Skocz do zawartości
Forum

maślak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Nowa Ruda

Osiągnięcia maślak

0

Reputacja

  1. maślak

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Dzięki dziewczyny za porady - zdecydowałam się na medelę. Spróbuję - mleko jest, cycki spoko więc chyba dam radę. Mae - ubranka 68 idą w odstawkę. Kombinezon jeszcze ok. ale na styk. Szkoda mi tylko kompletu do chrztu bo mam 68 i jest za mały a chrzciny mam w pierwszy dzień świąt. Gabi82 - ja karmię tylko piersią ale uczę małego pić wodę (ciężko - nie chce) bo ze starszym przegapiłam "ten moment" i później już nie chciał jak popróbował soczków, herbatek - no a lato idzie więc coś tam muszą się bzyczki napić.
  2. maślak

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    Dzięki dziewczyny za porady. Sama wewnętrznie skłaniam się do ściągania. Mi też ciężko zostawić maluszka w domu ale takie czasy. Mam dwójkę dzieci, dom na utrzymaniu a firmę mojego męża zlikwidowali. Jedynym ratunkiem dla naszego budżetu jest tzw. tacierzyńskie - odstąpię mężowi urlop. Gabi82 - dzięki za poradę. Ja właśnie o tej medeli myślałam. My dziś cały dzień z młodym na tarasie - piękna pogoda. Do domu zeszłam po 17. Pozdrawiam Was wszystkie i wasze maluszki.
  3. maślak

    Grudniowe 2014 maluszki :)

