Skocz do zawartości
Forum

Iza93

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iza93

  1. cześć Mamusie.. nie zaglądałam tu pare miesięcy.. Wiktor jest moim oczkiem w głowie. pomimo moich obaw zwiazanych z samotnym rodzicielstwem kazdego dnia odkrywam jaki cud mnie do.swiadczył. kocham go nad życie. u nas każdy dzień niesie za sobą nowe umiejętności. narazie nie umiemy stać, siedzenie też jeszcze kiepsko nam wychodzi ale już prawie prawie. Wiktor ma 4 zęby , 5 w drodze:) je juz praktycznie wszystko bez smazonego , jest strasznym łakomczuchem:) najbardziej lubi rosolek i krupniczek:) na dniach przeprowadzamy się do nowego mieszkania i będziemy mieszkać tylkow 2 . nie wiem jak damy sobie rade bez pomocy ale napewno będzie spokojniej. Z Karolem ojcem małego sadujemy się już 8 miesięcy. nadal nam nie pomaga teraz wymiguje sie jak może przed płaceniem./ jednak ja wierze że kiedyś w końcu uśmiechnie się do nas słonko. Buziaczki dla Was i maluchów. a to mój Syn Wiktor
  2. Iza93

    Wrześniówki 2015

    cześć dziewczyny:) czuję się jakbym pisała o sobie :) jak ten czas szybko leci, dopiero też dowiedziałam się o dzidziusiu a teraz mój dzidziuś ma juz prawie 4 miesiące- też przytrafiło mi się to szczęście i urodziłam wrześniowego Bąbelka :) powodzenia Kochane i dużo dużo zdrówka dla Was i maleństw.. ehh jak ja Wam zazdroszcze brzuszków, kopniaków itp:) zanim się zorientujecie już będziecie tulić swoje wrześniowe skarby:) buziaki, wrześniówka 2014
  3. odebrałam dziś wyniki Wiktora, bo przy wypisie zrobili mu posiew czy leczenie skuteczne było , kurwa mać bo inaczej tego nie określę, bakteria nadal jest, szczepy liczne i jutro chyba szpital spowrotem. jak się pierdoli to wszystko;//
  4. okazało sie ze Wiktor miał ostrą infekcję bakteryjną i wylądowalismy an tydz w szpitalu... nie obyło sie bez antybiotyku
  5. co do porodu- ja poszłam na porodówkę o 6 z rozwarciem na 3-4cm, o 7 oxy, o 13 stwierdzili ze 0 postepu i cesarka. dziwić się ze 0 postepu jak mały nie chcial się obnizyć przez swoje wymiary. cieszę się że tak wyszło bo przy skurczach co 3 min bolało jak skur**** a mówili ze to jeszcze nic, więc ciekawe co by było dalej.. bylismy ostatnio z Wiktorem w szpitalu.. mały robił zielone kupy od kilkunastu dni, wyszło ze ma bakterię i trzeba podac antybiotyk... bakteria prawdopodownie przeszła ale mały nadal ma biegunkę bo był wirus na oddziele i cąła moja bliższa i dalsza rodzina załapała.. co najśmieszniejsze ja oczywiście leżałam z nim. panie pielęgniarki kazały mi płacić za pobyt 30 zł za dobę co przez tydz daje ładną kwote. poszłam do sekretarki zapytać czy istnieje możliwość umozenia czy coś bo samotna matka, studentka itp.. sekretarka popukała się w czoło że kazały mi płacić, mamom tak małych dzieci nalezy sie łózko za darmo:) ucieszyła mnie troszkę:) a jak tam Wasze dzieciaczki? moj strasznie rośnie- w piatek będzie 6 tyg a wazy 6 kilo i ma 65 cm :) mój olbrzymek malutki:) poza tym z każdym dniem kocham go coraz bardziej- to jak patrzy sie z nad cycusia w oczy, jak uśmiecha sie jak słyszy mój głos.. cudowne uczucie.. naprawdę do końca zycia będę sobie pluć w brodę za moje myśli ze stycznia... dodatkowo 18 mamy pierwszą sprawę o ustalenie ojcostwa i alimenty- trzymajcie kciuki za nas:) pozdrawiam:)
  6. Iza93

