
Walentynka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Walentynka
-
Honcia90 ostatnio też pozwalam jeść mojemu synkowi rączkami obiad jak blw, ale sprzątania potem od groma:) Mały najczęściej mówi KAKA poza tym TATA, GAGA, DADA, MAMAMA . Czy Wasze dzieci piją już samodzielnie z kubka niekapka? Bo mój się nie garnie, sama go poję. Zostawiam mu na podłodze albo w jego zasięgu kubeczek żeby sobie brał do picia, ale on się nim bawi a nie pije:/
-
Gabi82 dzięki za odzew. Ja mam ciągle stres czy mały dobrze zjada. Jakoś powoli teraz przybiera, ale to chyba dlatego, że jest bardzo aktywny - chodzi a raczej biega po domu jak petarda. Jesteśmy między 3 a 10 centylem. A powiedz jak zasypia Twoje dziecko? Mięliśmy ten sam problem.....budził się kilka razy w nocy z płaczem, siadał i stawał w łóżeczku, przynosiłam mleko - nie chciał, wody też nie. Brałam go na ręce i usypiałam na nowo. I tak czasami nawet 5-7 razy w nocy. Postanowiliśmy z mężem oduczyć go zasypiać na rękach. Trwało to kilka dni i mimo, że na początku protestował i płakał to nauczył się zasypiać sam i w nocy również sam sobie radzi z zasypianiem jak się przebudzi.Nie biegam do niego z butelką ani nie wsadzam smoczka - kładę mu na poduszce i w nocy jak chce to sobie po omacku sam znajdzie i zaśnie. Teraz już nie wstaję po nocy do dziecka:) Myślę, że powinnaś już oduczać picia w nocy. Poza tym może Twoja mała idzie spać o 22 bo moze ma 2 drzemki za dnia (nie wiem o której ta druga drzemka i czy długa). Ogólnie u nas problem minął gdy nauczyłam małego żeby zasypiał w łóżeczku. Poza tym przed nocnym spaniem dziecko w tym wieku powinno mieć co najmniej 4 godz aktywności. Jak zdarza nam się mieć 2 drzemki to ta druga u nas jest około 15-16 maksymalnie pół godziny - sama go budzę. Potem wieczorem nie ma problemu. No i powiem Ci, że sporo soku wypija, chciałabym, żeby mój synek też dużo pił....bo nam na dobę wychodzi około 300 ml wody i herbatek :( więcej nie chce.
-
ojej...u nas było tak samo z jedzeniem....urodziłam w 32 tyg. Mały mało mleka wypijał, ale przybierał na wadze. Około 5 miesiąca musiałam go usypiać zeby wypijał mleko bo nie chciał. Na szczęście wprowadzanie nowych pokarmów pomogło bo jadł je, a mleka coraz bardziej nie chciał. Byliśmy na mleku HA. Ogólnie jest alergikiem, ale nie wiem na co, badaliśmy 20 alergenów i negatywne wyniki, ale IGE całkowite dużo podwyższone. Około 8 miesiąca już nie przybierał tak dużo na wadze. Czasem bywały dni, że odmawiał jedzenia jakiegokolwiek...:( Do dziś karmiąc go muszę mu śpiewać, zabawiać żeby zjadał posiłki. Syn skończył 13 miesięcy i jesteśmy na 10 centylu chyba Mleka juz wogóle nie chce pić od 3 miesięcy więc robię mu kaszki na mleku i jakoś zjada.
