trzymam kciuki za potrzebujących zdrowia i czasu oczywiście
Właśnie usiadłam, ale też siedziałam sobie dziś relaksując się u fryzjera, potem siedziała tam Ula a ja w innym pomieszczeniu pazurkowałam. A potem zrobiłam z nią długi marsz po mieście, mi nogi weszły... a ona żywczyk niemal. W domu ogarnęłam to co chciałam - remanenciki w kilku miejscach.
Jutro odpoczywam!!! Ostatnia szansa bo pojutrze Mama jedzie, B wyjeżdża jutro i wraca w niedzielę więc będę miała samotny weekend z moimi łobuziakami