Dagles u mnie nigdy nie bylo karmienia zupelnie na zawolanie, jakos kontrolowalam czy ma prawo byc glodny (kiedy jadl ostatnio), i tak powoli zastepowalam kolejne posilki moje normalnymi, zostawilam jedno nocne, a potem wstawalam, uspokajalam i kladlam spac. Zalezalo mi by po prostu nauczyl sie (jak kiedys Ule uczylam) zasypiac sam bez wspomagaczy.