-
Hej dziewczyny.....sporo miesięcy tu nie zaglądałam. Mój maluszek skończył 13 miesięcy :) Mam do Was kilka pytań odpowiedzcie proszę..... 1. ile ważą Wasze maluchy? 2. co i ile jedzą ? i co piją? 3. czy dziecko którejś z Was ma zażółconą skórę mimo, że nie pije soków marchewkowych? Powiem jak to u nas jest: Gabi82 - co do jedzenia.....ustaliłam 5 posiłków dziennie: ok 7ej sniadanie - kaszka ze 180 ml mleka albo parówki, kanapka; ok 10.30-11 drugie śniadanie - jogurcik, racuszek albo kanapka z dzemem albo jajecznica albo mały słoiczek warzyw; ok 14 obiad domowy (ziemniaczki z buraczkiem, brokuły, sosik, mięsko, pierogi ruskie, kasza jeczmienna gryczana, marchew groszkem, rybka gotowana, zupy też różne, rzadko ze słoiczka daję obiad (czasem dwudaniowy z przerwą około godziny); ok 17 deser - owoce, biszkopt albo słoiczek; 19.00 kolacja - kaszka zbożowa z 200 ml mleka, wychodzi około 250-260 ml kaszki. Moje dziecko waży 9 kg (albo już 9,5kg). W między czasie chrupki kukurydziane albo biszkopt. Pije wodę, herbatki. Soków nie chce, mleka też nie. Śpi od 19.30 do przed 7 rano całą noc. Za dnia 1 długa drzemka czasem dwie krótkie. Ostatnio mamy problem z żółtą skórą na nosku, nóżkach, rączkach, uszach....jakby za duzo marchwi jadł a nie je. Doszłam do wniosku, że to może nadmiar wit A i ograniczam kaszke bo bobowity ( bo z samych 2 porcji tych kaszek pokrywamy 100% zapotrzebowania a jeszcze warzywa....) Może pisałyście o tym wcześniej, ale za dużo stron aby czytać...
-
Witajcie grudniowe mamy. Pierwszy raz tutaj piszę, miałam być lutową mamą a zostałam grudniową. Nie będę czytać wstecz...napiszcie proszę ile ml jedzą wasze 4 miesięczne dzieciaczki na dobę? Ja karmię mm i na dobę mój mały wypija 600-700 ml....wydaje mi sie, że to mało....aha i ile ważą wasze dzieci?
-
Witajcie. Jestem mamą 4 miesięcznego synka i codziennie mam stres, że mało zjada bo na dobę 600-700 ml (rzadko zdarza się pow. 700). Dodam, ze karmię mlekiem modyfikowanym a mój synek jest wcześniakiem - urodził się 2 miesiące przed terminem. Dodatkowo próbuję dopajać go herbatką albo rumiankiem albo wodą i on nie chce. Czasem w porywach wypije 50 ml herbatki na dobę. Jak dotąd mimo, że tyle zjada to przybierał na wadze. Urodził się z wagą 1920 gram a teraz waży około 6 kg. Piszcie ile zjadają Wasze dzieci. Szczególnie czekam na odpowiedź mam 4 miesiecznych dzieci:)
-
spragniona_życia - pociesze Cię, że znajoma urodziła w 34 tyg malucha z wagą 2300 i był wydolny oddechowo i nie przebywał w inkubatorze w ogóle. Dodatkowe tygodnie nawet 2 w brzuchu mamy bardzo dużo dają. Mnie też w 2paku próbowali utrzymać jak wody odeszły, ale się nie dało. Leż i nic nie rób, nie przemęczaj się, odpoczywaj i będzie dobrze. Trzymam kciuki!!
-
spragniona_życia - dotykam małego w inkubatorze, przed każdym włozeniem rąk obowiązkowa dezynfekcja płynem. Przewijam małego w inkubatorze (bardzo niewygodnie i do tego te kabelki wszędzie ich pełno), głaszczę....i tyle. Wziać go nie mogę jeszcze, póki co nie opuszcza inkubatora. Mój dzielny Teoś uśmiecha się codziennie, zwłaszcza jak dostaje moje mleko. Wczoraj miał sondą do brzuszka wprowadzone a dzis sam pociumkał z butelki. Ale to przeżycie dla mnie! Zjadł az 10 ml! To sukces jak na takiego malucha. werka86 - ja na sutki stosuję maść z witaminą A. Poleciła mi położna ze szkoły rodzenia i jest tania. Polecam. Dziewczyny! Jak urodzicie to zaopatrzcie się w laktatory bo jak się zdarzy (niedaj Boże), że nie będziecie mogły maluszka przystawić do piersi po porodzie to zacznijcie same ściągać pokarm i stymulować piersi do produkcji mleka. Ja zaczęłam dopiero w 3 dobie po porodzie i tak się staram, żeby było dużo tego pokarmu, a leci tak mało...chyba stres też robi swoje. Trzymajcie się kochane i najadajcie się bo przy karmieniu to dieta taka, że w mig schudniecie! Po mnie już nie widać, że w ciąży byłam, a brzuch miałam spory....a to dopiero tydzień po porodzie.
