Każde dziecko jest ciekawe świata, chodzi, biega tu i tam,
dlatego o jego bezpieczeństwo na drodze od małego, jak mogę dbam…
3 zasady w życiu mam pod ręką,
by codzienność nie była dla nas udręką.
Po pierwsze: edukacja i z tematem oswojenie – to jest podstawowe założenie!
Pogadanki z dzieckiem, „praktyka w terenie” –
to naprawdę niebagatelne ma znaczenia.
Naukę o bezpieczeństwie na drodze poprzez zabawę – szczerze sobie cenię -
wówczas wiedza wchodzi dziecku do głowy niepostrzeżenie.
Po drugie: rozsądek wiedzie prym- bezpieczne dotarcie do celu, bez pośpiechu, jest ważnym punktem w przekazie mym.
Nawyk prawidłowego poruszania się po drogach - ważny jest szalenie.
Uczulam dzieci, by chodziły lewym poboczem, gęsiego, by widzieć auto, które może nadjechać niepostrzeżenie.
Uczę przechodzenia przez jezdnię w miejscu oznakowanym
i sprawdzania lewej, prawej i znów lewej strony razem z dzieckiem kochanym…
Zawsze przewożę malucha czy starszaka w foteliku, z zapiętymi pasami,
nawet jeśli cel podróży znajduje się w pobliżu i spieszę się czasami.
A teraz kolejne istotne zagadnienie – zapewnienie widoczności ważne jest szalenie!
Dlatego jasną odzież o zmroku dziecku serwuję,
tornister, kurtki – z odblaskowymi elementami kupuję.
Dodatkowo odblaskowe breloczki, opaski zawsze mamy pod ręką…
Wtedy konieczność spacerku dziecka o zmroku nie jest dla mnie lękową udręką!
Rodzicielskiego przykładu nie sposób przecenić –
dlatego nie przebiegam na czerwonym świetle, by się potem przy dziecku ze wstydu nie rumienić…
Odpowiedzialność za własne i cudze życie na drodze u naszych pociech – zaszczepiać musimy,
wówczas edukację nauczyciela i policjanta mądrze uzupełnimy!
Oto masz „magazyn” odblaskowego sprzętu oraz gra edukacyjna, dzięki której poznajemy zasady ruchu drogowego :