MalutkA030693 - nie masz się czym przejmować. Jeśli dziecko przybiera na wadze tzn. że wszystko jest w porządku. A o mleko się nie martw - tak długo będziesz mieć mleko, jak długo dziecko ssie pierś. Moja córcia (a skończyła 20 m-cy) nadal popołudniami ssie pierś po 5 min. nawet co godzinę. A w nocy nawet po 3 razy.Ale mi to nie przeszkadza, choć bywa męczące - zwłaszcza w nocy :)).
Dopóki chcesz karmić piersią, a dziecko chce ssać, jest zdrowe i rośnie - nie przejmuj się. Żadne mleko modyfikowane (choćby nie wiem jak doskonałe) nie zastąpi Twojego - Bo ono jest idealne. No i w zależności od Twojego stanu zdrowia (a raczej choroby :) ) zawiera odpowiednie przeciwciała - dziecko natychmiast dostaje "szczepionkę".
Co do niechęci do jedzenia stałych pokarmów - moja Nina pluła każdą gotową kaszką - robiliśmy 6 podejść za każdym razem z inną kaszką i zawsze kończyło się tak samo. Z mlekiem modyfikowanym historia była identyczna. Prawdę mówiąc ku mojej wielkiej radości, bo nie jestem przekonana do tego typu żywności. Natomiast z chęcią jadła jabłka czy banany, ale tylko wówczas gdy jadłam ja lub mąż - Nina zawsze chciała w tym uczestniczyć z nami. Jeśli coś było przygotowane specjalnie dla niej - raczej odmawiała. Dlatego stałe posiłki również zaczęła podjadać z "dorosłego" talerza.
Jeśli nadal masz obawy, polecam lekturę książki "Dziecko lubi wybór" Gill Rapley. Filozofia autorki przemówiła do mnie. Lektura uświadomiła mi rzeczy oczywiste dot. żywienia, o których zapomnieliśmy gdy nastał czas koncernów produkujących żywność dla dzieci.
Pozdrawiam gorąco i powodzenia.