Skocz do zawartości
Forum

Agatka85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agatka85

  1. Hej, piszę u Was, żeby może któreś pomóc w trudnej chwili. Jestem obecnie w ciąży, 18 tydzień w toku, mam kochanego partnera, ale nie o mnie bezpośrednio chcę pisać. Jestem dzieckiem samotnej matki. Moja mama była z moim biologicznym ojcem 5 lat w zwiąku, nie była młódką ani głupią siksą (zaszła w wieku 30 lat). Jak zaszła to On ją zostawił, bo równolegle miał inną a tamta w ciąży nie była, więc z nią łatwiej było mu żyć! ;) Mama bardzo mnie chciała, zawsze podkreślała to, że jestem jej największym marzeniem. Urodziłam się w 34 tygodniu ciązy, byłam małym, nieporadnym wcześniakiem ze zwichniętym stawem biodrowym, który dodatkowo był tak przestawiony że lewa nóżka była krótsza od prawej o 7 cm (dużo, biorąc pod uwagę że jak się urodziłam to miałam 48cm ;) aaaa i jeszcze miałam refluks przełyku u wszystko wylewało się ze mnie jak z otwarte butelki, a kolki miałam do późnego wieku przedszkolnego... Jak miałam kilka miesięcy mama usłyszała, że nie będę chodzić. Stanęla na głowie, woziła mnie to każdego lekarza, który tylko dawał jej nadzieję (lata 80, więc łatwo nie był0), ale dała radę. Mnie wypionowała, dziś jestem w pełni sprawną, czynną sportowo osobą :) Była dla mnie matką i ojcem, nigdy nie brakowało mi ojca (widziałam go raz w wieku 13 lat w sądzie, jak nowy mąz mojej mamy postanowił mnie adoptować). Mama ułożyła sobie życie jak miałam 10 lat, wyszła za mąż, jej mąż pokochał mnie jak własne dziecko, poczekali do mojego 13 r.ż. żebym mogła podjąc decyzję (moment wejścia w ograniczoną zdolność do czynności prawnych) i adoptował mnie za moją pełną aprobatą. Dziś jesteśmy normalną, standardową rodziną. :) Tak więc w chwili smutku, że jesteście same to głowa do góry. Możecie wszystko! Możecie dać dziecku wszystko, z Wami będzie tak samo szczęśliwe jak w pełnej rodzinie.
  2. Apropo wady wzroku uważacie że moje -2,5 kwalifikuje mnie trochę na cesarkę? Oprócz tego jestem po konizacji szyjki macicy (obecnie już nie jest wskazaniem na cc) i urodzona byłam z dysplazją stawu biodrowego i zwichnięte biodro miałam, wiele miesięcy jako niemowlę spędziłam w szynach czy tam czymś rozporowym... Pytam, bo nie chcę rodzić naturalnie...
  3. Marta87, mój jak w ciągu dnia do mnie dzwoni to pierwszy pytanie - "spałaś?" ;) Zrobiłam dziś na kolację gofry z bitą śmietaną (oczywiście zrobioną nie kupną). Były pyszne! :)
  4. Tola, chciałabym pospać, ale odkąd jestem w ciązy bardzo płytko śpię, a mój niemąż wstaje o 6:30, więc ja się budzę i jestem głodna, więc wstaję...
  5. To i ja się odmelduję :) żyję, ale głównie śpię, czytam Was, ale za dużo czasu śpię i brakuje czasu na pisanie. Dziś pojechałam z mamą do centrum handlowego na 2h to odsypiałam ponad 3h ;) Najlepsze mam poranki, wstaję o 6:30-7 i jestem gotowa żeby zdobyć świat, od ok.13 jestem już gotowa tylko na zdobywanie łóżka... Prenatalne mam 31.10 i tez ktoś mi przestawił datę porodu.
  6. Joasia21, mam nadzieję, że nie sprawię Ci przykrości ale tak piszą na parenting o 11 tygodniu ciąży: "Niektóre kobiety twierdzą, że na tym etapie są w stanie czuć ruchy dziecka, ale jest to związane raczej ze zmieniającym się układem narządów w jamie brzusznej, który dostarcza kobiecie innych, nieznanych wcześniej wrażeń"
  7. Mój twierdzi, że nigdy nie byłam tak stabilna emocjonalnie jak teraz, podczas ciąży... i serio tak się własnie czuję. Nic mnie nie denerwuje, bo sobie tłumaczę, że nie wolno mi się denerwować, a dodatkowo czuję się tak spełniona, że fruwam z radości od ponad miesiąca ;) więc nie ma miejsca u mnie na nerwowość :)
  8. Chętnie poczytam dziewczynki jak sobie radzicie z bólem głowy, bo myślę, że przoduję w tym temacie... W niedzielę obudziłam się z bólem głowy dośc mocnym, głowa bolała cały dzień, poszłam spać z bólem, w poniedziałek obudziłam się z bólem... itd Wiecie kiedy przeszło? W środę spałam pół dnia i o 17:40 obudziłam się bez bólu głowy! :)
  9. aaaaa i rano budze się w sumie bez brzucha, ale potem cokolwiek zjem/wypiję to nieproporcjonalnie do ilości jedzenia wywala mi bebzun. Myślę, że to naprawdę wiotczeją mięśnie.
