
ola_90
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Kielce
Osiągnięcia ola_90
0
Reputacja
-
Hej Dziewczyny :) Mój Maluszek tez dziś obudził się przed 6 i nie chciał spać. W końcu koło 7 udało mi się go uśpić i spał do 10 z przerwą na jedzonko :) Widać że taki niespokojny w nocy, domyślam się że chodzi o zęby. Wszystkiego najlepszego Madlen! Pociechy z Zuzi :) i starszej córki tez :) ja 25 będę kończyć w październiku. Pięknie biało robi się na dworze :) mam nadzieje ze w przyszłym roku będzie więcej śniegu byśmy mogły zabierać nasze maluchy na sanki :) w tym roku w zasadzie lepiej ze nie ma go zbyt dużo, bo wygodniej tak wózkiem jeździć :)
-
No to rzeczywiście nieciekawa sytuacja. Może chce po prostu cyca i koniec. Próbuj mu podawać butle, może za którymś razem załapie. U mnie też z tym nie jest wesoło, bo co z tego że ode mnie chce z butli jak od nikogo innego nie chce, a na uczelnie trzeba chodzić. Do tej pory mogłam trochę odpuszczac, ale teraz już raczej na całe dnie będę musiała chodzić i nie wiem jak to będzie...
-
No to rzeczywiście dziwne. Może smoczek za mały? Tez to rozważałam kiedy Mały nie chciał pić z butli
-
Liath miałam dokładnie taki sam problem. Studiuje weekendowo także co 2 tyg lub miesiąc Mały był karmiony butelka przez tatę. Początkowo problemów nie było, a z czasem zaczął jadać coraz mniej i trochę się buntować. Później problemy były tylko rano, a koło południa jadł chętniej. W ten weekend w ogóle nie chciał jeść. Był krzyk plucie itp. Kiedy wróciłam sama spróbowałam mu podać. Tzn najpierw mąż i był krzyk, a kiedy ja przejęłam Małego i butle zjadł wszystko. Wychodzi na to, że tylko ja mogę go karmić. Pewnie się przyzwyczaił... Może u Ciebie jest podobnie?
-
Mój Mały tez się bardzo wierci, kręci się wokół własnej osi, bawi się stópkami, dużo się śmieje i gada. Choć ostatnio jak mieliśmy taki dzień w biegu, bardzo mało leżał na brzuszku to później przez dwa dni był jakby spokojniejszy, nie bardzo chciał się przekrecać. Teraz już wszystko wróciło do normy :) Tomkowi zdarza się wyciągnąć ręce bym go wzięła, ale jeszcze rzadko.
-
U nas noc kiepska... obudził się przed 24 i nie mógł zasnąć, w końcu po godzinie skakania usnal... później pobudki na jedzenie, już nawet nie wiem kiedy bo byłam strasznie padnieta... to chyba zęby, bo wczoraj wieczorem był strasznie marudny, nawet na rękach, uspokajal się tylko z gryzaczkiem w buzi, na którego się rzucał jak piesek ;) ogólnie od jakichś 3 dni strasznie gryzie, niestety mamę po piersiach także... ale dziąsła wyglądają jak wyglądały... Miłego dnia wszystkim :)
-
Fajnie Dziewczyny ze się uaktywniłyście :) Asia świetny jadłospis! Pewnie też za miesiąc zacznę z niego korzystać ;) Twoje szybko zdobyte doświadczenie pomaga wielu z nas ;) Magda gratulacje pierwszego zabka! Mam nadzieje ze nie będziesz teraz bardzo pokąsana! Czy Twój synek miał jakieś nasilone objawy? Nie pamiętam kto pytał o antybiotyki... chyba Mama Olka. Mój Mały dostał w 4 dobie na 7 dni (2 razy na dobę) z powodu zapalenia płuc. Od tamtej pory jest zupełnie zdrowy. Także nie martw się i życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Co do przewrotow to Tomek tez preferuje jedna stronę. Poza tym przewraca się tylko z pleckow na brzuszek. Jak był młodszy potrafił odwrotnie, a teraz jakoś sobie nie radzi. Wasze dzieciaczki tez tak, czy nie mają z tym problemów?