    cześć dziewczyny. Nie wiem czy mnie pamiętacie z forum ciążowego? Czytam Was codziennie ale nie piszę o ja z tych niepiszących "cichociemna". Mój Antek ma 15 tygodni. Jest aniołkiem od urodzenia. Jak pojawia się jakiś problem to korzystam z Waszych rad. No i właśnie mam problem....... WRACAM DO PRACY - po świętach. Karmię piersią i nie wiem co robić odpuścić karmienie czy zacząć ściągać mleko???????Mały będzie miał już 4,5 miesiąca - sama nie wiem poradźcie PROSZĘ. Nie wiem czy dam radę ze wszystkim: praca, starszy chłopak którego też trzeba wyszykować do szkoły i jeszcze ściąganie rano mleka z dwóch cycków? Mały nie je w noc (rzadko) - przesypia całą noc praktycznie - ostatni raz je ok. 23 ale z dwóch cycków:). Rano więc mam dwa pełne. W pracy nie maproblemu - mogę coś tam ściągać no ale wiecie jak jest w pracy. PORADZCIE - no i proszę te mamuśki które ściągają o poadę co do laktatora. Pewnie elektryczny ale jaki???? Antek na ostatnim szczepieniu ważył 7050 i miał 70 cm. Ślicznie leży na brzuchu. Smieje się w głos - gaworzy z nami ale nie łapie jesczcze niec więc chyba każde dziecko inaczej. Strasznie się ślini - dziąsła mu trwrdnieją. Pcza łapki do buzi - nie wiem czy dawać smoczek. Uczę go pić wodę - daję taką specjalną dla dzieci i może jakoś specjalnie mu nie smakuje ale powoli się przyzwyczaja. A ja - w ciąży przytyłam 17 kg a teraz mam 20 kg na minusie tzn 3 mniej niz przed ciążą. No ale ja codziennie praktycznie jestem na godzinkę na siłowni - karmię małego i jak idzie spać to lecą na ćwiczenia. Dieta tez jakaś ale głównie zmiana żywienia w domu - kasze, warzywa. orzechy bakalie. Nie smażę, jem dużo wątróbki bo mam mało żelaza ale już jest coraz lepiej. Mąż przy okazaji też schudł. dzięki dziewczyny za ewentualne porady:) Acha w czym chrzcicie dzieci ???
  4. Dobra mam chwilkę - mały śpi. Po kolei Wam opiszę. Wody mi odeszły w nocy o 2. Bóli nie było więc stwierdziłam, że ogarnę chatę. pomyłam podłogi bo przy każdym ruchu gubiłam wody. o 5 rano wody całkiem chlupnęły (całe szczęście nie na te pomyte podłogi tylko w kuchni:)) i pojechałam. Bóle zaczęły się ok 14 w szpitalu i potem już poszło. Na porodówce byłam 10 minut - tyle trwał sam poród - wcześniej na sali przy porodowej - piłeczki sreczki i takie tam zwijanie się z bólu. Nie pękłam - pękł mi tylko żylak - wcześniej wam wspominałam że nabawiłam się jakiś ciążowych żylaków. Mały boski - nie płacze. W szpitalu ok. Generalnie stwierdzam, że chyba wszystkie jesteście dobrze przygotowanie do szpitala bo korzystałam z waszych niezbędników i nic mi nie brakowało - zapomniałam o sztućcach i kubku. Karmienie jak na razie spoko. Bez problemów. Biustonosze do karmienia to super sprawa. Koszule do szpitala koniecznie do karmienia bo jak widziałam te laski co podnoszą wszystko do góry, żeby wygrzebać cyca to jakaś prehistoria. Co do majtek po porodzie to zdecydowanie siateczkowe są lepsze od tych jednorazowych. Tantum Rosa - pomaga - serio. używane kilka razy dziennie po porodzie daje radę. Dziewczyny zróbcie sobie listę rzeczy do zjedzenia jak KariKari bo później LIPA - :) Pozdrawiam Was, życzę szybkich i bezproblemowych porodów. Jak możecie to korzystajcie ze znieczuleń - to nic złego mamy 21 wiek. Ale z doświadczenia wiem że w szpitalach nie dają - gada się o tym cały czas - że są i że super a jak przychodzi co do czego to tak zwlekają że nie dadzą. Nie kumam tego. Powodzenia wszystkim rodzącym.
  5. Cześć mamuśki. Trochę mnie nie było. Urodziłam synusia niespodziewanie w niedzielę - dwa tygodnie przed terminem tzn w 38 tygodniu. w nocy odeszły mi wody i o 18 urodziłam: 3700, 56 cm. zdrowy, 10 punktów. Piszę dopiero teraz bo w szpitalu nie miałam jak - mam przedpotopowy telefon:). Gratuluję wszystkim mamusiom, które już urodziły. A teraz korzystając z chwili spokoju - bo mały śpi poczytam co się u Was działo przez ostatnie trzy dni.