-
spragniona_zycia - co u Ciebie?? Dostałaś zastrzyki sterydowe na szybszy rozwój płuc malucha?
-
Mój Teoś ważył 1920 g - kruszynka, ale i tak dobrze jak na wiek ciążowy. Z usg wychodziło 1770 g. Oddycha już samodzielnie i dziś były pierwsze próby podawania mojego pokarmu. Cudnie się uśmiecha, kocham go całym sercem. Odciągam pokarm laktatorem, nawet w nocy wstaję, a potem wiozę do szpitala. Mój mały nadal w inkubatorze jeszcze, ale z dnia na dzień jest lepiej. Myślę o nim cały czas. Po porodzie wszystkie mamy z sali miały swoje dzieci przy sobie a mój Bąbelek z dala - to było najgorsze. Doskwiera mi jeszcze rana po nacięciu krocza, najgorsze jest siedzenie, ale trzeba to przeżyć. Trzymajcie sie zdrowo przyszłe mamy!
-
Dziekuję Wam za dobre słowa. Jak urodziłam to leciał 33 tydzień czyli generalnie pełnych było 32 tyg. Natomiast jaką długość szyjki miałam to nie wiem albo nie pamiętam bo szybko to wszystko się działo, ale pamiętam, że rozwarcie było na 2 cm. Popiszę więcej nast razem bo padam ze zmęczenia.
-
Dziewczyny urodziłam!!! Jejku prawie 2 miesiące przed terminem. 15 gru pisałam, że lekarz wysyła mnie do szpitala bo szyjka mi się skróciła i pojawiło się małe rozwarcie. Podali mi zastrzyki sterydowe na szybszy rozwój płuc maluszka i zostałam 3 dni w szpitalu. Miałam wychodzić do domu i w noc przed wyjściem zaczęły mi odchodzić wody i lały się cały czas. Ogarnęła mnie panika. Mój lekarz zamówił karetkę i przewieziono mnie do szpitala w którym jest dobrze wyposażony oddział neonatologiczny. Tam jeszcze próbowano zatrzymać poród i jeden dzień przeleżałam z odchodzącymi wodami, ale niestety wieczorem pojawiły się skurcze. Poród się zaczął. Urodziłam naturalnie, zespół neonatologów czekał na mojego synka przygotowany. Urodził sie i zapłakał od razu. Na chwilke położyli go na moich piersiach i zdążyłam go ucałować....to było najcudowniejsze uczucie, mimo bólu i strachu. Od tamtej pory mój dzielny synek jest w inkubatorze, jeszcze nie przyjmuje pokarmu, ale z oddechem jest coraz lepiej. To było 20 grudnia i od tamtej pory dotykam go jedynie przez wejście w inkubatorze, nie mogę przytulić ani ucałować - to tak boli. Ale jest dzielny...chyba bardziej niż mama. Wigilijny dzień i wieczór spędziliśmy z mężem przy nim, i tak codziennie....zaraz jedziemy znowu. Kochane dziewczyny dbajcie o siebie mimo i mimo, że dobrze się czujecie to OSZCZĘDZAJCIE SIĘ. Nie pracujcie, odpoczywajcie jak najwięcej. I trzymajcie za nas kciuki.
-
Emka1306 - a nie miałaś zakładanych szwów ani pessar?
-
Pasiok nic nie założyli jeszcze, spakowałam się już do szpitala i jutro z rana muszę się stawić więc jutro sprawy potoczą się dalej. Niech założą i zrobią cokolwiek bo ja bym chciała do lutego dotrwać..... W ogóle się nie spodziewałam, że coś się dzieje bo czułam się dobrze i tyle rzeczy robiłam w domu i po zakupach z mężem latałam i na gimnastykę dla ciężarnych chodziłam....a dziś wiadomość jak grom z nieba. Teraz leżę i boję się ruszyć. Zobaczymy co dalej, na pewno dam znać.
