Kiedy dowiedziałam się że będę miała syna,miałam już wybrane imię - Marcin,ale mój mąż kategorycznie się nie zgodził.Na pytanie jakie imię on chce ,usłyszałam Zenek,Józek ,Franek,powiedziałam mu że chyba zwariował i ze sama wybiorę imię dla dziecka.Kiedy synuś się urodził miałam mętlik w głowie i przez parę dni nie miał imienia,jak wróciłam do domu i po głębokim namyśle dałam imię Bartosz i wszystkim się podobało.Z córką było inaczej ,nawet nie pytałam męża a czym bliżej porodu,tym imię się zmieniało,Tatiana,Julia,Małgorzata,Emilia,Marta jak wyszłam ze szpitala to córcia miała już imię Anna ale każdy oprócz męża mówił że brzydko więc posłuchałam się rady mojej matki i dałam Sandra.Teraz jestem w ciąży z trzecim dzieckiem,mam już wybrane imię i dla dziewczynki i dla chłopczyka Hania,Maja,Jan,Szymon zobaczymy co z tego będzie