-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kf2909
-
Hej dziewczyny.Ja dzisiaj szczesliwa bo wszystko wkoncu wraca do normy...dostałam wyczekiwana miesiaczke po 40 dniach.Dzis umowilam termin do ginekolog i 19.08 na wizycie dowiem się co dalej...czy czekac czy da nam zielone swiatlo.Ale teraz to sama nie wiem...bo wrocilam do pracy i wolalabym popracować kilka miesięcy aby odlozyc troszkę pieniazkow bo szukamy nowego mieszkania i się przydadzą a ze ptaca jest bez umowy to nie będę miała możliwości isc na zwolnienie lekarskie...ale z drugiej strony boje się czekac bo ponoc latwiej zaciazyc po pierwszej lub drugiej miesiączce.A pozatym to ya rok w lipcu moja kuzynka bierze slub i boje się ze termin porodu zbieglby się w czasie z terminem wesela.Co robic może faktycznie poczekać do nowego roku:(
-
Hej dziewczyny a wiec bylam na kontroli i pani doktor powiedziała ze wyniki Tsh mam najlepsze od roku...wiec to swietna wiadomosc:)Teraz tylko czekam na miesiaczke(która jakos nie przychodzi)i wtedy do ginekolog..ciekawe kiedy pozwoli nam się starac:/Do tego za miesiąc mam kontrole u radiologa będą mi robic usg tarczycy aby sprawdzić moje Hashimoto i wszystkie badania hormonalne (aby sprawdzić zanim zaczniemy się starac jak maja się pozostale hormony ).Wiec ogolnie zadowolona jestem teraz tylko czekac miesiąc do wizyty i może będziemy mogli po lecie dzialac:)))Ale podchodzę do tego z lekkim dystansem ponieważ teraz znowu wrocilam do pracy i fajnie jest moc odkladac pieniazki zarobione własnymi rekoma wiec jak się uda to super ale jak nie da rady od razu to tez ok....nic na sile.Mam 33 lata i coreczke no i teraz wkoncu wiem ze idzie zajść w ciaze,bo już bylam pewna ze nie da rady...wiec mysle ze w najgorszym wypadku do 40 powinnam być po raz kolejny mama hehe:)pozdrawiam.
-
Inka mnie tez ciśnienie rozwalalo i poweim ci ze zaczelismy tak gdzies po 10 dniach(jak ustalo krwawienie)tylko pieszczoty,a po dwóch tygodniach nie mogłam wytrzymać i namowilam meza na prezerwatywy bal się bo lekarz niby mowil ze dopieo po miesiączce można ale pomyslalam sobie ze po porodzie tez mowia ze 6 tygodni bez sexu a tez po jakiś 3 tyg pobowalismy.Powiem ci ze ja to teaz mam wieksza ochote niż przed ciaza.Dzisiaj bylam pierwszy dzień w pracy od poronienia i jestem zadowolona ze wkoncu mam tez inne zajecie niż tylko dom.Jutro wyniki tsh z się boje ze znowu będzie trwalo wieki wyrównanie ich.pozdrawiam was dziewczyny milej nocki.
-
Hej.słoneczko_bj nie wiem dokładnie jakie badania będą przeprowadzac na plodzie,dalam im po prostu i mysle ze będą wiedzieli co robic...mieszkam w Niemczech i moj niemiecki jest jeszcze za slaby aby rozumieć jezyk lekarski,wyniki będą przeslane do mojej ginekolog a mam się u niej stawic po pierwszej miesiączce na która czekam(ale mysle ze do tygodnia powinnam dostać bo 15.07 mialm dni płodne)wiec niebawem może się dowiem co moglo być przyczyna.A jeżeli chodzi o problemy z tarczyca to nie jest takie proste,ja lecze się od roku i w kwietniu miałam już pięknie wyrównane hormony. 15.05 robiłam badania na tsh i 30.05 na wynikach okazało się ze sa znowu zle...nie przypuszczałam nawet wtedy ze to może być spowodowane ciaza g(dyż 4 lata się staraliśmy i już praktycznie pogodziłam się z mysla ze coreczka będzie jedynaczka)lekarz pytal mnie czy zaszly jakies zmiany w moim zyciu powiedziałam ze zaczelam pracować i lekarz stwierdził ze pewnie dlatego takie zle wyniki i bole plecow od przemeczenia,zwiekszono mi wtedy dawke lekow ale wydaje mi się ze było zbyt pozno(to moja wina bo mogłam isc po wyniki już po 2 dniach a mi się nie chciało i poszlam po 2 tyg.na kontrole...czasem mysle ze to poronienie to moja wina(gdybym poszla szybciej to może wtedy plod by się rozwijal prawidłowo:(tego nie wiem i nie mogę się obwiniać wkoncu miałam prawo nie domyslic się ze to ciaza obnizyla hormony wkoncu przez 4 lata nic.Teraz porobiłam badania jutro mam wyniki tsh i mam nadzieje ze moje hormony szybko się wyrownaja i będziemy mogli probowac.
