Skocz do zawartości
Forum

SzczęśliwamamaAntka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    woj. Lubelskie

Osiągnięcia SzczęśliwamamaAntka

0

Reputacja

  1. kaarola wpisz na fb w wyszukiwarce Sierpniowe Bobaski 2014 powinno Ci wyskoczyć, chciałam linka przesłać, ale sie nie dało:-)
  2. Witam! Monika 21.08 ja tak jak Ty jestem niska 156cm, przy synu miałam wózek z obrotowymi przednimi kółkami z możliwością blokady z której tak jak Oby Laura korzystałam może dwa razy, albo wcale i teraz na żaden inny go nie zamienię! To że się psują, bzdura, a po śniegu dadzą radę na pewno (urodziłam syna w lutym) była zima mroźna i śnieżna ale od kiedy skończył tydzień wychodziłam codziennie na spacery po nieodśnieżonej drodze i nigdy nie było problemu, ale tak jak dziewczyny co niektóre piszą warto żeby te przednie kółka nie były wielkość "rolki taśmy bezbarwnej" niech będą tylko nieco niższe od tylnych i na pewno będzie ok. Ja dawałam sobie świetnie rade z pchaniem i manewrowaniem wózkiem z zawartością tzn. 3 latkiem ważącym ponad 20kg, pełnym wózkowym koszem zakupów a wózek do najlżejszych nie należał bo wersja ze spacerówka ok 15kg. I tak jak tez Któraś pisała gondola do 80cm w zupełności wystarczy, bo 5-6 miesięczny maluch nie urośnie do 80cm (chyba że drożdżami karmiony) a jak zacznie siadać to głęboko w czterech literach będzie miał leżenie i patrzenie w materiał więc zmiana na spacerówkę nieunikniona, mój starszak w gondoli wytrzymał chyba niecałe 5 mieś. (był duży od urodzenia) ale nie zdążył z niej wyrosnąć tylko po prostu nie chciał już ani leżeć, ani pół siedzieć, zamieniliśmy na spacerówkę bo się przypięło brzdąca pasami i było o wiele bezpieczniej:-)
  3. Juskaa ten "twój" to rzeczywiście chyba najlżejszy i nawet ładny:-)
  4. gabus23 witaj! Przeglądając allegro wpadłam na ten oto wózek http://allegro.pl/wozek-3w1-gleboki-spacerowy-fotelki-folia-inspiro-i3967499677.html coś dla mam które będą musiały go wysoko dźwigać, stelaż tylko niecałe 7kg. reszta też nie za ciężka. I co ważne cena w granicach rozsądku:-)
  5. Dziewczyny! Moje dziecko chyba będzie kochało zupy tak jak mama! od 3- 4 dni nie było u nas na obiad zupy, wczoraj było spaghetti, przed wczoraj ziemniaki z mięskiem, 3 dni temu pierożki, a dziś jak zjadłam podwójna porcje pysznej domowej pieczarkowej to dostałam 3 takie kopniaczki że nie sposób było nie poczuć! Kamień z serca mi spadł i zaraz Antka ubieram i na długi spacer szorujemy! baffik my mamy wózek 3w1 myślę że to dobre rozwiązanie, wszystkie części służyły nam bardzo dobrze(kiedy mały miał 6mieś. jechał ze mną autem w foteliku tym który kupiliśmy razem z wózkiem, mieliśmy wypadek, mały stał z fotelikiem z przodu na siedzeniu pasażera, oczywiście przypięty pasami tak jak być powinno i właśnie w tę stronę auta wjechał mi pijany kierowca, samochód był naprawdę porządnie rozbity, wypadek był groźny, ale fotelik spełnił swoją rolę idealnie, synkowi nic się nie stało) a to że "kompletowe" foteliki od tych "firmowych" są mniej bezpieczne to jakoś do mnie nie przemawia, bo niby dlaczego? Bo wychodzą taniej, chyba to nie powód przecież przechodzą takie same testy jak wszystkie inne a ostatnio znalazłam na WP. ciekawy artykuł Jak któraś chce niech zerknie http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Graco-wycofuje-3-8-mln-fotelikow-dzieciecych,wid,16401497,wiadomosc.html, tu jest akurat mowa o tych "większych" ale fotelik jest fotelik, jak wiadomo Graco to