To hasło mówi samo za siebie. "Od serca dla dziecka" znaczy, według mnie, że wszystko co robimy jest z potrzeby serca. Wiemy przecież, że motywacje mogą być różne: bo ma koleżanka czy kolega, bo co powie teściowa, bo powiedzą że nas nie stać, bo tak wypada itp.itd. Chodzi o to, że wszystko co robimy dla dzieci naszych czy cudzych (wszystkie dzieci nasze są) niech nie będzie wymuszone jakąś sytuacją lecz wypływa z chęci własnej i potrzeby serca. Poczytam wnuczce lub pobawię się z nią, bo chcę być z dzieckiem i miło jest mi to dla niego zrobić, a nie dlatego że nie chcę narazić się synowej. Dam "grosz" na obiady dla dzieci, bo nie chcę, aby były głodne, jest mi przyjemnie, że mogę pomóc.
Jeżeli coś robimy z serca, na pewno daje to satysfakcję i nam i dzieciom. A cóż jest ważniejsze niż radość dziecka, wtedy serce rośnie.