A oto mój przepis na przezwyciężenie lęku jaki może być związany z kąpielą.
Przygotuj:
- wanienkę
- żel do kąpieli
- ciepłe i silne dłonie taty ;) oraz samego niezastąpionego tatę
- mamę
- dziecko
- ciepły ręcznik oraz kilka jeszcze niezbędnych rzeczy,jak ciuszki do spania, czystą pieluszkę i czego jeszcze dusza zapragnie ;)
Wszystko razem trzeba zmieszać... a tak całkiem na poważnie.. ;) to od pierwszych dni życia naszej córeczki, kąpiemy ją codziennie. Pierwsze sesje kąpielowe oczywiście były pełne stresu. Córeczka trochę płakała, ale kiedy zapewniliśmy jej ciepłe pomieszczenie, ciepłą wodę, wyżej wspomniane silne ręce tatusia, udało nam się bardzo szybko przezwyciężyć strach który towarzyszył i nam i naszej małej Judytce. Bardzo ważne moim zdaniem przy oswajaniu dziecka z wodą jest poświęcenie mu w pełni całego tego czasu przeznaczonego na mycie. My całą kąpiel wesoło opowiadamy córeczce wszystko co nam ślina na język przyniesie :) czasem,jak sie tak zastanowię,to mówiliśmy całkiem bez sensu.. ale kiedy nasza mała zobaczyła,ze na naszych buziach gości szczęście i uśmiech,teraz, kiedy mąż wkłada ją do wanienki, pyta się jej : i jaka jest woda? dobra?? córeczka się śmieje. Kąpiele są bardzo radosne. Judytka kopie nóżkami, rozlewając wodę na wszystkie strony,ale nie karcimy jej za to. niech rozlewa :) i ma z tego ogromną radość. Dlatego przenieśliśmy sie z wanienką do naszej "dorosłej wanny". Całą kąpiel wesoło śpiewamy, używamy pieniących się żeli do kąpania oraz kaczuszek. Myśle,ze najważniejsza jest atmosfera, którą dziecko wyczuwa oraz zapewnienie dziecku ciepła. Wtedy każda kąpiel, nawet tego najbardziej bojącego się dziecka- zamieni sie w wspaniałą zabawę :) polecam każdemu rodzicowi ;)