-
Witajcie dziewczyny, miałam dzisiaj wizytę u lekarza i skierował mnie do szpitala bo mam rozwarcie na 2 cm i skróciła mi się szyjka macicy....podłamałam się. W szpitalu dostanę leki na rozwój płuc u malucha. Dopiero kończy się 32 tydzień....teraz czeka mnie leżenie i odpoczynek. Nie pamiętam dokładnie, ale któraś z Was chyba miała podobnie ?? Generalnie doła mam
-
Ja mam kilka ubranek w rozmiarze 56 ale większość kupowałam rozmiar 62. Kombinezony mam aż 3, jeden kupiłam i jeszcze dostałam w spadku 2 inne (większe). Jakbym wiedziała, że dostanę to bym nie kupowała wcale. Co z tego, że troszkę za duży....w nosidełku czy wózku i tak jeszcze jest koc albo pokrowiec więc nikt nie widzi;) Dziś 13....do terminu dokładnie 2 miesiące mi zostało !!!! Wiecie już jak Wasze maluchy się ułożyły w brzuchu? Podobno na koniec 32 tygodnia większość dzieci jest już w pozycji główkowej. Ja się dowiem na następnym usg, ale wydaje mi się, że mały jest w poprzek....nie kopie mnie ani w żebra ani w żołądek tylko po bokach i w okolicy pępka...
-
milkaaa - też bym się wkórzyła...napisz maila do nich z listą rzeczy jakie brakują i mają Ci dosłać za darmo oczywiście. To mi się na szczęście trafiło, że było wszystko ok. Więcej rzeczy i tak nie zamierzam zamawiać
-
Hello:) monitor oddechu...nie zamierzam kupować, chyba, że maluch urodzi się za szybko wtedy przemyślę. kkk - ja chodzę do szkoły rodzenia od 26 tc i jestem zadowolona. Na takich zajęciach mamy ćwiczenia fizyczne prowadzone przez położne ze szpitala, w którym będę rodzić (plus bo będę już je znała), dodatkowo omawiamy tematy związane z przygotowaniem wyprawki, porodem, pielęgnacją noworodka, karmieniem, ...Zajęcia mam 2 razy w tygodniu i jak najbardziej polecam:) smyrna - 2 razy zamawiałam na allegro od sprzedawcy Health World i nie narzekam poza tym w miarę dobre ceny mają.
-
asiamularczyk - na rozstępy smaruję się właściwie od początku ciąży oliwką johnson's baby na wilgotną skórę 2 razy dziennie, a w drugim trymestrze dołączyłam bio oil i teraz na przemian raz jedną oliwką raz bio oil rano i wieczorem. Rozstępów nie mam :) oby tak zostało, ale muszę przyznać, ze odczuwam swędzenie na brzuchu. Też tak macie? Aha i czy pijecie kawę z kofeiną w ciąży????
-
Pasiok - czy sie dużo schylam? raczej nie, przy zwykłych czynnościach: zakładanie, ściąganie butów na siedząco, zakładanie rajstop czy spodni, wysiadanie i wsiadanie do auta no i ciśnie mnie w żołądku. Natomiast co do spiętego brzuszka to mam takie chwilowe przy wstawaniu z kibelka....czyli podobnie jak u Ciebie Co do wyprawek...pokoik już po remoncie, teraz musimy ogarnąć łóżeczko. Jestem już na etapie prania ciuszków i będę je układać do szafki. Generalnie prawie wszystko już mam. Założenie jest takie żeby do końca grudnia wszystko było gotowe. Mojemu szwagrowi niespodziewanie urodził się wcześniak półtora miesiąca szybciej i nic nie mięli naszykowane, ani butelek ani ciuszków popranych..... Wolę być zabezpieczona na taką ewentualność. Smyrna - też nie wiedziałam o co chodzi z tymi butelkami, różne rozmiary smoczków....kupiłam 2 butelki 250 ml ze smoczkami silikonowymi 0+ i 2 butelki 125 ml z takimi samymi smoczkami. Dodatkowo smoczki dla malucha 0-3 m-ce silikonowe. A z Panem Tatą to u mnie podobnie...jutro zrobię, jutro dokończę...a ja jestem taka, że muszę mieć już tu i teraz i spięcie gotowe miedzy nami. Eh faceci....bez nas by zginęli:)
-