raczej foteliki z wyższej półki wystarczy spojrzeć na cenę. Tak więc ja myślę że jakością się nie różnią, chociaż są wyjątki, wiadomo że nie ma co się spodziewać nie wiadomo czego po foteliku Made in świat zakupionym na bazarku-giełdzie za 20 zł. A tak jak napisała cukierkowamama fotelik z adapterem pasującym do Twojego wózka to super wygodna sprawa, wiem bo mój syn podróżował ze mną w takowym zestawie przez 8mieś. dopóty dopóki nie zakupiliśmy większego fotelika, dzięki temu nie musiałam wszędzie taszczyć ze sobą gondoli ale tez nie latałam po mieście dźwigając fotelik z dzidziusiem:-) kaarola wiem że espumisan podaje się noworodkom(mi poleciła położna jak mały miał 2 tyg.) więc chyba jedna tabletka nie zaszkodzi i podczas ciąży, ale najlepiej zapytaj lekarza lub farmaceutę. Co do gołąbków to chodzą i za mną , ale jakoś nie mam weny ich "nakręcić" może po niedzieli się zbiorę. Ja tez raczej wolę góry, niż morze wybieramy się z mężem już z 2 lata żeby pokazać małemu(we dwoje byliśmy kilka razy, ale z synem jeszcze nigdy) ale teraz to pewnie dopiero jak maluszek podrośnie. Kinia 22 witaj i zadomawiaj się, na pewno nie zechcesz nas opuścić jak już się przyzwyczaisz, a co do "zieloności" w sprawie wózków i innych dzidziusiowych rzeczy to nie masz co się martwić jeszcze zdążysz się na zastanawiać ten a może tamten:-) Ok. ja już idę bo w końcu po ciemku będziemy spacerować:-)))) Zerknę wieczorkiem!
  6. Witam rankiem, ja dziś samopoczucie mam troszkę lepsze, mąż mnie wieczorem uspokajał że na pewno wszystko z maluchem ok. razem ze mną leżał i patrzył na brzuszek czy się czasami nie poruszy, ale spokój był, za to w nocy jak wstawałam do toalety i potem zasnąć nie mogłam, to czułam coś tak jakby bejbik. Ja też chodzę do gin. na fundusz dzwoniłam przed chwilą ale mi powiedzieli że dopiero w najbliższy czwartek mogą mnie przyjąć bo dziś pani dr. na jakimś szkoleniu i wszystkie pacjentki na przyszły tydzień przeniesione. A ja właśnie na najbliższy czwartek umówiona jestem (jak dzisiejsze pacjentki dopisane, to pewnie cały dzień będę tam musiała w kolejce przesiedzieć), jak zwykle pecha mam, poczekam jeszcze ostatecznie do poniedziałku i jak tak będzie dalej to do innego gin pójdę. Malaga wózek rzeczywiście fajny, firma dobra, mam nadzieję że będziesz zadowolona:-) mama trzeciaczka ja kosza nie posiadam, ale znajoma dostała od siostry i do 6mieś. jej córeczka spała i bawiła się właśnie w koszu, dopiero potem kupili kojec-łóżeczko, koleżanka mówi że jest bardzo zadowolona tylko ten jej to może nie tyle jak kosz Mojżesza tylko taki wiklinowy na kółeczkach. Coś takiego https://www.google.pl/search?q=ko%C5%82yska+wiklinowa+na+k%C3%B3%C5%82kach&client=firefox-a&hs=RP6&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&imgil=_-HN5tk1OnHQQM%253A%253Bhttps%253A%252F%252Fencrypted-tbn1.gstatic.com%252Fimages%253Fq%253Dtbn%253AANd9GcT6-CG393ff3-0dLrKbM45gfdjaAsejBFxzc1zgI7xWtR1AvG9t%253B200%253B300%253B8u-UtVM81UDhJM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fkolyski.pl%25252Fgaleria%25252F%25253Fkolyska-wiklinowa-na-kolkach-waldin&source=iu&usg=__hIOBWRNIIyi2jcvH06zETAzyyNw%3D&sa=X&ei=WPkGU4_TEIfHtAam7IHwBw&ved=0CDAQ9QEwAg&biw=1024&bih=629&dpr=1#facrc=_&imgdii=_&imgrc=_-HN5tk1OnHQQM%253A%3B8u-UtVM81UDhJM%3Bhttp%253A%252F%252Fkolyski.pl%252Fphotos%252Fkolyska-wiklinowa-na-kolkach-waldin-1507622667.