  6. Hej, MartaA - ja daję do środka wszystko (prawie) - jak robię z tego ciasta rogaliki to daję kofiturę. Jak robię bułeczki to daję serek lub budyń a jak robię zawijane bułeczki to wałkuję ciasto na prostokąt smaruje masłem roztopionym z cynamonem i cukrem - zawijam i ten rulonik tnę na 2 cm kawałki i układam na papierze do pieczenia obok siebie i piekę - wychodzą takie cynamonowe ślimaczki. Dziś piekłam drożdżówkę z moim ulubionym jabłkiem - szarą renetą - uwielbiam ją i dodałam orzechy prażone na patelni z miodem i wyszło takie cruchy orzechowe. Pyszne. Caroline - takie purre to na pewno możesz wykorzystać - pieczona będzie jeszcze lepsza - jestem pewna. Ja w zeszłym roku robiłam purée z dyni i sobie mroziłam w woreczkach bo w ziemie trudno o dynię. Z tym pączkami to ja się zawsze boję że mi nie wyjdą - już wiele razy się przymierzałam - podziwiam wklej fotkę. Witaj lili. Kari Kari - współczuję i pozdrawiam. pomyślałam, że musze mieć dodatkowy kosz na pranie dla młodego aby się nasze brudy nie mieszały z jego - no i znalazłam taki mój stary kosz który miał iść na śmietnik i go odnowiłam - może uda mi się wrzucić fotkę. Zachęcona wynikiem zrobiłam sobie jeszcze kosz na poduszki. Muszę się dziś w coś wystroić bo idę na obiadokolację ze znajomymi do knajpy - a tu w szafie pustawo - może coś wymyślę.
  7. 111magda - dzięki za nazwę leku - pogadam o tym z moją doktorką. Ale pietruchę i tak Wam polecam. ZUPA Z DYNI: ja robię tak i wszystkim zawsze smakuje - podaję na imprezach z grzankami czosnkowymi Dynię kroję (jak jest zwykła to obieram jak Hokaido to nie trzeba - ale do zupy ja wolę zwykłą jest dla mnie bardziej aromatyczna - Hokaido za bardzo przypomina mi ziemniaka i pewnie dlatego jest najlepsza z piekarnika w formie frytek), cebulkę podsmażam (jedna duża) na koniec smażenia dodaję czosnek (5 ząbków) podduszam dodaję troszkę bulionu lub woda z kostką rosołową ok. szklanki. dodaję pokrojoną dynię - duszę pod przykryciem. Sprawdzam kiedy będzie miękka - ewentualnie doprawiam. przelewam do miksera - blenduję i dodaję śmietanę najlepiej tłuściutką. Ta wersja jest bardzo smaczna ale jak chcecie trochę egzotyki to możecie w trakcie duszenia dodać dwie łyżki trawy cytrynowej, blenduję a później dodaję puszkę mleka kokosowego.
  8. Jeszcze dorzucę Wam przepis na moje ciasto drożdżowe na drożdżówki. Robię z tego tradycyjne bułeczki lub rogaliki. Nadziewacie czym chcecie - ja daję ser, budyń, owoce, co chcecie. Z tego przepisu robię też zawijane bułeczki z cynamonem - na pewno je kojarzcie takie ślimaczki. Więc to ciasto jako baza na takie wypieki jest super bo jest bardzo delikatne takie prawdziwe drożdżówki. Margaryna (250 ) roztopiona ale nie gorąca, jajko, 500 mąki, 100 drożdży, 80 ml mleka, 60 cukru. Zagniatacie i na 2 h do lodówki. Najlepiej w jednorazówce bo swobodnie rośnie a potem nie macie mycia.
  9. Cześć dziewczyny. Odebrałam swoje wyniki i jest sukces. Hemoglobinę miałam 10,4 na ostatnich wynikach a teraz po trzech tygodniach picia soku z natki pietruszki mam 11,2. To jest podobno bardzo duży sukces bo w ciąży ciężko podnieść żelazo. Więc polecam jeżeli któraś ma problem z żelazem teraz lub później w trakcie karmienia. Byłam u położnej rano. Wszystko spoko - z tym że mały dalej poprzecznie. Mam 14 kg na plusie. Ktoś prosił o przepis na drożdżowe. Ja robię przynajmniej raz w tygodniu. U mnie takie ciasta najlepiej się sprawdzają. Dodatki tzn. owoce dodaje w zależności od sezonu - w sobotę były np. jabłka z budyniem i kruszonką. Drożdżówka