Hej,
mój synek za 10 dni kończy 4 miesiące i od pewnego czasu mam problem z nakarmieniem go..a nawet przystawieniem go do piersi. Często jest tak, że od ostatniego karmienia minęło 2-3 godziny, mały ssie palce, zabawki, wydaje się być głodny i kiedy sadzam go na kolanach, by go nakarmić, ten zaczyna histerycznie krzyczeć. Wtedy noszę go chwilkę, i próbuję znowu przystawić. Czasami próbuję się z nim pobawić, jednak chwilę zajmuje go to a po chwili znowu kończy wrzaskiem. Po jakimś czasie w końcu udaje mi się go posadzić bez płaczu, wtedy łapczywie rzuca się na pierś i najedzony, zazwyczaj zasypia. Wykluczone są już pleśniawki, kolki, infekcje gardła i ucha czy katar.. jestem na diecie lekkostrawnej i nie jem smażonych, wzdymających, słodyczy, napojów gazowanych, kawy ani herbaty.
Proszę o radę, czy takie zachowanie może świadczyć o jakieś chorobie? Czy coś powinnam zmienić w diecie/karmieniu dziecka? Gdzie można szukać przyczyny?