AAAAA, w końcu udało mi się dotrzeć do końca
No zwariowałam, jak rano zobaczyłam ilość stron do nadrobienia
To się nazywa impreza mikołajkowa ;)
A ja tylko pojechałam z synem do przyjaciółki piec pierniczki. No a po powrocie myślałam, ze pierwszy raz nie przeczytam wszystkiego :) Ale się udało.
Uli-nek - ściskam mocno i trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Niech zrobią jeszcze jedno usg, żeby mieć pewność
k32 - ja ciebie pamiętam też z wcześniejszych wpisów, no całkiem obca to ty nie jesteś. Szkoda, że nie jesteś zarejestrowana, bo wtedy można zobaczyć kiedy pisałaś
glicynia-mi też niewiele brakuje do 40...
Ja piszę jeszcze z dziewczynami na prywatnym forum - na fora.pl. Pisałyśmy na kafeterii, ale ciągle ktoś się czepiał dziewczyn i założyłyśmy prywatne. Teraz mamy spokój. No,ale jak zakładałyśmy, to też nowe mamusie zaczęły się ujawniać, bo tylko nas podczytywały...
A pierniki piekłyśmy 6 h - dzieciaki udekorowały tylko niewielki procent, bo już 23 była Pychota