Skocz do zawartości
Forum

chapatti

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez chapatti

  1. Figle - Migle - w co możemy się razem bawić? Zabawa to ważna sprawa! Wiedzą o tym wszystkie maluchy, wiedzą też dorośli. Starsze dzieci umieją zadbać o siebie i samodzielnie zorganizować sobie zabawę, maluchy potrzebują trochę więcej wsparcia w tej kwestii niemniej potrafią już całkiem sporo. A co z najmłodszymi? Czego potrzebuje niemowlak oprócz pełnego brzuszka, spokojnego snu i bliskości? Podczas warsztatów prześledzimy etapy rozwoju psychoruchowego dzieci do roku i odkryjemy jakie potrzeby niesie każdy z nich. Zastanowimy się w jaki sposób poprzez interakcję, zabawę, ruch i dotyk można wspierać rozwój dziecka, pobudzać naturalną ciekawość i dążenie do samodzielności. Dzięki warsztatowej formie spotkania uczestnicy będą mogli puścić wodze fantazji, obudzić swoją kreatywną naturę i stworzyć wspólnie kilka fantastycznych zabaw. Termin: wkrótce podamy datę; godz. 10.00 – 14.00 Koszt: 80 zł/ osoba Ilość miejsc ograniczona. Warsztaty odbywają się w kameralnej grupie do 10 osób. Decyduje kolejność zgłoszeń. Miejsce: Gabinet Terapii Psychologicznej Zmysłownia ul. Sadowa 68 - 70 Pruszków (k. Warszawy) Zapisy: 606-698-325 szkolenia@zmyslownia.pl więcej informacji na stronie www.zmyslownia.pl
  2. AKADEMIA RODZICA cykl wyjątkowych warsztatów psychoedukacyjnych utrzymany w duchu rodzicielstwa bliskości dla przyszłych i młodych rodziców dzieci do roku. W jaki sposób przygotować się do roli świadomego rodzica? Jak od samego początku budować wartościową relację opartą na dialogu, bliskości i uważności na siebie nawzajem? Jak bezpiecznie pielęgnować i nosić dziecko przy sobie? W cykl wchodzi sześć czterogodzinnych warsztatów poruszających różnorodną tematykę: • Dobra relacja – o budowaniu więzi z uwagą na potrzeby wszystkich członków rodziny. • Mama w harmonii – wspierające warsztaty dla mam. • Figle – migle – w co możemy się razem bawić? • Mówienie, a jedzenie – o wczesnym rozwoju mowy w kontekście karmienia i samodzielnego jedzenia. • Spotkanie z fizjoterapeutą – jak pielęgnować noworodka i niemowlaka, żeby wzmacniać prawidłowy rozwój ruchowy. • Warsztaty chustowe - dla początkujących [kangur - 2h] i zaawansowanych [plecak prosty - 2h] Więcej informacji i terminy na stronie zmyslownia.pl w zakładce "warsztaty dla rodziców" Pierwsze warsztaty już w grudniu! Dobra Relacja 05.12.2015 Więź rodziców z dzieckiem ma moc. Jest to ogromna moc, z której mały człowiek będzie kreował swój świat. To, jak będzie sobie radził w życiu, w dużej mierze zależy od jakości tych więzi. Na warsztatach porozmawiamy o tym w jaki sposób tworzy się więź, zastanowimy się jak budować dobrą relację opartą na szacunku, zrozumieniu i uważności na siebie nawzajem już od pierwszych dni życia dziecka. Spróbujemy zrozumieć sposoby komunikacji i zagłębimy się w potrzeby niemowlaka. Termin: 05.12.2015 (sobota) godz. 10.00 – 14.00 Mama w harmonii 06.12.2015 Zdarza się, że mamy toczą wewnętrzną walkę, miotając się między głosem natury, instynktownym podążaniem za swoimi i dziecka potrzebami, a kolejnymi odkrywczymi teoriami i „dobrymi” radami bliższych i dalszych osób. Często w tym zatrzęsieniu informacji, mnogości koncepcji wychowawczych i nowych wynalazków gubią z oczu siebie i dziecko, zaczynają czuć się niepewne