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fkolyski.pl%252Fgaleria%252F%253Fkolyska-wiklinowa-na-kolkach-waldin%3B200%3B300 Ja upatrzyłam sobie kołyskę coś w tym stylu, https://www.google.pl/search?q=ko%C5%82yska+my+first+years&client=firefox-a&hs=qQ6&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&imgil=ciAmYgFb26GPuM%253A%253Bhttps%253A%252F%252Fencrypted-tbn2.gstatic.com%252Fimages%253Fq%253Dtbn%253AANd9GcQLVtlI_hr61wzjIdrrLWmlFSrG3YblwnSUVdK8dq1HNetfIYC-%253B1200%253B1600%253BXrYbjSJu7mGINM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fmamakonsumentka.blogspot.com%25252F2013%25252F09%25252Fkoyska-first-year.html&source=iu&usg=__v6TrYd7adU-DPhlfmwkjanAkK0Q%3D&sa=X&ei=r_kGU6akAcextAaB2ICoAg&ved=0CEwQ9QEwAw&biw=1024&bih=629#facrc=_&imgdii=_&imgrc=ahqHuwDe6PQEiM%253A%3BXrYbjSJu7mGINM%3Bhttp%253A%252F%252F2.bp.blogspot.com%252F-xbo-idrztOE%252FUiMjKLgBdbI%252FAAAAAAAADrU%252FoqSVaSwcthA%252Fs1600%252Fdb43cd9656301e53.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fmamakonsumentka.blogspot.com%252F2013%252F09%252Fkoyska-first-year.html%3B500%3B500 albo ta albo jakaś podobna z coneco, na allegro jest ich dość sporo, wydaje mi się fajnym rozwiązaniem, można przenieść do kuchni czy salonu, zamiast taszczyć wózek, który znając życie i porę roku będzie miał brudne kółka( z pierwszym synem jak wracałam ze spaceru to najpierw każde kółko w miskę, szorowanie i dopiero wózek do domu) a tak wózek przed domem, gondole do domu, a pobujać do spania można w kołysce i zajmuje mniej miejsca niż łóżeczko, można w nocy przysunąć do samego łóżka. A biorąc pod uwagę że my wózek posiadamy łóżeczko również ubranek dużo to żeby sobie nie odmawiać przyjemności zakupów dla dzidziusia coś kupić trzeba:-)
  7. Materac tez mieliśmy kokosowo-gryczany, sprawdził się bardzo dobrze synek spał na nim 2 lata, ale z pewnością posłuży nam i teraz (małemu rzadko zdarzało się prze sikać pieluchę, a ja zawsze pod prześcieradełko ścieliłam specjalny podkład) więc materacyk w stanie idealnym:-) Juskaa ja taki ból odczuwam jak np. za szybko poderwę się z krzesła, to aż kroka zrobić nie mogę, ale zaraz przechodzi. Iwko właśnie moja gin. przyjmuje tylko w czwartki i piątki, i chyba jutro się pofatyguję, dla świętego spokoju.
  8. A co do łóżeczka to my posiadamy takie https://www.google.pl/search?q=drewex+%C5%82%C3%B3%C5%BCeczko&client=firefox-a&hs=3mv&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=5FkGU4fQHITTtAbJzICYBw&ved=0CD4QsAQ&biw=1024&bih=629#facrc=_&imgdii=_&imgrc=Cn2v3PGo75O6mM%253A%3BBOlzMW-LL7M24M%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.sklep-tosia.pl%252Fupload%252Fproduct-976-l-1.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.sklep-tosia.pl%252Fdrewex-kasia-ii_p976%3B297%3B306 nie wiem czy są jeszcze takowe w sprzedaży (nasze zakupiliśmy ok 4,5 lat temu) pamiętam że nie kosztowało majątek, jakieś 200zł, nie chcieliśmy z szuflada bo mieliśmy mało miejsca(mieszkaliśmy wtedy jeszcze u teściowej) więc i tak by się ta szuflada nie otwierała, dokupiliśmy za to dokręcane płozy koszt ok 40zł i można było kołysać łóżeczko, u nas na początku się przydały, bo jak mały kwilił to wystarczyło 2-3 razy bujnąć i spał, jak skończył ok 7-8mieś. zaczął siadać i stawać w łóżeczku, odkręciliśmy bo się bałam że wyleci.(ale nie było takiej możliwości bo łóżeczko buja się tylko trochę i na pewno by się aż tak nie przechyliło) są 2 wyjmowane szczebelki co tez wykorzystaliśmy. Ja zakupiłam cały komplet pościeli z ochraniaczem i baldachimem, łóżeczko wyglądało pięknie, baldachim prałam raz w mieś.
