No to pierwszy dzień przedszkola za Milenką
Chętnie szła z Bartusiem, on sie nia opiekował juz na sali, bo przez sierpień będą razem, bo mało dzieciaczków jest.
Przez pierwszą część dnia była grzeczna i słuchała sie Cioć, ale potem pokazała swój skorpioński charakterek
Zawołała siku, więc Ciocia pozwoliła jej iść do ubikacji samej, bo daje sobie radę sama ... ale cos długo nie wychodziła stamtąd, więc Ciocia zagląda .... a ta łabuzica wyciska pastę do zębów do zlewu (skąd ja to znam) no i kara Milenki nie ominęla, za karę siedziała przy stoliku sama. Ona czywiście rozżalona i zła powiedziała Cioci, że wszystko powie mamie
Dziś też chętnie poszła ... ciekawe co tym razem narozrabia