-
Hej dziewczyny przykro mi bardzo ze was toteż sotkalo:(Japoronilam 19.06 a 20.06 miałam lyzeczkowanie wiec na szczęście nie musiałam długo czekac.Zlapalam jajo płodowe i oddalam do badania(lekarz był zadowolony i dumny ze mnie ze myslalam tak trzeźwo)bardzo może to pomoc gdyż mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto.inka30i jestem w szoku nic nie wiedziałam do teraz to myśmy były pierwsze na forum Lutowek :(Jak sie masz?Ja jakos po malu się pozbierałam pomaga mi w tym bardzo maz i coreczka w sumie dzięki niej przestalam plakac.Pobyt w szpitalu był ciezki ale najgorsze było jak bylam usypiana na sali operacyjnej wtedy wiedziałam ze to już koniec.W domu tez lekko nie było musiałam kilka dni lezec a co za tym idzie ciagle wracal do mnie widok krwotoku który dostałam i myśl ze 4 lata staran i radość minely.,,bylam przekonana ze już nie będę sobą funkcjonowałam tylko dla córeczki i meza.Bylo to zaledwie miesiąc temu a ja wrocilam do normalności,ciesze się z tego ale tez mam jakies głupie myśli ze potrafie się znowu smiac.Bylam na wizycie wszystko się ladnie goi teraz czekam na pierwsza miesiaczke.robie badania na tarczyce aby wyrownac hormony i jak tylko dostane pozwolenie to będziemy dalej probowac ale już teraz wiem ze jak się uda to będę od początku przerazona każda dolegliwoscia i bolem....nie wiem jak sobie z tym strachem poradzić...chce kolejnej ciąży a zarazem boje się.pozdrawiam was dziewczyny trzymajcie się wszystko z biegim czasu się poukłada a uczucie przybicia zniknie pozostanie tylko zal.
-
No i wkoncu jakas dobra wiadomość...dzisiaj bylam na wizycie u ginekolog i wszystko naszczescie się ladnie goi a tak się balam bo miałam strasznie mocne bole po zabiegu.No i maz przyszedł do domu ze swietna wiadomoscia ze dostal urlop i w sobote jedziemy do Polski:)Urlop dobrze nam zrobi...może uda nam się trochę zapomnieć o tych niemiłych chwilach które ostatnio przeszliśmy.Babcia popilnuje nasza coreczke a my wkoncu będziemy mogli gdzies wyjść na romantyczna kolacje tylko we dwoje...już od roku nigdzie nie byliśmy sami,wiec za każdym razem jak jesteśmy na urlopie u rodzicow możemy znowu jak za dawnych czasów mieć wieczorne wyjście tylko dla nas.Pozdrawiam was dziewczyny trzymajcie się cieplo...ja postanowiłam ze czas z Wami się pozegnac bo wchodzenie na forum nie ulatwia mi sprawy...musze wziasc się w garść!Moze niebawem uda mi się wrocic tutaj z mila nowina;)Wierze w to i tylko z ta mysla zyje,ze to był znak ze po tylu lat prob mogę zajść w ciaze z Hashimoto i niedoczynnoscia tarczycy...może to po prostu było jeszcze zbyt wcześnie może zbyt pozno podali mi wieksza dawke hormonow:(Nie wiem...ale teraz wezme sprawy w swoje rece i od razu jak spozni mi się miesiaczka będę leciec zbadac hormony i hcg.Jestem pelna nadziei.pa pa
-
Hej dziewczyny.Mimo tego co mnie spotkalo podczytuje was codziennie i ciesze się ze u Was wszystko dobrze.Ja już chyba najgorsze mam za sobą..dzisiaj wkoncu obudziłam się z mniejszym bolem i skąpym krwawieniem...wkoncu,bo te bole sprawialy ze nie mogłam o niczym innym myslec tylko o moim Aniolku:(Maz bardzo mnie wspiera,bardzo się oszczędzam aby wszystko ladnie i szybko się zagoiło...czeka mnie wiele badan(musze teraz wyrownac moje Tsh) i przygotować organizm dla kolejnego dzidziusia,a chce aby z mojej strony zdrowotnej wszystko było elegancko.Wierze w to ze to był znak od Boga ze mamy szanse na dzidziusia(po prostu możliwe ze mój organizm nie był zbyt dobrze przygotowany).W weekend jedziemy na dwa tyg.urlopu aby było nam latwiej zacząć zyc na nowo..wiem ze wsparcie rodzicow i rodzeństwa na pewno mi pomoze.Trzymajcie się cieplutko dziewczyny...a ja narazie zyje wiara ze niebawem uda mi się cieszyc tak jak Wam.