    Lipcowe 2015! :)

    cześc Lipcówki! zapierdziela czas strasznie.. dopiero dowiedziałam się o ciązy a mój syn ma już 5 tyg:) pozdrawiam wrześniówka :)
  7. byłam dzis u pediatry- możliwe że to od tego, ze Wiktor cąły dzień prawie wisi na cycu i nie nadąża trawić laktozy. dostaliśmy delicol, dicoflor i skierowanie na posiew kału coby wykluczyć inne przyczyny
  8. Adaś najładniejsze;) ja też mam synka Wiktora :)
  9. witam, mój syn ( ma 3,5 tyg) od kilku dni robi zielone kupki. czasami raz zrobi normalną raz zieloną, czasami same zielone przez całe dzień, w niektórych jest śluz, inne składają sie z samej praktycznie wody... nie widac po nim zadnych dolegliwości innych.. jest karmiony piersią. czy wiecie co to moze być? zaczynam swirować, ale co chcę iśc do lekarza kupka normuję się na chwilę
  10. cześc wszystkim.. dawno nie pisałam no ale w końcu urodzil się mój Wiktorek:) w piatek miałam podaną oxytocyne, jako ze nie zadziałała a miałam nadciśnienie machnięto mi cesarkę i tak o to 26 wrezśnia o 13.44 na świecie pojawilo się moje największe szczeście;) na oddziale tez największy był- 4400 i 60 cm :) zakochałam sie od pierwszego wejrzenia:)
  11. co do chrztu u mnie będa tylko moi rodzice oraz sisostry z dzieciakami i mezami- wiec raczej zrobie w lokalu w Boże narodzenie. koszt podobny do imprezy w domu wyjdzie a przynajmniej pojde na gotowe;)
  12. witam was;) gratuluje wszystkim mamusiom rozpakowanym.. ahh jak ja wam zazdroszcze.. mi do terminu porodu zostało 4 dni ale Mały się wcale nie spieszy.. co prawda w piatek przez 7 godz miałam regularne bolesne skurcze co 5-6 min ale ustały.. wszystko mnie już boli, kluje, jest mi niedobrze, psychicznie też nie daję rady.. ja już chce być po !
  13. Kinga88 urodziła 10 września Amelke więc można zmienić w liscie;)
  14. Beata a czy to prawda , że dopegyt trzeba odstawiać stopniowo? że nie można tak nagle bo jakieś komplikacje są? no ja tak puchnę że wczoraj mi się palce u stóp nie mieściły w miejscu na nie.. już sie toczę.. mam nadzieje że zejdzie ta woda po porodzie bo nigdy nie byłam tak gruba
  15. Iza93

    Majóweczki 2015

    paula dzięki za ciepłe słowa, tak rodzę sama bo pseudotatuś nas zostawił a u mnie w szpitalu nie ma mody na rodzenie np z mama :) ale i tak chyba wolę sama rodzić, nie chciałabym żeby ktoś widział mnie w takim stanie;)
  16. Iza93

    Majóweczki 2015

    paula.1228 czuję się super, co prawda nie do końca do mnie dochodzi ze za kilka dni będe miec syna, będę za kogoś odpowiedzialna itp ale wiem ze przywyknę jak go ujrzę :) a fizycznie.. czuje sie strasznie. spuchnieta gruba( 16 kilo na plusie) zmeczona.. ale kilka dni wytrzymam , wiem ze Warto:)
  17. cześć mamusie:) gratuluje rozpakowanym dzieciaczkom:) ja dziś wyszlam ze szpitala, jeszcze w dwupaku, miałam straszne obrzeki( 5 kilo na plusie w 20 dni,) i nadcisnienie. na szczescie to nie zatrucie, cisnienie spadlo po dopegycie ale musze go brac do konca. maly waży 3400 i na razie sie nie spieszy. rozwarcie na 1 palec szyjka krotka. ale to tyle. skurcze w pon pisaly sie regularne do 50 jednostek, jeden byl nawet 65 ale potem cisza. narazie gruszki i schody niepomagaja. co prawda czyscilo mnie juz, bol kregoslupa i na okres jest caly czas ale skurcze tylko kilka razy dziennie, najgorzej jak chodze. dodatkowo Wiktor nauczyl się wkladac raczki w pachwiny- masakra. wczoraj wypadl mi czop wiec czekam az cos sie ruszy, juz nie moge sie doczekac, czuje sie gruba spuchnieta i zmeczona.. ps co do szpitalnego jedzenia u mnie jest catering z restauracji i zarcie jest przepyszne. co prawda ostatnio zastanawialam sie jak podzielic kielbaske na 6 kromek chleba ale z pomoca zapasow dalam rade;)
  18. Elcia mój w 21i 4 dni ważył 455 gram a teraz mamy 3400:) jeśli dochodze do terminu będzie ok 4 kg :)
  19. Iza93

