Ostatni raz dostalam bizuterie z okazji urodzenia synka. Moj maz wreczyl mi ja w dniu naszego powrotu ze szpitala. Byla to zlota bransoletka z wisiorkiem w ksztalcie serduszka oraz z wisiorkiem malego chlopczyka. Nosze ja od tej pory i nie zdejmuje na sekunde. Nasz synek skonczyl juz roczek a ta bransoletka przypomina mi o milosci mojego meza i naszej wspolnej najwiekszej radosci-synku.