-
inka30i Oooj ciesze się strasznie ze wszystko u ciebie ok !!!!:) dbaj o siebie i Wy dziewczyny tez:)Trzymam za was wszystkie kciuki i zycze wam z całego serca aby wasze fasolki pięknie rosly i piękne i zdrowiutkie się urodzily.Mam sentyment do tego forum wiec pewnie będę tutaj zagladac.Trzymajcie się cieplutko dziewczyny.Ja poki co leze i walcze z myślami,probuje czyms się zajac ale i tak moje myśli kraza caly czas wokół naszego aniołka...nie mogę zapomnieć tego widoku tych ilości krwi i tego maleństwa które przyszlo mi zlapac....ogolnie rozpacz mam nadzieje ze z biegiem czasu ten ogromny zal i rozczarowanie minie...poki co nasza coreczka powiedziała(nie placz mamo nasza dzidzka terach chyba się opiekuje bozia która jeste przecież mila....
-
Oj dziewczyny nam się nie udało:(Wczoraj wieczorem stracilismy naszego Aniloka:(((Nie wiem jak to będzie cala noc nie mogłam spac...wrocilam dzisiaj ze szpitala,jestem po zabiegu...ta myśl nie chce mnie opuscic:(
-
Hej dziewczyny to ja zalozylam ten wontek lutowych mamus i niestety już lutowa mama nie zostane:(Wczoraj wieczorem dostałam mocnego plamienia o kolorze krwi polozylam się ale za chwile nadeszly strasze bole w podbrzuszu poszlam na ubikacje i zaczelo się...zimne i cieple poty krew coraz szybciej kapala potem zaczela się lac zdazylam zlapac (to co ze mnie wypadlo)już po chwili byliśmy w szpitalu zbadali mnie i niestety uslyszalam ze już po dzidzi:((( byli zadowoleni ze przywiozłam to co ze mnie wypadlo,bo to może pomoc przy określeniu co było przyczyna.Dzisiaj z samego rana miałam lyzeczkowanie pod pelna narkoza teraz jestem już w domku i probuje się otrzasnac z tego....nie jest nam latwo:(Nam się tym razem nie udało,ale wy dziewczyny trzymajcie się cieplo.
-
inka30i co u ciebie jak miela podroz?
-
Hej dziewczyny dziekuje wam za wsparcie i mile słowa:) Jak wiecie wczoraj rano plamiłam(niestety krwia)potem było już ok ale wieczorem znowu krwawienie a w nocy jak poszlam siusiu sporo krwi i dwa skrzepy...placz i pewność ze już po dzidz! Pojechalismy do mojej ginekolog i okazuje się ze mam dwurozna macice...i w jednej polowie macicy jest dzidzia która ma się ok,a w drugiej części macicy jest krew która musi wyplynac stad te plamienia i krwawienia..tylko musze bardzo uwazac bo przy wysiłku moze ta czesc wypelniona krwia pociagnac za soba ta czesc macicy z dzidzia:( Dostalam tabletki na podtrzymanie i musze do 12 tygodnia najlepiej tylko lezec (naszczescie w domu nie w szpitalu).pozdrawiam was dziewczyny!
