paulaszum
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Krakow
Osiągnięcia paulaszum
0
Reputacja
-
Z moją ukochaną córką spędzam teraz każdą wolną chwilę, razem śpimy razem śnimy razem jemy słuchamy muzyki. To "razem" będzie teraz kiedy jest u mnie w brzuchu ale i potem przez całe nasze wspólne życie, będą chwile gorsze i chwile wesołe, chwile pełne zabawy i beztroski i życzę tego każdej mamie na tym forum i po za nim. pozdrawiam
-
-
- Kochane me dzieciaczki, chcecie usłyszeć dziś przepiękną bajkę? -Tak, tak chcemy _A więc dobrze, bądźcie więc cichutko, zamknijcie oczka i przenieście się w świat baśni, a tam daleko, daleko, za górą za rzeką, na odległym lądzie zwanym Afryką, na środku sawanny, pod wielkim drzewem, KRÓL zwierząt wraz ze swoją małżonką KRÓLOWĄ lwicą otworzyli aptekę -Aptekę, mamo niemożliwe, przecież lwy nie otwierają aptek - słuchaj dalej syneczku, to nie była zwykła apteka gdzie można kupić same lekarstwa, ale też można do niej było przyjść po poradę, przekazać swoje sprawdzone mikstury, żeby w ten sposób pomagać innym zwierzętom. Król i królowa zanim otwarli aptekę, długo, długo poszukiwali miejsca gdzie mogłaby ona być i w końcu znaleźli wielkie drzewo które chroniło zwierzęta przed promieniami SŁOŃCA, którego na sawannie było jak wiadomo bardzo dużo. W końcu niektóre zwierzęta przemierzały setki kilometrów jak dowiedziały się że w aptece ktoś im pomoże. Niedaleko drzewa przepływał również wartki STRUMYK, gdzie zwierzęta mogły zagasić swoje pragnienie. Zwierzaki bardzo się cieszyły że król i królowa dbają tak o ich ZDROWIE jednak żył sobie na tej sawannie jeden niedowiarek który nie lubił bardzo lekarstw, A wiecie kto się najbardziej bał? -Kto ?-zawołały dzieci -Największy i najpotężniejszy zwierzak na sawannie, SIŁACZ nad siłacze, słoń Bombek, który obserwował zwierzęcą aptekę z pobliskich drzew, obserwował i cierpiał i zaraz opowiem wam dlaczego, chcecie słuchać dalej dzieci -Tak , tak chcemy - Otóż kiedyś w okresie suszy kiedy wszędzie brakowało wody i jedzenia, siłacz bombek wchłaniał swoja trąbą wszystko co popadnie, a kiedy natrafił na JAJKO strusia nawet się nie zastanawiając je również połknął i ... i to jajko mu trąbę zatkało i do tej pory wyjść mu nie chciało. Patrząc na cierpienie synka , jego mama słonica Bombkowa przyszła do apteki i rzecze: -królu i królowo dla mego synka, potrzebna witaminka, -WITAMINA D czy A, a może ta, a może ta-rzekł król lew - nie wiem, nie wiem co pomoże,ale z synkiem coraz gorzej.I udali się do słonia, żeby w końcu go przekonać że Apteka dobra rzecz i że pomóc może też. Lew dał pieprzu na nos słonia, ten jak kichnie. Lew-to koniec. Ale jajko wyleciało i słoniowi ulgę dało. Morał z bajki to jest taki, że gdy zdrowie nam nie miłe, dobrzy ludzie nam pomogą, poprowadzą dobra drogą i pomogą nam wyzdrowieć, lecz zaufać umieć trzeba no i się niczego nie bać. - Podobało się, ...Tak... no to teraz pora spać i dobrych snów szukać.
-
-
Listopad za oknem szaro i buro, dzieci się nudzą i bawią nudą, a Karol bawi się pirata który zamiast szabli ma inna broń w rękach, a raczej w nogach-ochraniacze:-)i te ładne ząbki jak na pirata przystało, no szczerzą się na te gry i szczerzą i szczerzą:-)
-
1) Tak szczególnie kiedy wypijemy je z zielonych lub niebieskich kubeczków:) 2) tak naturalny i najzdrowszy 3) witaminy , sole mineralne, mikro i makro elementy tak niezbędne dla organizmu , jako te dostarczane w formie naturalnej 4) absolutnie zabronione 5) tak 6) tak 7) myślę że chociaż śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, to dbając o nasz organizm powinniśmy mu dostarczać składników odżywczych w każdej porze dnia, dlatego spożywanie soków podczas każdego posiłku byłoby jak najbardziej wskazane
-
witamy serdecznie super zauwazyc w ramach konkursu ile wspaniałych rzeczy potrafia stworzyc maluchy, u nas klocki są w ruchu prawie codziennie,na potrzeby konkursu mój 8 letni Filip stworzył "transformersa" młodszy brat (3 lata) brał udział w tworzeniu 'przeraźliwych oczu" i tak powstał....
