Hej dziewczyny :)
U mnie dokładnie to samo - zupełnie nie czuję jakbym była w ciąży i też "dr google" króluje. Chociaż mam pełną świadomość, że absolutnie nie powinno się czytać takich rzeczy i w zasadzie największym zagrożeniem w ciąży jest internet, ale cóż...
Dziewczyny - nie dajmy się zwariować (i piszę to również do siebie ;))!!! Chodzimy do lekarza na kontrolę? TAK; Mamy niepodważalne objawy, że coś jest nie tak (krwotok, ból taki, że się zwijamy w pół...)? NIE; więc jest wszystko dobrze :)
Co do zakupów - my jeszcze nic nie kupujemy ani nie planujemy, ale to też wynika z faktu, że mocno zapracowani jesteśmy. A w weekendy to chcemy się zrelaksować :)
Pozdrawiam wszystkie martwiące się przyszłe mamy - w lipcu porodówki są nasze!!! :)