Mam taki maly problem z koleżanka Emilki, Ema sie codziennie chce z nia widziec po przedszkolu, a ja bardzo lubie jej mame ale na krotka mete, nie zawsze czujesie dobrze w jej towarzystwie. Mam wrazenie ze sie wywyzsza bo wielokrotnie wciskala mi delikatna ,,szpile,, ma wiecej kasy niz my i troche nam rzeczy nadawala, ja z wdziecznosci robilam jej kilka razy paznokcie. Co nie zmienia faktu ze nie czuje sie przy niej zbyt dobrze. Nie wiem jak mam dziecku wytlumaczyc ze nie bede codziennie chodzic do jej ulubionej koleżanki.