Witam, my też zostaliśmy wyróżnieni:) za co ogromnie dziękujemy:) Co prawda piesek miał być córci, ale ona oddała go rocznemu braciszkowi...synek uwielbia pieska i faktycznie kołysanki pomagają mu w zaśnięciu...czasem potrzebujemy nie 10 a 20,30minut spokojnych melodyjek by zasnąć...ale to w zupełności nam, a raczej synkowi nie przeszkadza:) Zabawka momentami jest ciągnięta za uszy,zdarzył się też lot w przestworzach...ale pieskowi nic się nie stało...z czego bardzo się cieszę:) Jeszcze jej nie prałam, ale jeśli tylko to uczynię napiszę w jakim będzie stanie:)