-
Panthcre podziwiam i życzę dalszych sukcesów! Liath mój Mały robił dokładnie to co opisujesz i niedługo potem zaczął się obracać na brzuszek i pelzac wokół własnej osi :) Dziewczyny tego się właśnie obawiałam przy powstawaniu tego prywatnego forum... juz Was tu prawie nie ma :( z jednej strony rozumiem Wasza decyzję, a z drugiej po prostu przykro... chyba podobnie było kiedy powstało prywatne forum na fb.... a u nas dziś kolejne próby samodzielnego usypiania jednak mniej drastyczna metoda. Mąż nie jest za zostawianiem Małego jak płacze, prawdę mówiąc ja też nie jestem do tego przekonana wiec będziemy probowac w mniej drastyczny a z pewnością dużo bardziej czasochłonny sposób. Na pewno w końcu cos przyniesie efekty:) Miłego dnia!
-
Cześć Dziewczyny :) u nas kolejny dzień prób nauki samodzielnego usypiania. Postępów nie widać. Za każdym razem kiedy podchodzę do łóżeczka jest uśmiech i najlepiej by było by się bawić. Mimo że oczy podkrazone i widać ze dziecko zmęczone. Ranna drzemka skończyła się przy cycu, bo tyle to trwało że dziecko w końcu zglodnialo... teraz leży w łóżeczku, ale spania nie ma. Choć o dziwo cisza, tylko drapanie po materacyku słychać. Może usnie? To pierwszy raz kiedy go odlozylam i nie było 'gadania' od razu. Swoją drogą wydaje mi się ze on to wszystko kojarzy z zabawa, bo płacz zaczyna się dopiero po jakiejś godzinie. Do tego czasu leży, gada, bawi się. Wyglada na to że rzeczywiście za późno go biorę do spania. Ja juz nie wiem po czym mam poznawać że chce spać... A jak leży na macie to szybciej wola mamę niż przy tym naszym usypianiu ;) Cud Dziewczyny, dziecko usnelo! :)
-
Właśnie wróciliśmy od pediatry i okazuje się, że 'namowy' mamy na jedzenie przyniosły pozytywne skutki! :) Tomek waży 7600 czyli w 4 dni przybrał 170g :) Bardzo dużo w porównaniu do 130 na poprzednie 2 tyg...
-
nawet by mi do głowy nie przyszło ze może być coś nie tak... Tomek dobrze wygląda, rączki i nóżki ma grubiutkie :) ale jak powiedziałam naszej pediatrze o ulewaniu to zaproponowala skontrolować wagę za 2tyg i wyszło właśnie tak. Pokarm wiem że mam dlatego nie chciałam decydować się na dokarmianie. Zobaczymy co powie dziś. Wiem, że teraz będzie mniej przybieral, ale chyba nie aż tak mało?
-
wikus25 moj Tomek jak się urodził ważył 3430, na ostatnim szczepieniu 7300, a po 2tyg 7430. Problem w tym ze wcześniej przybieral 1.5kg na 6 tyg a teraz w 2tyg 130g. Lekarka stwierdziła, że jakby się wysikal to nic by nie było. W dodatku karmiłam go przed samym wyjściem.
-
Liath a i jeszcze co do karmienia, to chyba tylko my dwie zostałyśmy, które karmią tylko piersią. U mnie nie ma konkretnych godzin, bo Mały różnie wstaje czasem już o 7, a czasem o 9. Przerwy są mniej więcej co 2.5-3h. W nocy też budzi się częściej, starałam się dawać mu smoczka, ale teraz jak tak mało przybrał pozwalam mu jeść, później będziemy z tym walczyć.
