My poszukalismy wiosny w lesie za domem, sloneczko świecilo tak mocno, że szybko zrobilo się nam ciepło. Mateusz znalazł bazie, a Olek wypatrzyl krokusa. Potem był bieg do dużej brzozy na polanie, a na koniec puszczanie papierowych statków do strumyka, po jednym tak jako zastepstwo marzanny; D