To ślinienie to niekoniecznie ząbki. Po prostu przyszedł ten czas, gdy produkuje się więcej śliny, a dziecko jeszcze nie nadąża jej połykać. Pchanie wszystkiego do buzi to główny sposób poznawania świata - jeszcze długo absolutnie wszystko będzie trafiało do buzi co do słoiczków ja bym poczekała. Nie wiem czy te kilka dni robi różnicę w dojrzałości układu pokarmowego, ale na swoim dziecku sprawdzać tego nie chce.