z tego przepisu wychodzi zawsze. Jest pyszna - wyrasta zawsze - nie opada i jest długo świeża. PYSZNA DROŻDŻÓWKA: Cukier (15 dag), mleko ciepłe (szklanka) , drożdże (80 dag) + 5 łyżek mąki - rozmieszać - zrobić zaczyn i odstawić do wyrośnięcia. Ja robię to w dużej misce w której później wyrabiam ciasto. Zaczyn po 15-20 minutach wyrośnie albo nie - jak nie to się nie przejmujcie i tak jest spoko - mi czasami wyrasta a czasami nie ale ciasto zawsze się udaje. Następnie dodajcie 70 dag mąki (jakiej chcecie tzn. tortowa pszenna lub pełnoziarnista jak wolicie ja wolę tradycyjną), 3 całe jajka + 2 żółtka, cukier waniliowy, 10 dag oleju, 1/2 łyżeczki soli. Zagniatacie. Nie jest to mega męczące. Ja się jakoś strasznie nie wysilam ale musi być jednolite. Odstawicie na godzinę. Po godzinie wykładacie na blaszkę (Ja po prostu wywalam na stolnicę i wałkuje na mniej więcej placek wielkości blaszki). Odstawiam. Nagrzewam piekarnik do 180. Robię kruszonkę. Wykładam na ciasto owoce (jakie chcecie polecam dodać budyń do owoców tzn w lukach między ułożonymi owocami dodać kleksy z budyniu - ale musi być ugotowany na gęsto nie na lejąco) na to dać kruszonkę i do piekarnika na 40 minut. Aż się zarumieni. Kruszonka: 1/4 margaryny (ja daję rozpuszczoną) 3 łyżki cukru +cukier waniliowy, 4 łyżki mąki - zagniatasz. posypujesz. Acha piekę w blaszce tradycyjne - z tych płaskich ciasto wam wypłynie bo wyrasta bardzo wysokie.
  10. Cześć dziewczyny. Wezwana - melduję się:) Pozdrawiam Was wszystkie. czytam Was codziennie ale z pisaniem słabo. Jestem od dwóch dni w domu - zakończyłam pracę. I powiem Wam automatyczny spadek napięcia. Nagle odczuwam ciążę no i ten 8 - miesiąc. Ciężko spać, ciężko wstać. Dziś boli głowa. Jezusicku - normalnie baba w ciąży:) I chyba tęsknię za pracą - a może to jakieś lęki:) Młody się jeszcze nie przewrócił - i pewnie się nie przewróci - tak czuję. To już 34 tydzień. No ale jakoś się już z tym pogodziłam. Jutro wyniki i w piątek położna. Lekarz dopiero 04.11. Korzystam z wolnego i odpoczywam. Szkoda że na zapas się nie da. Piję codziennie sok z natki pietruszki - pyyyyyyychotka:) ciekawe jak to wyjdzie na wynikach bo nie miałam nawet 10 żelaza a w tabletkach biorę już 3 miesiące. Dam Wam znać po wynikach. Piorę i prasuję ciuszki - muszę się zabrać za porządki w pokoju Młodego bo tylko co chwilę tam coś wrzucam i mały bałagan się zrobił. Pozdrawiam was - odpoczywajcie, dbajcie o siebie.
  11. Cześć jem_truskawki. Witam na forum. Ja mam ciemniejszą skórę wokół pępka - na maksa napiętą tam skórę i pobolewające okolice pępka. Moja lekarka powiedziała że tak jest czasami. Zwłaszcza, że ja mam tą ciemną linię na brzuchu i przy brodawkach też takie zwiększone ciemne. Sama nie wiem. Mój mały ma tak tyłek wypięty centralnie na pępku od jakiś dwóch miesięcy. Nie chce się przewrócić. Myślę że to od tego to tak pobolewa. Tak samo mam na prawym żebrze - tam ma główkę. Też boli w tym miejscu. A Twoja lekarka co mówi???Pisałaś coś o przepuklinie pępkowej może to od tego....
  12. Cześć Lenson Nie wiem czy już ustaliłaś coś w sprawie tej gulki ...Ja mam od czwartku zdiagnozowane żylaki krocza. Nawet o nich nie wiedziałam i nie czułam jak mi powiedziała to byłam w szoku. Tak naprawdę wyczułam je dopiero w wczoraj to są faktycznie takie gulki pod skórą - na razie nie zmieniły barwy z tego co widzę. Dziś jestem jeszcze w pracy i powiem Ci że dopiero teraz mi przeszkadzają jakoś ale chyba dlatego że o nich wiem i myślę. Tak ogólnie są bezbolesne ale nie wiem co będzie później bo widzę że rosną. Fuj no ale cóż "ciąża to najwspanialszy okres w życiu kobiety" - tak mówią. Z tego co piszą to mają się wchłonąć po porodzie. Mogą też być wskazaniem do cc - zależy od lokalizacji i od oceny lekarza czy grozi im pęknięcie w trakcie porodu. Zbyt wiele nie czytałam bo nie maiłam czasu i mi nie przeszkadzały ale skoro rosną to muszę zgłębić temat. Trzymaj się zdrowo daj znać jak tam z diagnozą.
