Skocz do zawartości
Forum

anka32a

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Radłów

Osiągnięcia anka32a

0

Reputacja

  1. Ja: Córeczko, co to znaczy, że ktoś jest czyimś przyjacielem ? Córka: Mamusiu, to znaczy, że mamy kogoś z kim możemy się pobawić, kogoś kto podzieli się z nami ostatnim cukierkiem, kogoś kto z nami porozmawia, kogoś kto nas rozweseli i kogoś kto zawsze nam pomoże. Ja: A po czym poznajesz prawdziwego przyjaciela ? Córka: Po tym, że bawi się ze mną i uczy, jest ze mną zawsze i wszędzie, no i potrafi wybaczyć mi największe psoty ! Stasia, lat 4.
  2. Idealna przytulanka dla mojego dziecka powinna być: 1. MIĘKKA! To podstawa, dziecko musi czuć, że materiał jest przyjemny w dotyku i nie jest twardy - inaczej tulić się nie będzie! 2. BEZPIECZNA! Pozbawiona małych części, które mogą odpaść, gdy się je mocniej pociągnie by nie narażać dziecka na zadławienie. 3. LEKKA! By dziecko mogło je swoimi maleńkimi łapkami objąć i przekładać z jednej strony na drugą, w zależności od tego, z której strony chcę być tulone :) 4. ABSORBUJĄCA ZAPACHY! Rodzic może 'przekazać' jej swój zapach trzymając ją na rękach, dzięki czemu dziecko trzymając przytulankę w swoich rękach ma poczucie bezpieczeństwa nawet w miejscach, których nie zna, gdyż wciąż czuje zapach mamy, taty, swój, swojego domu! 5. ŁADNA! To chyba oczywiste, że przytulanka musi przypaść do gustu swojemu małemu właścicielowi :) 6. WYTRZYMAŁA! Musi być odporna na zaciąganie, ścieranie i niszczenie się materiału nie tylko od zwykłego użytkowania dziecka, ale także od prania/czyszczenia! Takich idealnych przytulanek dla mojego dziecka jest jak na lekarstwo, a 'perełką', która spełnia te wszystkie oczekiwania jest przytulanka TULI :)
  3. Moim zdaniem ulubionym zajęciem Mai i jej przyjaciół letnią porą jest szalona zabawa: pluskanie się w wodzie, tańce - wygibańce, zjeżdżanie z listków i wspólne śpiewanie. W końcu wakacje to czas odpoczynku, relaksu i wspaniałej zabawy, bez obowiązków i bez ograniczeń. Kto się przyłączy do zabawy ? Ja! Ty też powinnaś :)
  4. Kilka dni temu Pan Katar przyszedł nieproszony do mojego domu. Zaatakował szóstkę moich dzieci przez co non stop lało się im z nosa. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Robiłam co w mojej mocy by go wypędzić. Świetnie sprawdziły się zimne kompresy: zwilżona chusteczka z dodatkiem kropli mięty przykryta następnie suchą i położona na nasadzie nosa – gdy robiły się ciepłe skrupulatnie zmieniałam je przez 10 min. Kilka razy dziennie wykonywałam dzieciom płukanki do nosa przygotowane własnoręcznie z soli kuchennej i wody. Szybko przynosiły rezultaty. Jednak najlepsze rezultaty przyniosło wdychanie oparów z gorącej herbatki z malinami, która przynosiłam dzieciom do picia. Upłynniało to śluz, dzięki czemu z łatwością można się było go pozbyć. Dzieci już zdrowe. Działanie zakończone sukcesem – Pan Katar wypędzony na zawsze !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...