Moja córcia zaczęła się ślinić i wkładać rączki do buzi jak miała 3,5m-ca. Od 4-tego zaczął się koszmar. Płacze praktycznie codziennie, są lepsze dni i gorsze, ale ogólnie jest bardzo niespokojna. Gryzie wszystko co popadnie (nawet moje policzki!), żele, gryzaczki pomagają jej dosłownie na chwilę. W chwilach naprawdę krytycznych pomagają jej leki homeopatyczne: Camilia lub Dagomed44 na bolesne ząbkowanie - zasypia po 15-20min. Kilka razy dostała również paracetamol (po Ibuprofenie ma biegunke). Na szczęście nie gorączkuje, czasami ma jednak stan podgorączkowy. Sofia obecnie ma 5 m-cy a ząbków jeszcze nie widać. Dotyka paluszkami również górne dziąsełka więc wychodzi na to, że idą zęby dolne i górne jednocześnie...Najgorsze są popołudnia i wieczory, na szczęście w nocy śpi. :)