Skocz do zawartości
Forum

mamaEMili

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Krakow

Osiągnięcia mamaEMili

0

Reputacja

  1. Do nas przesyłkę dostarczył lustonosz.:-)
  2. Dziękujemy za możliwość przetestowania produktu: ORSALIT® DRINK…to bardzo dobry czas na przetestowanie.Jako że nadeszła prawdziwa zima,córa powitała ją mocnym przeziębienie..co za tym idzie?-brak apetytu,nie chciała pić..a leki trzeba było przyjmować.. Dotychczas,używaliśmy zproszkowanych płynów uzupełniających i córa się zraziła,zwłaszcza do ich smaku..ale nie tym razem!Gdy przyszła przesyłka,córa z zaciekawieniem otwarła ją od razu przypadł jej do gustu jakże nie wielki a jednak cieszący ją obrazek rybki i truskawek,a mnie od razu spodobało się opakowanie,ponieważ jest wykonane z bezpiecznego nie szklanego tworzywa..a to bardzo ważne gdyż córa raczej ma tendencję do upuszczania przedmiotów na podłogę,Po zapoznaniu się z opisem na butelce upewniłam się w fakcie że to co podam dziecku jest bezpieczne i dobre.Powracając do córki:po obejrzeniu obrazka spytała mnie: co to?i dla kogo? Hmm,to był trudny moment o tyle że córa nie pije wody i tu było ryzyko użycia słowa woda..odpowiedziałam więc że jest to taki napój który jest specjalnie dla niej aby szybko wróciła do sił i energii,a gdy go spróbuje,i powie coś o smaku to pomoże też innym dzieciom przekonać się, że pijąc taki Orsolit można szybciutko wrócić do zdrowia, znów bawić się wesoło i chodzić do przedszkola.I tu usłyszałam:To mamo ja poproszę..ale troszkę..Nie zwlekając długo przybiegłam z małą łyżeczką do herbaty,nalałam i podałam..z krzywą minką łyknęła, po czym na jej twarzy pojawił się mały uśmiech i powiedziała:dobre..słodkie jak mój syropek i zobacz mamo tak pachnie fajnie.Gdy wyszłam do kuchni zanieść łyżeczkę po powrocie zastałam już tylko 1/3 pełnej butelki.Wieczorem butelka była już pusta..Mamo masz jeszcze ten soczek truskawkowy?-spytała..niemam niestety..odpowiedziałam..i tak pusta butelka zamieniła się w statek towarzyszący przy kąpieli.A dziś dzięki temu że Orsolit Drink wygląda jak naturalna czysta woda..córa spróbowała pić wodę niegazowaną..to duży sukces.Teraz po problemach z lękiem o odwodnienie pozostało tylko wspomnienie..gdyż jest na to sposób Orsolit Drink..Polecam złaszcza tym Rodzicom,Opiekunom ,którym zależy na szybkim,smacznym,prostym i skuecznym sposobie nawodnienia organizmu a co za tym idzie?-Zdrowie i uśmiech dziecka!
  3. Witam.Mnie zastanawia czy ktoś już dostał przesyłkę?Czy przyjdą w jednym czasie do Wszystkich,gdyż jest wyszczególniona informacja: na opinię jest konkretna liczba dni...:)
  4. Pamiętam jak dziś,za oknem pruszył śnieg,popijając gorącą herbatę z malinami przytulając się do ramienia ukochanego który to siedział obok i coś kombinował…usłyszałam..”Wieszzz jesteś niesamowitą osobą”,wiem wiem..odparłam z uśmiechem..Wiesz mam coś dla Ciebie,nie jest to nic specjalnego,ani drogiego..w tym momęcie wstał i znikł za futryną drzwi gdzie znajdował się wieszak na okrycia wierzchnie..po chwili zjawił się z maleńkim bordowym zamszowym woreczkiem urokliwie przepasanym różową wstążeczką..noooo..tu moja ciekawość sięgnęła zenitu,wtsałam i spojrzałam mu w oczy…trudno było wyczytać z nich cokolwiek..hmmm,pomyślałam co on kombinuje.W tym momęcie złapał moją dłoń położył owy maleńki pakuneczek i ponownie rzekł:”nic takiego”.Powoli otwarłam i spojrzałam do środka a tammmm..łaaał oczom mym ukazał się fantazyjny coś ala pierścionek..był piękny wyglądał jak prawdziwy lecz jego czar polegał na tym że był on zrobiony przez ukochanego z zawleczki zatyczki po napoku,ozdobnikiem był pięknie wijący się spinacz,niczym wzór od najdroższego jubilera,było to tak starannie wykonane że w oczach zakręciły mi się łzy.. byłam w stanie wydusić z siebie tylko ciche „dziękuję,jest śliczny”.Po chwili ukochany,złapał moją twarz w obie swe dłonie popatrzył mi głęboko w oczy po czym pocałowiał i powiedział:Za to Cię kocham!..że umiesz cieszyć się małymi rzeczami np. promieniem słońca,że wzrusza cię kropla deszczu na trawie..za to że po prostu jesteś..Nagle..w jego dłoni pojawiło się małe czerwone pudełeczko,sytuacja powoli zaczęła mnie przerastać emocjonalnie..spojrzałam na ukochanego,jego twarz była delikatnie drążca a jednak wyraz twarzy wskazywał na zdecydowane działanie którego dokonał…otwarłam pudełeczko nie zwlekając,i tuuu dech w mych piersiach został zaparty..zostałam zaślepiona urokiem maleńkiego złotego pierścionka z cudnie lśniącym maleńkim oczkiem…byłam w innym świecie..to było niesamowite..gdy do mych uszu jak się okazało poraz trzeci wypowiedziane..dobiegło zdanie…”Chciałbym abyśmy przez resztę życia,powędrowali razem..abyśmy wspólnym życiem napisali kolejny rozdział księgi..czy zgadzasz się być ze mną w słoneczne dni i niepogodę,burze i sztormy..? Strumienie łez szczęścia zalały me policzki..wszystko wokół wirowało,nie było takie jak zawsze..TAK,bardzo chcę!!!Powiedziałam nie zastanawiając się!Dziś po latach jesteśmy bardzo szczęśliwym małżeństwem.Dusimy jak cytrynkę i wykorzystujemy każdą chwilę rodzinnie z dziećmi…śmiejąc,radując…w tajemnicy powiem że sprzątając szufladę komody gdzieś na dnie odnalazłam mój mały amulet jakim był zrobiony przez mojego męża pierścionek…córka będąc świadkiem znaleziska,ubrała na palec i powiedziała nie znając jego historii…”Tobie mamo nie będzie już potrzebny,jest mój”..Twój kochanie-powiedziałam..oby przyniósł Ci tyle szczęścia w życiu ile mnie,niech on będzie symbolem że prawdziwa miłość nie wymaga pokładów grubego portfela ani biżuterii z brylantami..bo miarę miłości i radości mierzy się nie wagą jubilerską a sercem i oddaniem drugiemu człowiekowi zarówno w potrzebie jak i umiejętności cieszenia się razem!!!!-Ot to moje motto i mój życiowy brylant!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...