A dokąd te lutówki się przeniosły i PO CO? Na szczęście jeszcze kilka nas tu jest, a jak się pozostałe lutówki wyniosły to ich sprawa...trudno Teraz fajny okres bo Bąbel jak się rusza to aż brzuch faluje. Uwielbiam to uczucie, szczęście mnie rozpiera jak czuję ruchy maleństwa. Byłam z mężem na oddziale położniczym bo chciałam zobaczyć jak wyglądają sale porodowe i salki poporodowe, co gdzie jest na oddziale itp...fajna położna nas oprowadziła i byliśmy nawet w sali gdzie akurat przywieziona 2 noworodki, jeden był taki maleńki (chyba nawet 3kg nie wazył) i pomyślałam sobie, że takiego okruszka bałabym się wziąć na rece... Ale ogólnie to czekamy z niecierpliwością na naszego Bąbelka. Jakie imiona macie dla swoich maluszków? My dla synusia Teodor - Teoś :)
-
Trzeba ożywić to forum:) milkaaa - mi lekarz na każdej wizycie na koniec tylko powtarza: pić nie wolno, palić nie wolno, współżyć wolno:) Ale w praktyce też rzadko współżyjemy z meżem. Nie wiem czy to przez hormony, ale czuję, że moje libido się obniżyło (pewnie przez prolaktynę), a z kolei mój mąż boi się, że coś dziecku zrobimy (niepotrzebnie:). Brzuszek też mi w spaniu przeszkadza, budzę się za każdym razem jak zmieniam bok. Izka26 - oszczędzaj się, leżenie i relaks, a wszelkie obowiązki zleć partnerowi (mężowi). Głowa do góry, trzymam kciuki, żebyś donosiła chociaż do 36 tygodnia. A mam pytanie do Was: czy też tak macie, że jak się schylacie albo chociaż buty zakładacie to boli was żołądek? (takie wrażenie jakby ściśnięty) ??
-
milkaaa - sama się zdziwiłam jak Ci lekarz tyle dawek przepisał stosować no-spy i magnezu....ja nie biore nic poza witaminami i żelazem bo anemia mi się pogłębiła. Poza tym wracając do tego co piszesz, nie zauważyłam zadnych bóli podczas siedzenia. Czemu nie chcesz skorzystać z L4 jeśli lekarz Ci zaleca? Mam problem tak jak Monisia 1988 - czuję, że mnie bierze i z rana już gardło boli, katar...dziś przeleżałam pod kocem prawie cały dzień. Już wcześniej miałam problem z przeziębieniem i zatokami lekarz przepisał mi na gardło tabletki dla dzieci Laryngup, a na zatoki sinupret no i paracetamol w razie gorączki. Teraz póki co ratuję się herbatką z miodem. Oby się nie pogorszyło. Architektka - co się stało, że byłaś w szpitalu??
-
milkaa - to prawda, że kiedyś położne były mniej miłe, a teraz jak są porody rodzinne to lepiej się zachowują przy kimś bliskim. Dziewczyny..ja tak jak Wy boję się porodu, ale to nas nie ominie, trzeba się z tym pogodzić i spakować do szpitala pozytywne nastawienie. Ja planuję z mężem rodzić, ale na 2 fazę porodu czyli parcie uzgodniliśmy, że wyjdzie za drzwi. Co do problemów z oddychaniem....mam to samo zwłaszcza jak się położę na plecach, a i w ciągu dnia muszę łapać takie głębokie oddechy. Podobno to minie przed porodem jak już maluszek się obniży do kanału miednicowego. MyszyMyszy - nie martw się, na pewno będzie dobrze i mąż dojedzie i razem będziecie przeżywać ten piękny dzień (albo noc:)) porodu. Pozdrawiam Was wszystkie:)
-
Witam nowe mamusie na forum:) Wyprawka - no tak, zgromadziłam już trochę rzeczy: wózek, łóżeczko, nosidełko, pościel do łóżeczka, trochę ubranek,rożek, 2 smoczki i 3 butelki, laktator ręczny, pampersy, chusteczki nawilżające, sudocrem, wkładki laktacyjne, moja garderoba do szpitala czyli 2 koszule, kapcie, szlafrok i majtki jednorazowe:) Mimo wszystko jeszcze trochę do zrobienia zwłaszcza w pokoju u maluszka i pranie wszystkich rzeczy. Izka26 - mój brzuszek dobrze. Bąbelek czasami mocno się rusza, a czasami wyczekuję, aż się poruszy bo sobie myślę, że dawno go nie czułam. Szykuję się powoli na kolejne zajęcia do szkoły rodzenia - dziś będzie o porodzie rodzinnym:)