Z pamiętnika gumowej kaczuszki
17 marca
Dzień jak co dzień, chociaż ludzi w sklepie jakby mniej niż zazwyczaj. Tym lepiej, bo czasami od tego gwaru już mnie głowa boli. Zagadnęła mnie dziś gumowa żabka z półki niżej, ale rozmowa się nie kleiła, niekumata jakaś ta żaba.
18 marca
Dziś przy moim stoisku (z artykułami kąpielowymi) pojawiła się rodzina z dzieckiem. Kilka razy byłam podnoszona, oglądana i przytulana. Myślałam, że włożą mnie do swojego koszyka i zabiorą ze sobą, jednak mama powiedziała córce, że mają już w domu co najmniej trzy kaczuszki do kąpieli i kazała jej odłożyć mnie z powrotem na półkę. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego. Przecież wszyscy wiedzą, że im więcej kaczek, tym weselej!
19 marca
Ciągle wspominam tamtą dziewczynkę. Jestem ciekawa, jak wygląda życie poza sklepem.
20 marca
No i wykrakałam! Zostałam kupiona! Od dziś mieszkam w przytulnej łazience w domu z dwójką dzieci. Na razie posadzili mnie na górnej półce, skąd mam dobry widok na całe pomieszczenie. Powoli nawiązuję znajomości z innymi mieszkańcami. Jestem tu jedyną kaczuszką, jakie to dziwne uczucie!
21 marca
Zaczęło się źle a potem było jeszcze gorzej. Chyba wolałabym wrócić do sklepu... Przed wieczorem najpierw zostałam polana gorącą wodą prosto z czajnika (myślałam, że się rozpuszczę!) a potem się nasłuchałam, że trzeba mnie wyparzyć, żeby "zmyć brud ze sklepu". Tak w każdym razie powiedziała mama dzieciom, kiedy dokonywała tych okropnych czynności. Jaki brud?! Jak ona śmiała tak się o mnie wyrazić! Tak się zdenerwowałam, że z emocji zaczęłam piszczeć. Wtedy mama odłożyła mnie na najwyższą półkę, mówiąc dzieciom, że głowa jej pęka po całym dniu pracy i że chociaż w domu chciałaby mieć odrobinę spokoju.
22 marca
W końcu wzięłam pierwszą prawdziwą kąpiel w wannie pełnej piany! Napływałam się za wszystkie czasy, bo dzieci kąpały się po kolei i każde chciało się ze mną bawić. Dziś bardzo uważałam, żeby nie piszczeć, bo mama jest bardzo nerwowa i byle hałas wyprowadza ją z równowagi.
23 marca
Ups. Chyba mogę zapomnieć o pływaniu w najbliższym czasie. Dopiero co zaczęłam się przyzwyczajać do mojego nowego wspaniałego życia a już czas się z nim żegnać. Chłopczyk dziś się na mnie chyba uwziął, bo cały czas mnie ściskał podczas kąpieli. Starałam się zachowywać cicho, ale tak mnie łaskotał, że znowu zaczęłam piszczeć. A w dodatku wychlapałam sporo wody na podłogę... Mama powiedziała, że to koniec kąpieli z gumową kaczką.
bardzo późnym wieczorem
Kiedy rodzice poszli spać, dziewczynka przyszła po mnie do łazienki i zabrała mnie do swojego pokoju. Położyła mnie w domku dla lalek pełnym zabawek i powiedziała, żebym się nie smuciła, bo ona się mną zaopiekuje.
24 marca
Oczy mi się kleją, bo pół nocy nie spałam. Nie mogłam się nagadać z moimi nowymi znajomymi. W pokoju dziecięcym jest dużo ciekawiej niż w łazience. Jak dobrze, że dostałam eksmisję!