-
Liath czytałam ten artykuł i próbuję się do niego stosować. Tak naprawdę to już sama nie wiem czy dobrze odczytuję te oznaki, czy mam z tym problem. Mój Mały nie robi się senny dopóki nie zacznę z nim 'skakać'. Z tego co zaobserwowałam to pierwszą oznaką zmęczenia u niego jest marudzenie. Nic wcześniej nie widać. Nie ma tego 'wyłączania się'. To się pojawia dopiero po jakimś czasie skakania różnie czasem już po chwili, a czasem po 10 min. Wydaje mi się, że po 10 min to wtedy kiedy go za późno zacznę usypiać. Już sama nie wiem. Przeczytam też tą książkę, może to mi jakoś pomoże.
-
Hej Dziewczyny! Trochę mnie tutaj nie było, zmartwiłam się po ostatniej wizycie lekarskiej. Poza tym weekend na uczelni. U lekarza okazało się, że Mały przez 2 tyg przybrał tylko 130g. Lekarka zaleciła dokarmianie. Wszystko ze skrajności w skrajność. Najpierw Tomek był przekarmiany, później nagle zaczął jeść dwa razy krócej niż wcześniej. Początkowo 'namawiałam' go na dłuższe jedzenie, ale nie chciał, był płacz, ulewanie, więc stwierdziłam że to mu wystarcza. Nie był też głodny wcześniej, przerwy takie same. Teraz nagle okazuje się, że nie przybiera. Lekarka twierdzi, że widocznie brak mi pokarmu. Nie dociera do niej, że odciągam po 150ml i że po każdym karmieniu sprawdzam naciskam i leci. Umówiłm się z nią na wizytę na dziś, by przez weekend sprawdzić ile Mały zjada z butelki. Niestety dużo się nie dowiedzieliśmy, bo Tomek nie chciał jeść. Okazało się, że zjada tylko jak ja go karmię. Wtedy potrafi zjeść 150ml, kiedy karmi go mąż max 50 i jest przy tym dużo wyrywania się, plucia i płaczu. Nie wiemy jak z jedzeniem rano, wtedy zawsze ma najmniejszy apetyt. Ja nie miałam okazji tego sprawdzić, a z karmieniem przez męża jak pisałam jest kiepsko. Wróciłam do 'namawiania' Małego do jedzenia. Jakoś to idzie, tylko dużo przy tym zabawy, a i tak nie je tak długo jak kiedyś. Zobaczymy co dziś będzie na wizycie. Ogólnie nie rozumiem tego, przecież nie płacze z głodu, jest radosny. Może to taka faza i za jakiś czas mu przejdzie? Poza tym próbuję Małego przyzwyczaić do samodzielnego usypiania. Jakąś metodą po swojemu, bo nie potrfię słuchać jego płaczu, poza tym kiedy go nawet sennego odkładam do łóżeczka to zaraz się rozbudza... Nie wiem czy coś z tego będzie i pewnie jeśli tak to będzie to dużo dłużej trwało... ale wmawiam sobie, że przynajmniej coś robię. Tak naprawdę to już się przyzwyczaiłam do tego 'skakania' po łóżku i na razie nie jest to dla mnie jakoś specjalnie uciążliwe, ale z czasem na pewno będzie coraz ciężej. Jeszcze dodam, że Tomek zaczął się tak wiercić, że go nie poznaje! Kładę go na macie, a on za minutę leży obrócony o 180 stopni, później na brzuchu i znowu obrót o 180 :) na brzuchu już uwielbia leżeć i najchętniej tak by spędzał cały czas :) od piątku zrobił się taki aktywny :) śmieję się, że to z powodu wizyty u bratowej, napatrzył się na swoją półroczną kuzynkę i bierze przykład :) a przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś Nomika pisała o wycieraniu włosków. Tomek urodził się ze sporą ilością włosów, i długo długo nie rzucało się w oczy by coś tracił, później nagle na pieluchach na których go kładłam były bardzo duże ilości. W dodatku któregoś dnia zrobił kupkę z włosami, dosłownie wyglądała jak owłosiona! Wiem, że głupio to brzmi, ale tak właśnie było. Od tamtej pory w każdej następnej są włoski, ale już dosłownie kilka. Wychodzi na to, że zjada swoje włosy. Pediatra mówiła by się nie przejmować. Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia!