Kseniuszka

Witam, Zwracam sie z zapytaniem czy ktos moze doswiadczyl czegos podobnego ze swoim malcem. Moja mala jest karmiona butelka i doswiadcza bardzo bolesnych gazow. Kiedy je jest pobudzona rusza sie i napina. Po posilku( w zaleznosci od pory dnia) okolo 15 minut po zaczyna przerazliwie plakac, aby ja uspokoic musi byc tulona przez 30 minut ale nie jest to gwarancaja iz nie zacznie znow gdy sie nia poruszy.Jedyny czas kiedy spi normalnie to wieczor po kapieli okolo 4 godzin w kawalku, a potem znow od nowa- podkorcza nozki puszcza gazy, wyje, drapie macha glowka jej oddech swiszczy. Zawsze po i podczas posilku ja obijamy czasem nawet 4 razy. Wyproznia sie dobrze raz na dzien stolec ladny. Rzadko wymiotuje i ulewa. Coreczka ma 4 tygodnie, spozywa pokarm aptamil comfort o 40% stopniu hydrolizy bialkowej, przepajana jest herbata koperkowa i dostaje biogaja kropelki raz dziennie. Lekarz z wywiadu stwierdzil refluks i kazal podac mleko refluksowe(mi nie wydaje sie zeby to byl refluks), mala zareagowala jakby jej podano tluczone szklo do jedzenia. Zastanawiam sie czy nie zaczac podawac jej nutremiganu lub neocate. Nie wiem juz co robic, jak zlagodzic jej cierpienie i czy gazy naprawde tak moga bolec. Pomocy czy ktos doswiadczyl cos podobnego?