-
inka30i zycze Ci szerokiej drogi i oby podróż Cie nie wymeczyla...dasz rade miesiąc szybko zleci i znowu będziecie razem.Powiedz teściom ze w tak długiej podrozy w ciąży trzeba robic co 2-3 godz przystanki(to słowa mojej ginekolog)gryz wiesz ze myśmy tez mieli jechać do Polski na urlop ale nic z tego mam zakaz od ginekolog.Wczoraj rano plamiłam(niestety krwia)potem było już ok ale wieczorem znowu krwawienie a w nocy jak poszlam siusiu sporo krwi i dwa skrzepy...placz i pewność ze już po dzidz! Pojechalismy do mojej ginekolog i okazuje się ze mam dwurozna macice...i w jednej polowie macicy jest dzidzia która ma się ok,a w drugiej części macicy jest krew która musi wyplynac stad te plamienia i krwawienia.Dostalam tabletki na podtrzymanie i musze do 12 tygodnia najlepiej tylko lezec(naszczescie w domu nie w szpitalu).Jest to ciaza zagrozona wiec z urlopu nici...jak będzie wszystko ok to pod koniec lata pojedziemy.pozdrawiam was dziewczyny.
-
Hej dziewczyny od 2 tyg,wiem ze jestem w ciąży jest to 7 -8 tydzień mam już za sobą podstawowe badania i az 3usg,mam plamienia które myslalam ze się skonczyly bo już było kilka dni ok a od wczoraj znowu plamie.Niby wczoraj na usg wyszlo ze dzidzia ladnie rosnie i niby wszystko ok(mimo tego ze podczas badania była krew) a dzisisj rano znowu plamienie z wieksza iloscia krwi(wcześniej było trochę brazowej wydzieliny)boje się strasznie ze strace ta ciaze nie mogę caly czas lezec gdyż mam 5 letnia coreczke.Wczoraj ginekolog powiedziała ze jak zaczne mocno plamic krwia to od razu do szpitala mam się kierowac...i boje się ze tak to się skończy...jestem zrozpaczona.Nie rozumie tego niby wszystko ok to skad te plamienia?Prosze o rade może sa tutaj jakies mamusie które tak miały i nie skonczylo to się poronieniem.A i mieszkam w Niemczech i nie dali mi nic tutaj a wiem ze w Polsce daja Luteine...czy bez tego tez można?
-
Witajcie nowe LUTOWKI:) PatiPatuszka wiem co czujesz...staraliśmy się o ta dzidzie 4lata jak zobaczyłam na teście 2 kreski bylam odekscytowana od razu chciałam się dzielic naszym szczęściem od 2 tyg,wiem ze jestem w ciąży mam już za sobą podstawowe badania i az 3usg,mam plamienia które myslalam ze się skonczyly bo już było kilka dni ok a od wczoraj znowu plamie.Niby wczoraj na usg wyszlo ze dzidzia ladnie rosnie i niby wszystko ok(mimo tego ze podczas badania była krew a dzisisj rano znowu plamienie z wieksza iloscia krwi(wcześniej było trochę brazowej wydzieliny)boje się strasznie ze strace ta ciaze nie mogę caly czas lezec gdyż mam 5 letnia coreczke która mnie potrzebuje i codziennie 2 kilometry pieszo prowadze ja do przedszkola(mam zakaz jezdzenia rowerem).Ginekolog powiedziała ze jak zaczne mocno plamic krwia to od razu do szpitala mam się kierowac...i boje się ze tak to się skończy.Nawet już córeczce tlumacze ze nie wiadomo czy będzie miała rodzeństwo bo dzidzia może zachorować i wtedy się nie urodzi...jestem zrozpaczona.Nie rozumie tego niby wszystko ok to skad te plamienia?
-
Ja może jutro uslysze serduszko oby tylko się okazala ze te plamienia które miewam nie przepowiadają niczego zlego.Tlumacze to sobie w ten sposób ze przy 5 letnim dziecku nie latwo odpocząć i ze to po prostu od przemeczenia jutro będę wiedziała to dam znac.Poki co trzymajcie się dziewczyny miłego wieczoru.
