Pierwszy samodzielnie zjedzony posiłek Kornelki. Marchewka z ziemniaczkiem. Ręką, łyżeczką, bezpośrednio lizany z miseczki. Smakowało. A do sprzątania mama miała poza ubraniami kanapę, firankę, podłogę i ścianę.. Ale i tak było super, jutro znowu doświadczenie powtórzymy! :-)