  10. Karola88, ja mam podobnie. Mam 165 cm wzrostu i wystartowałam w ciążę z wagą 50 kg (jak szłam na studia wazyłam 45 kg...). Zawsze byłam szczupła, szalenie wąska w biodrach, całe życie uprawiałam czynnie (codziennie sport), NIGDY nie miałam brzucha, a teraz.... mam cyce jak melony (połowa staników za mała, te 3 co zostały już na styk) i mam brzuch i to taki, że trochę się go wstydzę (oczywiście pod sweterkiem/bluzą go nie widać, ale przed sobą się wstydzę ;) bo wiem, że to objedzeniowy a nie ciążowy). Na dodatek jestem co 3 godziny głodna. Wczoraj po 18 zjadłam pastę z kaszy jaglanej i zielonych oliwek, pastę nakładałam na plastry rzodkiewki (miałam mega ochotę a jak zjadłam to mega mdłości... no nie dogodzisz!), o 22 MUSIAŁAM coś zjeśc bo już robiło mi się nidobrze, więc zjadłam małą bułeczkę z polędwicą łososiową i rzodkiewką, i co???? o 6:30 obudziłam się z głodu.... Mam wrażenie, że cały brzuch mi zwiotczał jest jakby "nie mój" i dlatego jest bębeniasty.
  11. Marta87, mnie boli z tyłu ale głownie jak siedzę i promieniuje raz na prawo a raz na lewo ;) Ja mam usg genetyczne 31 października, prywatnie.
  12. myszeczka, ale żeby nie było tak dobrze JUŻ mam bóle w miednicy i w krzyżu ;)
  13. Dziewczyny wyjaśnijcie mi prosze jedno - suwaczek mówi że jestem w 10 tyg i 1 dniu ciąży, a kalkulatory ciążowe i mój ginekolog potwierdził, że dobrze liczę - wczoraj zaczęłam 11 tydzień. Czy to oznacza, że suwaczek mówi że mam za sobą pełne 10 tyg i 1 dzień?
  14. Myszeczka, myślę, że to tak samo jak z mdłościami bez leków - jedna ma a druga nie. Ja zawsze miałam dziwny organizm. Np teraz w ciąży - nie mam zaparć, za to już 3 razy miałam biegunki...
  15. Nie, ani razu nie wymiotowałam od początku ciąży. Mdłości od 6 tyg (przed Dupkiem jeszcze) do zeszłego tygodnia miałam w zasadzie 24 h na dobę, ciagle mi się bekało, no i oczywiście zgaga (pomagają migdały). Obecnie w dzień rzadko mnie mdli, rano mdłości budzą mnie koło 6:30-7 ale nie są już straszne i jak wstanę, i zjem kanapkę to już jest dobrze.
  16. aaaaaa jeszcze 1 powód Duphastonu, w 6 tyg brunatne upławy.
  17. Karola88, ja brałam od 6 tyg Duphaston 3x1. W 7 tyg zszedł mi krwiak, podplamiłam przy podcieraniu się w toalecie, ginekolog od razu zwiększyła mi do 3x2 tabletki i kazała plackiem leżeć tydzień. W weekend ostatni kazała mi zejśc do 3x1, ale zaczęło mnie bolec podbrzusze w drugiej dobie, kazała wrócić do 3x2 i tak brać aż do następnej wizyty czyli do 8 listopada (to już będzie 14 tydzień) i wtedy bezpiecznie zaczniemy schodzic z ilości. Najpierw jakiś czas 3x1, potem 2x1, potem 1x1 i odstawimy ok 20 tyg. Dostałam Duphaston, bo: - przed plamieniem progesteron poziom 41,85, a po plamieniu 26,5 -> gin powiedziała, że dalej czekać na spadek nie będzie - mam policystyczne jajniki więc od razu było wiadomo, że z wydzielaniem progesteronu może być kłopot - mam tyłozgięcie macicy i bóle od samego początku - macica się prostuje - jestem po konizacji szyjki macicy, miałam CIN 2/3 w wieku 20 lat i nie dało się inaczej - mimo, że nie rodziłam (przy nieródkach zabieg konizacji jest ostatecznością) lekarze zdecydowali się skrócić mi szyjkę macicy. Duphaston pilnuje jej sztywności, żeby się nie skracała, nie kurczyła itd Przy takim leczeniu i rakiej dawce Dupka czuję się super, od tego jednorazowego plamienia nie mam żadnych, jedynie idealnie przezroczysty śluz. Miałam też robioną cytologię i dwukrotnie posiew z pochwy (w związku z plamieniem). Cytologia jak zwykle 2 grupa (zawsze tak mam odkąd zdiagnozowano u mnie CIN), posiewy idealne. Piszę to, bo może warto zwiększyć Ci jeszcze Dupka. Wiele wiele kobiet dostaje takie ilości jak ja. Niektóre przy takiej dawce jeszcze wspomagane są luteiną...
  18. tak mówicie o tych zdjęciach to ja Wam pokażę zdjęcie z 10 października :)
  19. No to olałam pracę. Mam zwonienie do 8 listopada i 8 listopada zapewne dostanę dalej... Bóle wynikają z luzowania się miednicy i tego że urodziłam się ze zwichnietym stawem biodrowym (dysplazja stawu biodrowego). Jak mi całe życie to nie przeszkadzało, tak teraz się odezwało. Mam dużo leżeć i spacerować i tyle. Co do malin - moja gin mi zakazała jeść cokolwiek co ma maliny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...