
Zosia1
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zosia1
-
Hej, ja nigdy Piotrusiowi nic nie ściągałam, myję z zewnątrz, tak lekarz kazał. On teraz ma fazę zabawy siusiakiem, to sam sobie odklei co trzeba
-
Hej Mamusie! Tak Karliczku trzymam kciuki, chłopaków też zagonię do trzymania :-D Po nocy pocałunków to tylko nogi mnie bolą, się działo! Hi hi Wiecie, że moja dzidzia już klasycznie nie kopie, tylko płynnie się przemieszcza? Teraz brzuszek nie podskakuje, tylko faluje ;-) A tymczasem piszę jeszcze z łóżka a jak skończę szybko wstanę i wskoczę na rower i do sklepu plus bazarek. Uwielbiam tak w sobotę rano, bez pośpiechu, kolejek, pięknie słonko świeci, potem wracam z chrupiącym chlebkiem a chłopaki się dopiero przebudzają U mnie dziś pieczony drób i wiadomo ziemniaki z koperkiem i sałata z warzywami i szczypiorkiem i jogurtem! Czyli mało roboty, to dla synka dużo czasu będzie <3 <br /> Miłego dnia!
-
Ja też się dziś wymiziam. Hehe tak sobie każdego dnia obiecuję i zasypiam a jak mnie duży wybudzi to takiego szału dostaję, że ochota przechodzi. Strasznie mi w ciązy przeszkadza.
-
Karolina, może to rozstęp szarpie twoją skórę? Wspominałaś, że jeden Ci wyskoczył więc polecę Ci krem, którym młodego po oparzeniu smarowałam, on już nawet śladu po wypadku nie ma, a tam jest napisane, że na rozstępy, to pewnie też bardzo skuteczny NOSCAR Jest trochę drogi- ja płaciłam 39zl za 50ml, i to najtańsza opcja w necie, ale 3mce smarowania dużej powierzchni ciała synka po 2 razy dziennie wykorzystałam 1całe i 1 / 5 drugiego pudełeczka. Bardzo wydajny i przeze mnie sprawdzony ;-)
-
Milka, ja jestem Ania ;-) imieniny przede mną Hehe, co do parasolki to moja siostra ma taką co jak zmoknie to wychodzą na niej różnokolorowe kropelki deszczu! Chyba sobie sprawię!
-
Bo jak można to się nie chce, gorzej jak nie można. Pamiętam jak w 38 tyg miałam najgorszy ostatni egzamin z matematyki i juz obryta, szykuję się do snu, celibat przymusowy a tu skurcze! Co jest? Mogę rodzić w niedzielę, aby nie teraz, bo egzamin! Ale młody postanowił inaczej i jak o północy przy sikaniu było trochę krwi to wyczytałam w necie, że ten czop wypadł i poród niebawem. Dupa z egzaminu, 2tyg później poszłam i zdałam, ale na poporodowej cały czas tylko o matmie myślałam!
-
Milka, ja sama bym chciała taką parasolkę JEJ WYSOKOŚĆ ZOSIA -bardzo fajna bajeczka, oglądałam wszystkie odcinki :-)
-
-
Hej, u mnie nastał moment chyba najbardziej uciążliwy podczas ciąży... ZGAGA! I tak oto zgubię cholerę dopiero jak urodzę. Więc w te pędy wygoniłam dużego do sklepu i już mam, ba! Nawet wypiłam parę łyczków ukochanej wody ZUBER!!! I jak?! Zgaga nie trwała ani sekundy dłużej Szambo to szambo, ale skuteczne. Podczas pierwszej ciąży wypiłam 5 baniaczków po 5 litrów każdy. Nie rozcieńczam, wlewam 1/ 5 szklanki i siup. Polecam Dziś zakupiłam fajową toaletkę z lusterkiem, właśnie jestem w trakcie malowania jej na biało. Cena? 34zł ;-) Słitka- gratuluję zdrowego synka, chyba mnie z porodem przegonisz, choć ja po cichu liczę na wrzesień. Podobno dużo seksu pod koniec może przyspieszyć akcję porodową. W takim razie ja zacznę w 38tyg!
-
A ja napisałam pracę magisterską na temat Zainteresowania czytelnicze dzieci w młodszym wieku szkolnym ( 2 i 3klasy sp) Jeju!!!!!! Jestem głupia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem co mi do głowy strzeliło, ale obejrzałam filmik jak jakaś azjatycka dziewczyna bije malutkie dziecko- dopiero raczkujące :'( Strasznie mi teraz smutno. Chyba poczułabym ulgę oglądając film w którym te psychopatkę by sto razy mocniej bili!!!!!! Buuuuuuu!