i niekompetentne w swoim macierzyństwie. Podczas tego, dedykowanego obecnym i przyszłym mamom, spotkania przyjrzymy się rewolucji jaka zachodzi w życiu każdej kobiety po urodzeniu dziecka. Porozmawiamy o tym czym jest konstelacja macierzyństwa i jak odnaleźć w niej swoją niepowtarzalną drogę. Spróbujemy także odpowiedzieć na pytania o to kim są „perfekcyjna mama” i „idealne dziecko” . Termin: 06.12.2015 (niedziela) godz. 10.00 – 14.00 Prowadzący: Karolina Styszewska psycholog i Linda Grześkiewicz Strumidło psycholog, doradca noszenia dzieci
  3. Rodziłam 3 tygodnie temu na Madalińskiego. Po porodzie ze względu na powikłania u córki w szpitalu spędziłyśmy tydzień. Bardzo polecam to miejsce. Sale porodowe są generalnie jednoosobowe, jest jedna dwuosobowa na którą trafiłam najpierw ale kiedy tylko zwolniło się miejsce zostałam przeniesiona. Od decyzji o znieczuleniu do przyjścia anestezjologa upłynęło do 20 minut. Poród z komplikacjami i szybka decyzja o cc zamiast kleszczy czy vacum. Dziecko przystawiają do piersi od razu na sali pooperacyjnej jeśli rodziłaś siłami natury zostajesz z maluchem dwie godziny w sali gdzie rodziłaś. Z dzieckiem jest sie cały czas już od porodu. Przed każdym zabiegiem (szczepienie, badania przesiewowe itp.) pytają o zgodę. Warunki lokalowe są różne. Ja na początku trafiłam do nowego skrzydła do pokoju trzyosobowego z łazienką a potem wzięłam pojedyńczy kiedy się dowiedziałam ze będziemy w szpitalu minimum 6 dni. Generalnie jednak pokoje są czyste, schludnie. Starają się je dopasować do potrzeb np. jeśli dziecko jest na neonatologii to szukają pokoju z którego będziesz miała blisko do malucha.Widziałam, ze jak były dni w których było więcej rodzących (podczas mojego pobytu były dwa takie dni) to zdarzało sie ze dziewczyny leżały na korytarzu (schowane za parawanani) do czasu aż nie zwolni sie miejsce w pokojach, czyli do popołudniowych wypisów. Położne, lekaże i neonatolodzy bardzo mili i pomocni. Trafiłam tylko jedną mniej sympatyczną położną. Było też kilka które oprócz zwykłej uprzejmości prezentowały więcej, były opiekuńcze i zaangażowane z własnej inicjatywy. Przychodziły, zaglądały, pomagały kilka razy podczas dyżuru. Po cc będzie problemu dostaje sie leki przeciwbólowe, kiedy jest problem z kp nie patrzą krzywo jak sie prosi o mm, pomagają przystawiać dzieciaczki do piersi czy pokazują jak robić rożne rzeczy przy maluchach mniej wprawnym mamą. Rano jest gazeta i woda. Jedzenie naprawdę smaczne. Z czystym sumieniem polecam. Ja byłam naprawdę zadowolona, nie spodziewałam się że to będzie tak wyglądać, może dobrze trafiłam albo jestem mało wymagająca ale nie mam sie do czego przyczepić. A przyznam ze był to mój pierwszy w życiu pobyt w szpitalu i bardzo sie go bałam.
  4. Witajcie, Dziewczyny czy któraś rodziła w bródnowskim niedawno? Jak to teraz wygląda, coś się zmieniło, jak wasze wrażenia (ostatnie wpisy są sprzed kilku lat)? Czy sale porodowe są jedno czy wieloosobowe? Czy nie robią problemów gdy chce się znieczulenie? Czy położne pomagają w tych pierwszych czynnościach - karmienie, przewijanie itp.? Czekam na swoje pierwsze dziecko, nigdy nie miałam doświadczenia z takimi malenstawmi i myślę że będę potrzebowała na początku wskazówek co i jak... Zastanawiam się poważnie nad tym szpitalem do porodu i byłabym ciekawa Waszych opinii.
