paulaszum

witam ponownie drugi syn Karolek tez chciał spróbować swoich sił w konkursie, ale słoń musiał być dużyyyy. Oto on:-), Karol lat niecałe 3

dziekujemy serdecznie za wyrożnienie, i gratulujemy wszystkim szczęsliwcom,

Karolku (niecałe 3 latka), co lubią jeść smoki? - mieso -A jakie? - spalone :-) -dlaczego spalone? -bo jeś dym Dalej nie drążyłam tematu:-)

przyznam się że nie lubię malować, ale że propozycja jest bardzo kusząca, powstały zatem stonowana czapa dla tatusia, pastelowa czapa dla mamusi i wesole czapy dla synusiów:-)

Elmer II w geometryczne wzory praca całkowicie samodzielnie wykonana przez synka, Filipa lat 7 , młodszy syna wyraził niechęć tworzenia na kartce, narysował trochę na ścianie:_)

my również gratulujemy wszystkim, chociaż zawiedziony synek stwierdził ze już nigdy nie polubi jamnika:-)

u nas tez widzę ze był problem z załączeniem zdjęcia wiec ponownie zapowiadamy skromnego jamniczka Fifika wykonanego przez syna Filipa lat 7 z plastikowej butelki po mleku

Jamnik Fifik- pracaFilipa lat 7 z plastikowej butelki po mleku

Serdeczne życzenia urodzinowe składają Karolek 2,5 lat i Filipek lat 7,5i z tej okazji zapraszają to stołu.Dekoracje samodzielnie wykonane przez chłopaków, starszy robił kotyliony, łańcuch, ustawiał zastawę, wpadł jak dla mnie na genialny pomysł mufinek, młodszy miał wielka radość z wycinania konfetti i rozsypywania po całym stole,a mama dopieściła aranżację ustawieniem na stole. miałam jakieś problemy z dodaniem stad możemy pojawić się dwa razy

Serdeczne życzenia urodzinowe składają Karolek 2,5 lat i Filipek lat 7,5i z tej okazji zapraszają to stołu.Dekoracje samodzielnie wykonane przez chłopaków, starszy robił kotyliony, łańcuch, ustawiał zastawę, wpadł jak dla mnie na genialny pomysł mufinek, młodszy miał wielka radość z wycinania konfetti i rozsypywania po całym stole,a mama dopieściła aranżację ustawieniem na stole

Skoro Wasz duszek jest niezwykły, Karol lat niecałe 3 pokaże wam swojego niezwykłego duszka, całkowicie sam wykonany z ....wacików kosmetycznych, wkład Mamy- tylko oczy

wiem że trzeba opisać najdziwniejszą sytuację w jakiej usnęły nasze skarby, my jesteśmy rodzicami 7-mio i 2 letniego chłopca, którzy do tej pory zasypiali w przeróżnych miejscach i w przeróżnym czasie ale załączone poniżej zdjęcie jest naszym numerem jeden. Pokrótce- czas to koło godziny 19 tej po aktywnym popołudniu spęczonym na świeżym powietrzu, chłopcy wymęczeni jazdą na rowerze i hulajnodze nie dotrwali do domu, czas snu rozpoczął im się w .....windzie, jeden w wózku-wygodnicki, drugi w rogu- jak kloszard z otwartą buzią, ale widok dla nas bezcenny. Dodam że sąsiedzi na windę musieli trochę poczekać:)

Ponieważ na widok tej książki Filipkowi -lat 7 zaświeciły się iskierki w oczach, bo mamy dobry etap czytania książek, stwierdził że dobrze "przemyśli sprawę" a że lubi dzikie zwierzęta stąd poniższa praca, wykonana samodzielnie-tygrys podpatrzony z książki leżącej obok na biurku - jestem dumna i szczęśliwa że Go mam

Twoje dziecko to twoja wina moim zdaniem to przeświadczenie utrzymujące się w społeczeństwie, które patrzy na każdy krok postępowania twoich dzieci, w parku, na ulicy, w autobusie i tramwaju-zrobią źle bo rodzice nie wychowują, mama pracuje na dwa etaty, tata przychodzi zmęczony i nic go nie interesuje. Ale to wszystko to nasze złe przeświadczenie, nie da sie wychować dzieci w rok czy dwa, efekty wychowawcze widać dopiero po długim czasie, nasze starania będą zawsze niepewne, nie oznacza to jednak że nie trzeba się ciągle od nowa starać, bo dzieci szanują rodziców którzy chcą coś zrobić, którzy mogą być przykładem, nie popadają w rozpacz gdy nie wychodzi, lecz potrafią wyciągać wnioski, przyznać się do błędu, zweryfikować swoje zachowanie, żeby potem znowu nie usłyszeć- twoje dziecko jest złe a to twoja wina-bo się nie starłeś, bo popełniałeś masę błędów,bo nie umiałeś przeprosić . Wychowanie to nie jest prosta ściezka ani przyjemny spacerek, a nasze dziecko to zawsze będzie nasza wina, ale też najlepsza strona życia i najwspanialszy dar, który mimo usilnych naszych starań wychowawczych, nie zawsze zrobi tak jak mam czy tata każe.

Filip lat 7 boi się cmentarza bo jak mówi chodzą tam mumie i lata pełno nietoperzy, w sumie to ja tez chyba bym nie poszła na cmentarz nocą:)

U naszego Filipa (lat 7) wyobrażenie o kwiatowym domku przedstawia się następująco

Karol 2,5 roku uwielbia wieże, im wyższa tym więcej śmiechu i zabawy głównie przy burzeniu, tym razem miejsce na wieży znalazły również zwierzątka które podziwiają pokój z góry

Prace wykonał Filip lat 7, wyobraźnia działa tak że po drabinie jednak można sie dostać z ziemi na księżyc