  13. Acha dziewczyny i musze się pochwalić. W końcu przestałam tyć. Mam 12,5 kg na plusie ale od ostatniej wizyty (miesiąc temu) tylko 40 dkg przytyłam a mały ciągle rośnie więc może nie będzie jak za pierwszym razem 35 kg na plusie. A będziecie mieć robione jakieś wymazy przed porodem z wszystkich dolnych dziurek????Bo ja mam mieć na przyszłej wizycie.
  14. Cześć dziewczyny. Długo mnie nie było ale czytam Was codziennie - ja niestety jeszcze w pracy ale już jadę na oparach. Po wczorajszej wizycie wiem że już muszę pokończyć wszystko i spadać odpoczywać. Mam 33 tydzień. Generalnie jest ok. Dzidziuś duży 2 kg. Wszystko pracuje dobrze - wymiary też ok. Tylko ułożenie od miesiąca się nie zmienia - poprzeczne miednicowe. Niby jeszcze wszystko może się zmienić ale coś widzę że mu tak wygodnie i koniec. Jak u Was z ułożeniem??? Kari Kari z racji położenia mojego Mikołaja pytałam o jakieś masowanie brzucha (wspominałaś coś o masażach brzucha) i tak dalej ale lekarka powiedziała że absolutnie - bo on może się nie przekręcać np. bo jest owinięty pępowiną i można sobie narobić. Obracanie dziecka zewnętrzne może się odbywać tylko u lekarza z podłączonym KTG. Mam nadzieję że ten mój łobuz się obróci. Z tym że okazało się że mam jeszcze jedną przypadłość ciążową o której nie wiedziałam. Żylaki krocza. Kuźwa nawet nie wiedziałam że te france mogą być w takich miejscach - no i jak one się będą rozwijać jeszcze to też może mieć wpływ na pn bo uniemożliwiają nacięcie - fantastycznie:(No i mogą pęknąć. Jakaś masaka - moja "kasiunia" ma żylaki :( Dobra laski nie marudzę przy piątku. Co do wyprawki to większość już mam. Wózek mutsy 4rider - super zadowolona jestem do tego fotelik tez mutsy bo się rozkłada do pozycji leżącej i jest ze śpiworkiem zimowym. Łóżeczko białe pod meble - kupiłam białe komody w Ikea. Pościel do łóżeczka z polskiej firmy AMY - super, śliczna i do kołyski też zamówiłam z tej samej firmy. Co do prania ciuszków to piorę normalnie- jak będą jakieś uczulenia to będę zmieniać. Z młodszym prałam normalnie i było ok. Co do hartowania brodawek - to pocieram codziennie pod prysznicem ta ostrą stroną gąbki - robią się bardziej odporne ale czy to podziała po porodzie nie wiem. Przy młodszym krew mi leciała więc teraz próbuję coś zaradzić. Aczkolwiek w mojej mleczarni nic się nie dzieje. Cisza. Nic nie cieknie nic nie nabrzmiewa - dziwne. Zakupy do szpitala zrobiłam w aptece gemini tak jak tu polecacie. Skorzystałam z Waszej listy i rad i chyba wszystko mam. Dokupię jeszcze jedną koszulę bo mam dwie. Na zgagę biorę ranigast - lekarka mi pozwoliła już na tym etapie ale brałam na razie dwa razy. No i żelazo birę cały czas bo mam słabe ledwo 10 mam. Od tygodnia piję sok z natki pietruszki podobno pomaga na żelazo - zobaczymy na przyszłych wynikach. Dobra spadam bo i tak się rozpisałam. Pozdrawiam wszystkie.
  15. Marysia 1002 - takie 3 kg wystarczy masz rację - ja lepiej nic nie zamawiam bo jak zamówiłam Tośkę to Mikołaj wyskoczył:) Gdzie się wybieracie nad morze??Ja do swojego ukochanego Świnoujścia Meggi - ja przeczytałam Twojego posta ale moje popisowe numery to potrawy często z ciasta drożdżowego i jak ktoś chce przepis i mu o tym mówię - to nie chce bo mówią, że ciasto drożdżowe jest trudne. Ja jednak uważam, że dobra swojska pizza sprawdzi się na każdej imprezie - ciasto proste zawsze wychodzi a dodatki dowolne jak kto lubi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...