
Anitaa łóżeczko obniz i obloz dookoła bo zawsze lepiej się zabezpieczyć. Ja nawet nie mogę sobie wyobrazić jak Oliwka zacznie chodzić, już teraz jak się turla to dwa razy walneła głową w podłogę aż zadudniło :-( wszystkie musimy przez to przejść tylko Ty zdecydowanie wcześniej. Jeżeli Jagoda juz stoi to pewnie jest na to gotowa i tak jej tego nie zabronisz- spróbuj porozmawiać z lekarzem lub rehabilitantka na co w tej sytuacji zwrócić uwagę żeby Jagoda nie zrobiła sobie krzywdy takim szybkim rozwojem. Tekla baw się z Córcia w turlanie a nie obejrzysz się jak sama to zalapie :-) trzymam kciuki. .. Triel ale Twój synuś pięknie zjada, a czy kaszki nie są na mm? Coprawda wg . statystyk powinien jeszcze pić mleko ale Ja już dawno się przekonałam ze standardy nie są dla dzieci- indywidualistow ;-) jeżeli nie chce to może juz nie potrzebuje; próbuj mu co jakiś czas dać może nabierze znowu ochoty :-) Jestem tez pod wrażeniem ze Wasze dzieci juz jedza chrupki i jogurty. Czy nabial nie powinien byc pozniej wprowadzany? Jakie dajecie jogurty? Chrupki zaczelyscie dawac jak juz wyszly zeby czy tak do pomemłania? U nas z jedzeniem ok 6-7 150 mleko, 10-11 100mleko, 13-14 kleik+owoce, 16-17 100 mleko, 20-21 150mleko.
-
Monika1709 - u nas właśnie od 3 tygodni moje dziecko bywa marudne i tak szukam powodu stąd to pytanie o skoki rozwojowe. Napewno idą zęby bo tak jak u Tekli czuje bardzo twarde dziąsła i Oliwka wszystko pakuje do buzi. Plus do tego walczymy z zatwardzeniami wiec same widzicie ze u nas wszystko na raz :-( Sabin 905 u nas Oliwka szybko przyzwyczaja się do spania z nami wiec to mogą być zęby plus chęć spania z rodzicami :-) spryciule te nasze Maleństwa. Tekla a Twoja córcia przekreca się sama z pleców na brzuszek a nie chce wracać na plecy? Bo u nas tak właśnie jest Mała nie chce juz leżeć na plecach bo się nudzi wiec automatycznie nie przekreca się sama na plecy-czasami robie to za nią w formie zabawy. Dziewczyny jak macie rozplanowane posiłki dla dzieciaczków? Mi się jakoś nie udaje wcisnąć zupy :-( niestety moja córcia najchętniej by nadal piła mleko. ....niejadek mi się trafił.
-
U nas to samo, jak coś się dzieje albo straszny głód to jest ma-ma, ma-ma i płacz :-D niesamowite ale chyba niemożliwe żeby było to świadome. My w domu też często używamy słów Mama, Tata żeby Oliwka się przyzwyczaila :-) wiec nauka nie idzie w las. Fajnie ze te nasze dzieci się tak rozwijają, co chwilę coś nowego. U nas odpychanie do tylu na brzuchu, obracanie się wokół własnej osi i uciekanie z maty opanowane. Z siedzeniem słabo narazie ale dzielnie trenuje :-)
-
Elcia a jak u Was z zębami bo może stąd ten katar? My miałyśmy ok 2 tyg temu katar ale typowo przeziebieniowy bo zmienił się w gesty i skończyło się kaszlem. Tekla Ja jeszcze nie próbowałam przenosić Małej do łazienki bo wygodniej mi w sypialni ale byliśmy u rodziców i kąpiel w dużej wannie się nie spodobała-a wcześniej było ok. Czy Wasze dzieciaczki weszły juz w fazę nieśmiałości i strachu, u nas pojawiła się nieufność do obcych i dawno nie widzianych ludzi.
-
Elcia102 fajnie ze Twoja córcia juz tak sobie radzi :-) kolejny etap w Waszym życiu. Zazdroszczę Ci ze Mała tak sobie radzi z jedzeniem, moja od początku krztusila się mlekiem, nawet teraz potrafi jeszcze własną ślina się zakrztusic nie wiem co będzie jak zacznę jej podawać jakieś jedzenie z kawałkami albo biszkopty.
-
Avril u nasz pomogła chęć dosiegniecia jakiejś zabawki, Mała przekrecala się tylko w 1 stronę wiec zaczęłam jej kłaść zabawki z drugiej strony i udało się. Teraz turla się już tak ze ucieka z maty :-) Co do ogarniania domu też odpuscilam, nadrabiam jak mąż wraca z pracy, chociaż czasami też nie mam czasu sama zjeść bo akurat mamy ciężki dzień. Czy zauważyliście u swoich dzieci skoki rozwojowe? Czytałam na ten temat ale do tej pory Oliwka przechodziła je bez żadnych problemów.
-
Witam wszystkie mamy :-) od bardzo dawna śledzę Wasz wątek na forum ponieważ sama jestem mamą 6 miesięcznej Oliwki, urodziła się 28 kwietnia. Dzisiaj postanowiłam do Was dołączyć bo czasami aż człowieka korci żeby o coś popytać, to moje pierwsze dziecko a jak wiadomo zawsze lepiej się człowiek czuje jak porozmawia z kobietami w podobnej sytuacji. Pierwsza prosba o pomoc- jakiś dobry sprawdzony żel na ząbkowanie, nie mogę znaleźć tego na forum choć pamiętam ze był już ten temat. Tragedii u nas nie ma ale od ok 2 tygodni jest marudna, zaczęło się katarem a teraz zwyczajnie nie chce jeść wiec podejrzewam zęby. Chociaż mamy też problemy z zatwardzeniami wiec czasami się gubię co jest przyczyną takiego stanu :-( niemniej wole wypróbować żel-moze pomoże. Bardzo fajne Wasze Malenstwa, niedługo jak rozgryze dodawanie zdjęć to "wrzucę" moją córcie.