Mój siedmioletni Łukasz w zasadzie niczego się nie boi. W teorii ;) W praktyce gdy widzi osę bądź pszczołę wrzeszczy wniebogłosy... No to rysował to "paskudne długie żądło". Potem wyciął, przykleił na szafę, "paskudne długie żądło" dostało kilka kolegów i koleżanek, i.... zaczęło się polowanie na strachy ;) Skakał przy szafie, że aż miło ;)