-
inka30i Hej o ty biedna..oby wszystko dobrze się skonczylo.Zawsze możesz pojechać do szpitala na pierwsza pomoc jeżeli wolalabys nie czekac.A u mnie tez super nie jest...wczoraj pod wieczor strasznie mnie bolało w podbrzuszu i jednorazowo odrobine brunatnego sluzu.A dzisiaj jak wstałam niby bol minol ale gdy się podtarlam to miałam odrobine zaróżowionego sluzu...boje się ale nie będę panikować jutro mam wizyte o 17 u mojej gin.i zobaczymy czy cos nie tak...boje się ze strace ta ciaze,od samego początku jakies dziwne myśli mnie nachodzą.
-
[quote="spragniona_życia"]Tak więc, przygarniecie mnie do swojego grona??? [ /quote] spragniona_życia GRATULACJE:)!!!
-
[quote="spragniona_życia"]Tak więc, przygarniecie mnie do swojego grona??? [ /quote] spragniona_życia GRATULACJE:)!!!
-
Oczywiście ze można wspolzyc tylko z ostroznoscia.Ja akurat mam zakaz od ginekolog bo miałam delikatne plamienie.
-
Bóle miesiączkowe w pierwszych tygodniach ciąży
kf2909 odpowiedział(a) na spragniona_życia temat w 9 miesięcy, ciąża
spragniona_życia ja tez miałam takie bole na początku i w dodatku w przeciwieństwie do wielu dziewczyn nie zwrocilam wogole uwagi na to ze spoznia mi się @ :)Dopiero jak dostałam wyniki tsh i okazało się ze strasznie się pogorszyly z niewiadomej przyczyny zaczelam myslec co może być nie tak spojrzałam w notes i okazało soe ze to już tydzień spóźnienia...następnego dnia rano zrobiłam test i po 30 sek.byly już dwie kreseczki:)Staralismy się o drogie dziecko 4 lata wiec bylam w szoku bo przez ta tarczyce miałam problemy z zajściem..wiele testow robiłam i wyrzucalm,ale tym razem zupełnie zapomniałam o @ i nie przyszla:)trzymam za ciebie kciuki daj rano znac jak u ciebie test. -
inka30i Jeszcze tylko dodam ze ja sie troche wymecze w tej ciazy bo mam nietolerancje laktozy doroslych i nie moge brac nospy bo niestety zawiera laktoze jak wiekszosc lekow czy produktow. Hej a po co się faszerować lekami? Ja nie biore i nie brałam nospy i ryadnych innych lekow w ciąży...teraz niestety jestem zmuszona brac na tarczyce ale to dla dobra mojego i dzidzi.Mnie tez coraz bardziej mdli..mam nadzieje ze nie będę miała takich strasznych mdlosci jak w poprzedniej ciąży.
-
Ewelka85 a wiec Gratuluje i witam:) spragniona_życia ciebie rowniez witam i mam nadzieje ze tym razem wkoncu się doczekalas fasolki:)/jezeli chodzi o niedoczynność tarczycy to ja tez mam i do tego Hashimoto...po prostu zwiększono mi dawke hormonow które musze przyjmować...teraz będę miała częściej robione badania pomiaru tsh jak się jest pod opieka lekarza to nie powinno być problemu...ale ja radziłabym tobie jak najszybciej zrobić test to ważne aby możliwie najszybciej wiedzieć żeby od razu ywiekszyli ci hormony.Ja wcześniej brałam 75 teraz dostałam 100 za miesiąc kontrola tsh.pozdrawiam
-
Dieki za informacje...ja na chwile obecna wciągam dużo warzyw,wieczorami jakiś owoc a najczęściej brzoskwinie w puszce schłodzone w lodowce:)Fajna dziś pogoda na leniuchowanie...leżaczek soczek i pobyt na balkonie aby nabrać lekkich kolorkow,by nie odstraszać w lecie bladoscia:)
-
Ja w pierwszej ciąży rzuciłam od razu i trwalo to 2,5 roku zanim ponownie wrocilam do nalogu(jak ponownie zaczelam pracować).Teraz jest to dla mnie bardzo trudne a bylam przekonana ze nie będę miała z tym zadnego prroblemu.