-
Czy piosenki pomagają naszym szkrabom w nauce języka obcego? Ja mówię tak, mój mąż mówi tak, mój starszy syn mówi si, mój młodszy syn mówi yes:-).Faktem jest że dzieci w odpowiednim przedziale wieku szybciej przyswajają sobie wiedzę niż dorośli, a jeśli mają jeszcze uczyć się poprzez śpiewanie to wg mnie dla nich dodatkowa zachęta do nauki, impuls którzy pomoże w zdobyciu nowej wiedzy, słówek, zachowań. Ja jestem mamą dwóch synów i żeby móc poznać świat z ich dziecięcej perspektywy, poczytałam troszkę i są przykłady na to że nap rzykład chłopcy (nie każdy ale większość)lepiej przyswaja wiedzę nie siedząc w ławce i słuchając nauczyciela, ponieważ skupia się wtedy na czymś innym, marzy w obłokach), ale woli by mu dawano przykłady, lub w inny sposób przyswajano mu wiedze, a więc podciągamy pod to właśnie piosenki, wierszyki, śmieszne rymowanki, anegdotki. Poprę tezę nauki języków obcych za pomocą piosenek poprzez zabawny przykład na moim synku: Karolek powtórzysz od 1 do 10 ? Nie - nie to nie. Karolek, Dora (dziewczyna z bajki) śpiewa do 10 policzymy razem z nią- O Tak liczymy z Dorą Mamusiu :)).Tak więc uczmy języków nasze dzieci spiewając, rymując, rapując, trąbiąc, grając...bo nauka to zabawa, tak jak dzieciństwo naszych dzieci
-
witam. Złe nawyki u mojego starszego syna na razie mamy za sobą, u młodszego kiedy takowe się pojawią będziemy próbować rozwiązać metodami zastosowanymi wcześniej u starszego synka. U nas złe nawyki miały zawsze przyczynę w lęku: lęku przed nowa sytuacją, przed poznaniem nowej pani w szkole, przed zastępstwem swojej pani przez innego nauczyciela, przed klasówką, przed przywołaniem do tablicy, rezulatetm tych leków było...podcinanie sobie rękawów u bluzki, rozbienie dziurek w spodniach kolo kieszeni.Wiem dziwne ale dziurki były małe, 3 milimetry przecięcia i widoczne dopiero kiedy prasowałam jego ubrania. kiedy dojrzałam jedna dziurkę zbagatelizowałam, kiedy pojawiła się druga zapytałam --mamo nudziłem się, kiedy zobaczyłam kolejne zaczęliśmy rozmawiać bo wiedziałam ze tylko skuteczną rozmową jestem w stanie przeciwdziałać dalszym lękom i dalszemu cięciu rzeczy, skonfiskowałam nożyczki, porozmawiałam z Panią, przedstawiliśmy synowi kilka scenariuszy jak ma się zachować i co odpowiedzieć jeśli faktycznie wie że nie poradzi sobie przy tablicy, czy jeśli zdarzy się zapomnieć zadania. Problem zniknął póki co i miejmy nadzieje że się więcej nie pojawi, a ja głębiej utwierdziłam się w przekonaniu że rozmowa ze swoim dzieckiem jest największym sprzymierzeńcem rodziców w rozwiazywaniu problemów ze swoimi pociechami
-
mam prosbe do autorow niektorych prac, prosze sie nie obrazic ze na przyszly rok wykorzystam niektore pomysly, ktore sa rewelacyjne, wiedzialam ze recykling daje duzo mozlieosci ale ze az takie... jestem pod ogromnym wrazeniem, pozdrawiam wszystkich
-
witam w załączeniu przedstawiamy dodatkowe nasze ozdoby świąteczne które już wiszą na naszej domowej choince, większość wykonana z papieru, bombki robione w taki sposób ze ja robiłam jedna a syn podpatrywał robiąc druga w ten sam sposób powstały przestrzenne gwiazdy i aniołki, które są bardzo proste w wykonaniu a efekt świetny, ozdoby filcowe to moje dzieło, syn pomagał w doklejaniu oczek, nosów, kapeluszy jak równiez przyszywaniu guzików do bałwanków
-
my tez nie wygralismy dzieci przyjely bez trudu bo tak uczymy, tylko ja mam troche niesmak bo na samym poczatku kilkukrotnir powtarzano zeby dodawac watek w aplikacji a jednak wygrali ci co dodawali pod postem. i w sumie nie wiem czy moj sposob byl niewybrany bo byl slaby czy przegralam z postami pod watkiem, dla mnie to wogole dziwna pazernoscludzka jest dodawac kilkanascie wpisow, tak jak niektorzy, do tej pory w konkursach mamy wstawialy krotki opis wraz zr zdjeciem pracy dzieci, wszyscy byli zadowoleni raz wygrywalismy my raz inni, a tu wchodza ludzie na zasadzie zaloguje sie wygram i zmykam, ciekawa jestem czy napisze wogole cos na forum, no ale to juz moja taka dygresja z ktora nie kazdy moze sie zgodzic, gratuluje serdecznie wszystkim wygranym tym ktorym sie to nalezalo chociaz prac nie widze i pozdrawiam
-
u naspo tamtym roku musielismy obrac jakos inna strategie dzialania bo starszy syn cos sie powoli domyslal, dlatego w tym roku Mikolaj otworzyl okno w sypialni, zrobil przeciag, zostawil prezenty i uciekl na saniach. Filip uwierzyl z powrotem bo Mikolaj przyniosl mu w polowie to co sobie zarzyczyl, bo tutaj temat na nowy watek, jak wyslumaczyc dziecku ze Mikolaj nie przyniesie mu klada (mieszkamy w bloku), albo laptopa za 3000 (bo mnie nie stac☺).
-
Filip serdecznie dziekuje za swiateczny prezent, cieszymy sie bardzo bo moje dzieci pochlaniaja ksiazki, a witrazowy kot zostal juz oprawiony w ramke i zdobi pokoj chlopcow, pozdrawiamy serdecznie, zyczymy wszystkich uczestnikom i calemu zespolowi Redakcji spokojnych,rodzinnych i snieznych swiat
-
po prostu nie bijmy, nie krzyczmy, jak się przewróci przytulmy, jak jest nie nasze pokochajmy jak nasze i dajmy mu poczuć naszą miłość, codzienna zabawa codzienne wspólne chwile to dla dzieci powinno być nagrodą, zabawka może być małym dodatkiem do naszej miłości.