  9. Iwko no właśnie ja tez zaczynam się niepokoić, bo kilka dni temu nadmuchałam sporo baloników na urodziny synka, potem strasznie bolał mnie brzuch, ale do rana przeszło i od tamtej pory prawie nie czuje ruchów maluszka, czasem coś czuję ale inaczej niż dotąd, wizytę mam dopiero 27,02 i nie wiem czy nie wybrać się wcześniej, dziś nawet z 2h leżałam i próbowałam się wsłuchać w siebie ale nic, poza tym nie mam żadnych innych niepokojów, może poza tym że brzuch mnie dziś trochę tez pobolewa ale to zapewne dlatego, że większość dnia spędziłam na zabawie ze starszakiem na dworze bo pogodę mieliśmy dziś ładną. malaga to rzeczywiście fajnie Ci się trafiło, tez czekam z niecierpliwością na fotki nowego nabytku:-)
  10. https://www.google.pl/search?q=roan+marita&client=firefox-a&hs=xUQ&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=CIQEU6nNIei8ygOP64CICw&ved=0CCkQsAQ&biw=1024&bih=629#facrc=_&imgdii=_&imgrc=r0AVA5LZqTmAoM%253A%3BGCw2S8ntWgG8iM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.imagic.pl%252Ffiles%252F%252F13814%252FXQ%2525202009%252Froan-marita2%252526%2525231074%25253B1_enl.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Farchiwum.allegro.pl%252Foferta%252Fwozek-roan-marita-3w1-torba-folia-kurier-gratis-i3182585484.html%3B652%3B422 Jeszcze jeden link do Roan Marita
  11. malaga19 ROAN MARITA chyba trochę podobny, ale w niższej cenie można zakupić. https://www.google.pl/search?q=roan+marita&client=firefox-a&hs=xUQ&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=CIQEU6nNIei8ygOP64CICw&ved=0CCkQsAQ&biw=1024&bih=629
  12. Witam wieczorkiem. Ja już dom po małych gościach ogarnęłam, synek zmęczony śpi. ale chyba będzie chory bo podejrzanie wcześnie zasną i jakiś trochę rozpalony, rano chyba muszę zaatakować to choróbsko porządnie, żeby się nie rozwinęło. Pieluchy, my do roku używaliśmy PAMPERS activ baby(nigdy żadnych odparzeń), potem przeszliśmy na Dada, a na koniec jak już dada były za małe(ciasne) Baby-dream z Rossmanna, polecam wszystkie, ale wydaje mi się że maluchowi najwygodniej w Pampersach, ja planuje przez okres letni(do końca upałów) Pampersy, a potem spróbuje czy maluch zaakceptuje Dada(zawsze to różnica w cenie). Wózek Retro fajny, ale jak dla mnie odpada(brak skrętnych kół) a to naprawdę wygoda. Ten który znalazła kaarola podejrzanie lekki, ale fajny, fasonem przypomina mój(mam po starszaku) zimę planuje przelecieć w gondoli(mam w idealnym stanie) a na wiosnę zakupie jakąś fajna spacerówkę(tą od kompletu mały strasznie zniszczył, dopiero niedawno ją opuścił), ja wo-gule planuję na zimę zakup sanek z pchaczem, śpiworkiem i budka(można podłożyć pod plecki dodatkowo poduszeczkę i dzidziuś jedzie w pozycji półleżącej) koszt ok 300zł, ale nie będę musiała brnąć po śniegu z wózkiem wychodzą po młodego wracającego z przedszkola. Ja ubranek mam sporo po synku, ale nie mogę się powstrzymać i kupiłam już kilka uniwersalnych, ale tez dwa pajacyki w kwiatuszki(może akurat będzie dziewczynka) a jak nie,podaruje koleżance, w maju rodzi drugą córkę. Ale sama wiem że tych małych nie ma co za dużo kupować bo maluch szybko wyrośnie i wielu nawet nie założy(sama mam spore pudło tych których nie zdążyłam założyć synkowi, bo okazały się za małe). Ok uciekam spać, dobranoc, miłej nocki życzę;-)