  5. Juskaa nie mówię, że żelazna jest złym szpitalem, bo mają np. bardzo dobre warunki lokalowe (jedno osobowe sale porodowe), albo, że jeśli zdarza im się odsyłać pacjentki to Ciebie i mnie też na pewno to spotka. Sama już nie wiem jakie kryterium zastosować, czym się kierować a czym nie przy wyborze szpitala. Ja chcąc mieć spokój i pewność nakręciłam się i umówiłam położną za 1500 zł (sic!) - niby mogę jeszcze zrezygnować itd. ale człowiek po prostu wariuje bo nie wie co robić. Moje myślenie było takie, że jak zapłacę to: raczej mnie nie odeślą bo mam podpisaną umowę z położną z tego szpitala, będzie ktoś kto się mną zajmie i zaopiekuje od początku do końca itp. teraz jak się nad tym zastanawiam to trochę zaczynam się buntować przed tym płaceniem. Dla mnie te 1500 to dużo pieniędzy, teraz mam wątpliwości. Niby nie muszę płacić. Największy stres jednak jaki sobie wyobrażam w tamtym momencie to, jak już pisałam, jazda od szpitala do szpitala z cisnącym się na świat dzieciakiem i szukanie miejsca gdzie mnie przyjmą. Rodzice mówią mi, ze przecież nie jadę na wakacje i liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo i profesjonalizm, ale czy to oznacza, że inni mają mnie traktować przedmiotowo a wspomnienie porodu ma być wspomnieniem traumatycznym? Chciałabym wybrać mądrze, szpital w którym jest uprzejmy i dobrze przygotowany personel dysponujący odpowiednią wiedzą i zapleczem medycznym. Chciałabym znaleźć szpital gdzie mogłabym godnie przejść przez to najważniejsze (i jak na razie o tym myślę to najbardziej stresujące) wydarzenie w moim życiu.
  6. Juskaa chapatti - no to mnie teraz nastraszyłaś, ja mam termin ma przełom lipca i sierpnia i byłam pewna, że żelazna to najlepszy pomysł ... mój lekarz prowadzący jest też lekarzem w bielańskim, ale odrzuca mnie fakt, że są tam sale wieloosobowe chodzi mi o sam poród. nie wyobrażam sobie rodzić z kimś. wiem, że w momencie porodu będzie mi wszystko jedno, ale wolę mieć wcześniej komfort psychiczny, że jak już się zacznie, będę mieć zapewnioną intymność...
  7. witajcie. Ja mam termin na połowę lipca, ale powiem, że temat wyboru szpitala obecnie spędza mi sen z powiek. Najpierw myślałam o szpitalu św. Zofii, dogadałam nawet wstępnie indywidualną opiekę położnej w obawie przed odesłaniem z kwitkiem. Jest to jednak droga impreza - 1500zł - koszt nowego wózka :-/ ale jest to mój pierwszy poród którym jestem mocno przestraszona i doszliśmy z partnerem do wniosku że zaciśniemy pasa a ja będę miała spokojną głowę. Potem jednak rozmawiałam z pewną położną która trochę namieszała mi w głowie i sprawiła, że zaczęłam mieć wątpliwości... Po pierwsze potwierdziła mi obiegową opinię, że żelazna bardzo dużo pacjentek odsyła, szczególnie jeśli pojawia się podejrzenie że pacjentka jest "krucha" i nawet dogadana indywidualna opieka położnej nie ma na to wpływu. Mnie mocno stresuje fakt, że państwowy szpital jest de facto tak drogi a największy koszmar jaki mogę sobie wyobrazić to jazda od szpitala do szpitala w poszukiwaniu wolnego miejsca. Ta położna poleciła mi natomiast szpitale kliniczne, które mimo gorszych warunków lokalowych są lepiej przygotowane pod względem oddziałów neonatologii czy mają oiom noworodkowy. Szczególnie dobrze mówiła o szpitalu na madalińskiego, bielańskim czy szpitalu Orłowskiego. Ja wiem, że najważniejsze jest zdrowie dziecka i fachowa opieka w trakcie porodu a przy komplikacjach owocowe kolory ścian przestają mieć jakiekolwiek znaczenie ale boję się tego, że trafię na jakiś opryskliwy czy olewający personel. Jestem osobą raczej nieśmiałą (czasem nawet wstydzę się zadzwonić gdzieś żeby załatwić jakąś sprawę) więc boję się, że sobie nie poradzę i nie moje prawa jako pacjentki inni będą mieli w nosie a ja nic nie będę umiała z tym zrobić. Z drugiej strony płacić tyle kasy..... już sama nie wiem i znów zaczęłam się plątać więc kończę :-/
  8. Witam wszystkie lipcowe mamy :-) Ja mam termin na 23 lipca, przed nami badanie połówkowe w przyszły czwartek - już się nie mogę doczekać :-) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...