-
Moja znajoma mówi Piotrki - łotrki Ale fajni są <3
-
Klaudia Zd, hehe, mój też despota
-
Na wstępie mojego wywodu przypomnę Wam, że WSZYSTKIE JESTEŚMY MŁODE I PIĘKNE!!!!! O! Ja na ten przykład w życiu nie chciałam mieć ani męża ani broń boże dzieci. Lubiłam imprezy a jak się jakiś tam trafił to tak na raz Nie wiem jakim cudem licencjata zrobiłam i to w trybie dziennym. Papieroski moją miłością były! Aż w końcu przez przypadek wpadłam na takiego innego, poważniejszego, 10 lat starszego Piotrka. Ślub za 6mcy. Różowo było na początku, potem wiadomo, życie, problemy, aż w końcu coś się zaczęło sypać, dopiero decyzja o dziecku zapadła po 4 latach, rok później urodził się Piotruś Junior. Powiem tak, jest dobrze, czasem lepiej, czasem gorzej. Duży jest typem dość nerwowym, więc wystarczy mu jakiś przestój w zleceniach i już czuć z daleka, że coś nie gra. Łatwo nie jest ale teraz mamy drugie dziecko w drodze, fantastycznego smyka, i przeprowadzkę w najbliższym miesiącu. Tyle się od Was tu naczytam, że macie takich rewelacyjnych facetów, kochających i dbających, mój wylewny w okazywaniu uczuć nie jest, ale z drugiej strony to i są tacy co znęcają się psychicznie, biją i nie dbają o swoją rodzinę. Duży strasznie tępi takie postępowania. Mam jak mam, ale wszystkiego się nie da mieć.
-
A to brzusio Wiecie, że ja całą noc na jednym pęcherzu wytrzymuję? Ostatnie siusiu ok 22 a potem 6.30 i wcale nie biegnę I tak już od tygodnia mam spokój ze wstawaniem w nocy. Co innego w ciągu dnia, chyba zacznę na ścianie kreski rysować, żeby zliczyć ile to razy zasiadam!
-
U mnie przed śniadaniem 91cm na wysokości pępka. Dzień dobry :-)
-
Choć bym chciała, to nie dam rady czytania nadrobić. Także przeskakuję 6stron i jestem O! Jutro z ciekawości zmierzę brzuszek, ale liczy się rano, przed śniadaniem??? Bo wieczorem to jest duużo większy. Zrobiłam dziś dżemiki truskawkowe, bo podobno te słodkie już niebawem się skończą..
-
Współczuje Wam tych egzaminów, nauki, fe! Pocieszę Was, że ja zaczynałam magisterkę z fasolką w brzuszku, a broniłam z 1,4 miesięcznym szkrabem prawie na rękach i wszystko się udało, mega 5 na dyplomie i święty spokój. Wtedy przy maluszku dużo dało się zrobić ( duży też każdy weekend w szkole) młody jak miał 2tyg już był sprzedawany chrzestnej a ja cały czas w szkole płakałam, tak za nim tęskniłam. Było bardzo ciężko, ale wszystko się udało. Teraz w życiu nie podjęłabym się tego. Dzielne dziewczynki
-
Tyszanka, to się chyba jakoś naturalnie robi... Hm.. Chociaż ja 168cm a młody 3900 nie chciał wyjść i miałam w ostatniej chwili cc bo Juniorowi tętno spadało.
-
Asiekk :-) Tyszanka, według mojego przepisu zrobiłas? Ja milion razy piekłam i za każdym razem dupa! Tym razem chyba się udało Byłam w niedz u siostry dużego i ona takim częstowała, mówiła, że zawsze jej wychodzi to i ja mimo tylu porażek znowu zaryzykowałam! Malvi- gratuluję dziewczynki - baby górą!!!!!!
-
Wowo, a ja przeczytałam, że masz firanki w kolorze brokułowo - czosnkowym Hehe, ale ślepa jestem!!! Fajnie Ci z ta przeprowadzką, bo ja dopiero za miesiąc z całymi tobołami do domku sie przeprowadzam i jeszcze w międzyczasie remont będzie trwał i sie zejdzie bo kasy nie mamy, żeby wszystko szybko ogarnąć, także ekstremalna końcówka ciąży przede mną. A w piekarniku dochodzi ciasto to na które dałam przepis, ja robię z rabarbarem !!!!!!
-
Karolina, ten kombinezonik spina się w śpiworek i w zwykły kombinezon, gdzie każda nóżka ma swoją nogawkę, takie cudo !!
-
-
Szklanka maki, szklanka cukru, 4 cale jajka, lyzka stolowa oliwy, lyzeczka proszku do pieczenia, Całość zmiksować, dodać dowolne owoce ( truskawki, rabarbar. Piec 35-40 min. w 180C. Podobno zawsze wychodzi. Do dzieła ciężaróweczki
-
Kalijka, fajnie Ci z tym Twoim piekarzem! A ja juz na rowerku do pracy, dziecko w przedszkolu, bułeczki kupione. Wstrętna pogoda, ale nastrój fantastyczny
-
Żadnych kolczyków-gdziekolwiek, pierścionków, łańcuszków i bransoletek. To wszystko w razie cesarki, bo nigdy nie wiadomo, jak nasz poród się skończy ;)