divalia

Motylek poleż jeszcze w łóżku, żeby choróbsko na 100% poszło precz. Dzidzię masz już donoszoną, więc poród może być w każdej chwili.

Mjk apetyczny ten torcik Wpadłabym na kawałeczek, ale za daleko mieszkasz niestety:( Chyba będę musiała wysłać męża po pracy po jakie ciacho:)

Mjk napisz, jak tam po urodzinach męża. Udały się??? Tort był smaczny???

Monikstar dzięki za przypomnienie o zmianie czasu. Już bym zapomniała, a to przecież w ten weekend.

Witam!!! Synkowi wyszły krostki nawet na siusiaku. I jest tragedia, bo trzeba było je posmarować fioletem. I teraz ma fioletowego siusiaka, co go widzi to ryk A mnie brzuszek pobolewa po każdym smarowaniu synka, bo nieźle się muszę nagimnastykować, aby go posmarować.

Miłego dnia Mamuśki!!!! Już niedługo listopad

Ja narazie znikam, bo syn władował mi się do łóżka. I oczywiście ma zamiar zabrać mi laptopa. Mały komputeromaniak (po rodzicach)

Aldonka trzymaj się i nie daj się przeziębieniu

Monikstar smaruję mu pudrem w płynie. Gencjaną by sobie nie dał. Do tego mam maść raz dziennie.

Monikstar olbrzymią kluseczkę urodziłaś. Mój syn miał 58 cm i 3050g, więc był długi i chudy (raczej nie po rodzicach). Córka też będzie kruszynka, modlę się, żeby chociaż 2500g do porodu ważyła.

Witam!!! Syn wydziera się w niebogłosy przy smarowaniu, bo twierdzi, że go to boli Tak to jest z facetami, wszędzie widzą ból i są na niego nieodporni A ja nie mam siły się z nim szarpać

Karolajna dzięki za info o ospie. Niestety tego polegiwania z synkiem nie da się uniknąć, bo jak jest chory to mama najważniejsza. Nie daję mu się tylko całować. Mam nadzieję, że będzie ok, a córeczka poczeka z narodzinami, aż syn wyzdrowieje i przestanie zarażać.

Mjk współczuję wizyty. Niestety tacy są niektórzy gin. Moja na szczęście w miarę się mną przejmuje, od tego pobytu w szpitalu mam do niej co tydzień chodzić.

Witam!!! Moje spokojne leżenie się właśnie skończyło:( Babcia poszła z Damiankiem do przychodni, bo wczoraj zauważyłam krostki na plecach i na głowie, no i okazało się, że ma OSPĘ Więc przynajmniej 2 tyg będzie w domu, a raczej ze mną w łóżku. Mam nadzieję, że mnie nie zarazi. Niby byłam chora, ale nigdy nic nie wiadomo

Ja po wizycie. Mała dalej napiera porządnie główką na szyjkę i chce wyjść. Gin powiedziała, że dobrze by było, żeby jeszcze 3 tyg wytrzymała. Do terminu raczej nie ma szans dotrwać. Mam leżeć i leżeć i leżeć

Hejo!!! Aldonka poród juź się zbliża do Ciebie wielkimi krokami A synek będzie kolos:)) Klabacka widać synkowi dobrze u mamusi, więc mu się nie śpieszy:) Justyś trzymam kciuki za wizytę, ja też dziś idę do gina:)

Witaj Monikstar!!! 36 tc to poród już zbliża się wielkimi krokami. Powinnaś już pomyśleć o przygotowaniu wszystkiego na pojawienie sie dzidzi.

No to zaczynamy się powoli sypać

Aniu serdeczne gratulacje!!! Niech synek dobrze się chowa i wracajcie szybciutko do domu

Wiadomość od AnnyWF: "19 października o godz 9 SN urodził się Antoni Mateusz Forys! Waży 2600 i jest długi 50 cm!! Oboje czujemy się super!!"

Mnie mąż dziś zawiózł na rozdanie dyplomów. Ubłagałam go o to, ale cięzko było. Powiedział mi, że jak mnie znów coś weźmie, to będę musiała jechać taksówką do szpitala

Witam!!! Dudziakowa śllicznego masz synka:)) Justka super, że z synkiem coraz lepiej. Już niedługo i będziecie razem w domciu. ZawszeBosa ciekawe, ile po odstawieniu fenoterolu Cię weźmie???

AniuWF trzymam kciuki za szybki poród:) Już niedługo Antoś będzie przy Tobie

Witam!!! Ja już na szczęście w domku. Dzięki Dziewczyny za miłe słowa i trzymanie kciuków za nas. Jak będę w stanie do doczytam, co się działo, jak mnie nie było.

Justyś poleż lepiej w łóżeczku i wygrzej się, żeby żadne świństwo się do Ciebie nie przyplątało