mama_adasia

Cześć dziewczyny, wczoraj zrobiłam sobie dzień przerwy od karmienia piersią. I dziś podałam młodemu pierś tak jak powinnam. Przyznam szczerze, że potrzeba nam wiele cierpliwość, aby wymuszać na nim właściwe łapanie piersi, bo tak jak już wcześniej wspomniałam - łapie bez problemu całą otoczkę, ale chwilę później ma już w buzi tylko brodawkę. Ale będziemy walczyć. Tylko zauważyłam u nas taki problem, że jak karmię butelką, to ok - uleje mu się, ale nie są to wielkie ilości w stosunku do tego co wypije. A przy karmieniu piersią, dziś karmiłam go może z 15-20 min, po czym zaczynał zasypiać, coraz wolniej pić, aż w końcu mu się ulało. Być może nawet prawie wszystko co ściągnął. Dużo tego było. Z butelki takiej ilości nie ulewał. Zastanawiam się nad przyczyną. Może to, że karmię go na leżąco i tego nie połyka a w buzi trzyma? Ta pozycja najbardziej mi odpowiada, bo mam duży biust i przy karmieniu na siedząco muszę ją podtrzymywać, żeby go nie zmiażdżyć. Macie może inne pomysły co do przyczyny takiego ulewania?

Witajcie, ja mam dość spory problem, bo moje dziecko (chyba) źle łapie mi pierś. Mam bardzo podrażnione sutki, czasem pojawi się krew. I czasem na krążkach laktacyjnych mam żółty nalot, jakby zaropiałe (?) czy to możliwe by mi brodawki ropiały? I jaka może być tego przyczyna. Czy miesięcznego niemowlaka można jeszcze nauczyć prawidłowego chwytu piersi?

Przy przestawianiu mojego 5 tyg. synka podwinęła mu się nóżka, nie zauważyłam tego, usłyszałam tylko jego krzyk i dopiero wtedy dostrzegłam tę nóżkę. Miało to miejsce parę dni temu. Ciągle ją obserwuję. Rusza nią normalnie, tak samo jak drugą. Kiedy mu ją delikatnie naciskam albo ruszam np. robiąc rowerki, to nie płacze. Więc chyba wszystko ok... Czy istnieje jakieś ryzyko, że mogłabym mu ją złamać albo skręcić? Chyba wtedy zachowywałby się jakoś nienaturalnie, no nie?