  13. Iwko kup sobie albo może masz w domu krople do inhalacji OLBAS OIL, wiem że w ciąży można, ja używam zarówno dla siebie jak i dla synka(od kiedy skończył rok) ale ja nie robię inhalacji(mały nie lubi) tylko kropie ubranie na ramieniu lub rękawie i wdycham, pomaga. Mój mały miał ostatnio katar pokropiłam mu poduszkę tak jak zawsze po zaśnięciu i spał spokojnie całą noc. Dzięki dziewczyny, ja w pierwszej ciąży na tym samym etapie miałam mniejszy brzuch niż teraz, ale cóż poradzę, mój tłuszczyk nie znikną i już pewnie nie zniknie. kaarola Ty to chyba Chudzina przed ciążą byłaś, bo brzuszek naprawdę ładny i kształtny bez fałdek:-)
  14. ok biszkopty się pieką mały baję ogląda a ja skorzystałam z wolnej chwili i pochwalę się tez swoim brzuszkiem, ale od razu zastrzegam że przed ciąża miałam trochę sadełka "wyhodowane", więc to chyba dlatego taki duży:-)
  15. Witam! Ja już się wyspałam, zregenerowałam ze sklepu z pieczywkiem wróciłam i zaraz się zabieram za kolejny tort! Juskaa tak jak ten dzisiejszy, poprzednie 2 niedzielne torty wyprodukowałam sama(zresztą jak co roku, tylko na 1 roczek Antoś miał tort z cukierni, ale okazał się za mały i mama i tak musiała jeszcze jeden dorobić.) specjalnego talentu nie mam, ale zawsze domowy to domowy, miałam się w tym roku porwać na jakiś kształt, samochód lub coś innego chłopięcego, ale uznałam że zostanę przy okrągłym tradycyjnym. Jednakże moje toryt, choćbym całe serce w nie włożyła, na pewno nie dorównają żadnemu z przygotowanych przez Ciebie lub Twojego mężczyznę (widziałam "jabłko") ale moje chłopaki zawsze się zajadają wszystkim co upiekę. U nas dziś słonko ładne, nawet do sklepu bez kurtki pojechałam tylko w sweterku, babcie w kolejce tak mi się przyglądały, ale żadna nie odważyła się skomentować tego że się zaokrągliłam jednak wyobrażam sobie co było jak zamknęłam za sobą drzwi....(pół roku temu jak braliśmy ślub kościelny, to wszyscy byli przekonani że w ciąży jestem ja nie potwierdzałam ani nie zaprzeczałam, niech mają o czym gadać.) Któraś pytała o prezent na 18-nastkę, moja znajoma byłą właśnie w sobotę na takowej imprezie i zakupiła Jubilatce złota bransoletkę, ale podobno młoda dostałą kilka ładnych zawieszek, kolczyki ale tez kasę, więc myślę że biżuteria to jak najlepszy pomysł. Własna działalność hmm.... coś na ten temat wiem, planowałam i planów nie porzucam jednak też muszę odłożyć troszkę w czasie bo Antek co prawda zgodnie z planem pójdzie do przedszkola, ale maluszka nie będę miała z kim zostawić , więc muszę odchować troszkę i dopiero ruszyć. Ja zanim zaszłam w 2 ciąże planowałam wrócić do pracy z której zrezygnowałam po ślubie cywilnym(mam taka możliwość, jak mówi mój były szef "na takich pracowników miejsce czeka zawsze") biorąc pod uwagę że miała bym ZUS opłacany przez pracodawcę, mogłam dodatkowo rozkręcić coś swojego(planowałam handel obwoźny mianowicie znicze, kwiaty, wiązanki sztuczne) mam znajomych którzy się tym zajmują zapewnili że pomogą, wprowadzą, załatwią upusty w hurtowniach, auto tez mam spore więc nakładu prawie żadnego, a sama wiem że z tego można zawsze coś wyciągnąć w okresie wszystkich świętych to nawet całkiem nieźle na zniczu się wychodzi, ale to nic nie teraz to za 2-3 latka coś się na pewno pomyśli. Ok. ja jak zwykle pół strony zabazgrałam, ale już uciekam bo nie zdążę się wyrobić przed gośćmi, życzę miłego pogodnego dnia bez stresów i zajrzę wieczorkiem(jeśli sił wystarczy)!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...