    Majóweczki 2015

    cześć dziewczyny :) gratuluję dwóch kreseczek na teście i życzę jak najmniej ciążowych dolegliwosci a jak najwięcęj uśmiechów z powodu maluszków w brzuszku:) ja sama dopiero robiłam test a tu zostały mi 2 tyg do porodu:) no chyba że Wiktorek będzie ładnie współpracować :) dopiero cieszyłam się z każdego cm a teraz już mamy 3400 gram :) życzę Wam przede wszystkim dużo zdrówka, i żeby Wam zleciało tak jak mi:) buziaczki
  20. beata.j no więc znam ten ból.. ja mieszkam też obok podstawówki, już w tym tyg nauczyciele zaczęli zastawiać chodniki itp, rozumiem jednym kołdem o chodnik zachaczyć ale całym kur*a vanem wjechać na chodnik, a człowiek idzie po ulicy to trąbią zeby na chodnik. ale ostatnio się wkurzyłam i zadzwoniłam po straż miejską. przyjechali wszyscy zesrani poodjeżdżali a następnego dnia co? to samo. poczekajcie tylko aż z wózkiem będę chodzić , będę dzwonić codziennie. parking jest gdzie indziej a nie przejdą sie wielcy nauczycielowie 100 metrów od domu tylko autem no bo ma. wkurwiają mnie strasznie.:) slurcze mam już od kilku dni, brzuch ciągnie w dół, pipka kłuje. zobaczymy ile Wiktor wytrzyma w brzuchu:) a ja siedze i jak łupia ciesze się do łóżeczka;) nie mogę się doczekać :)
  21. Magda drotewaryna zawarta w nospie przenika rzeczywiście. po recepte idź przed wypisem. co do ktg ja miałam jak leżałam z podejrzeniem cholestazy (33 tc) codziennie przez 5 dni, ale np dziewczyna kóra słabo czula ruchy miała 2x dziennie. pierwsze ktg miałam w 23 tyg, a na takie juz przed porodem mam iść tydz wczesniej, ok 18 wrzesnia.co prawda ja już wtedy marze żeby być rozpakowana;) dziś zlożylam łóżeczko Wikusiowi i czekam;p kurcze pytałam już dziewczyn na fb ale zapytam tez was. mianowicie dziś zauwazyłam na papierze taki galaretowaty sluz, koloru zielonkawo żóltego.. czy to mogą być zalązki czopu?
  22. dziewczyny nie nazywajcie mnie bohaterka bo nia nie jestem.. :) po prostu moze i miałam jakies wątpliwości bo jak to Karol stwierdził ( ojciec malego) to tylko zlepek komórek, jeszcze nie cżłowiek.. ale poszlam na pierwsza wizytę i temu zlepkowi komorek tak cudownie bilo serduszko ze poczulam ze od teraz jestem silna.. mam jego, i nie wazne jest wszystko poza nim.. nikt nie ma lekko ale na tym polega zycie.. z tego co zauważyłam Wy dziewczyny dopiero jesteście na poczatku tej drogi jaką ja przeszlam.. może dlatego podchodze teraz z taka łatwością do tematu mojego samotnego rodzicielstwa.. przyzwyczaiłam się do tej mysli ze dla małego musze być i mamą i tatą.. jeśl ktoś tam u góry kiedyś doceni moje starania może ześle na moją drogę jakiegoś męzczyzne z kt.orym ułożymy sobie z Wikuniem życie? kto wie.. ps. ja głeboko wierzę w to, ze nawet jesli okaże się że maleństwo nie jest tego taty którego chcialabys żeby było, on pokocha je tak jak Ciebie kocha.. bo widać to po tym że mimo tego co między Wami bylo on stara się.. nie ważne kto jest dawcą nasienia, wazne kto wychowa maleństwo i wpoi mu wszystkie martości ważne w życiu..
  23. to i ja opowiem moją historię, mam 21 lat za miesiąc urodzę syneczka. z ojcem Wiktorka rozstalam się gdy bylam w 3 miesiącu, na poczatku dla niego temat ciazy nie istniał itp, a jak zaczął uwypuklać sie brzunio i zapytalam co dalej z nami, co z finansami kazał mi usunąc ciaże.. nie dałam rady więc nas zostawił.. na początku myślałam że nie dam rady sama z dzieckiem, idę dopiero na 2 rok studiow.. ale mam wsparcie.. mieszkam z rodzicami, mam dwie siostry które mnie wspierają jak moga.. nie zawsze jest kolorowo, ale jeśli mialabym partnera tez nie bylo by to gwarancją szczęścia i ze wszystko się uda.. jednak dla Wiktorka wiem że warto się starac, każdy kopniak, każde wypięcie maleńkiej dupki w brzuszku jest dla mnie największym szczęściem.. dziś z perspektywy kilku miesięcy wstyd mi za siebie że myślałam że jeśli maluszka by nie było było by mi lepiej.. oczywiście jeśli bym mogła zaplanować wolałabym mieć dziecko z kimś odpowiedzialnym, z kim połączyło by mnie uczucie.. skończyć studia, znależć pracę.. jednak Wikuń jest i codziennie dziekuje Bogu ze go mam :)
  24. czuję się świetnie Elcia :) w brzuszku rośnie 2,5 kilo szczęścia - Wiktorek;) już niedługo nasza kolej poznać osobiście z synusiem
  25. taks sobie rośniemy, jutro konczymy 35 tyg :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...