Skocz do zawartości
Forum

Kinia_83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Kinia_83

  1. W sumie nie wiem, ale to zależy jakie zabawki, jak są w dobrym stanie to dlaczego nie używane? To jednak kwestia podejścia i tego, co kto woli. A nowe zabawki też wcale nie muszą być drogie, tylko trzeba poszukać po sklepach, jak nie wiadomo gdzie szukać, to można poczytać , jeżeli ktoś ma obawy, co do tego, czy warto kupować online zabawki. Ale jak mówię, to już kwestia mocno indywidualna.

  2. Konkretnego sprzętu nie jestem w stanie polecić, bo to każdy powinien wybrać pod siebie. Sądzę jednak, że w przypadku sprzętów agd pomocne mogą być porównywarki, które łatwo można znaleźć w sieci, na przykład szukając kuchenki gazowej: [reklama usunięta] można sprawdzić jakie agd jest dostępne, gdzie i po jakiej cenie. Marki zazwyczaj są doskonale znane.

  3. Przykra sprawa, że takie rzeczy muszą się dziać. Po co to tak nagłaśniać? W ten sposób niczego się nie osiągnie, a można tylko jeszcze bardziej to nagłośnić. Nie jestem przeciwniczką karmienia dziecka w miejscu publicznym, ale ja sama osobiście, gdy przyjdzie co do czego, wolałabym jednak pójść w miejsce ustronne. Nie ze wstydu tylko dla własnej wygody i komfortu. Karmienie piersią to rzecz normalna, ale czy u licha trzeba robić z tego szopkę? Jak dla mnie to kwestia intymna, której nie wystawia się na widok publiczny i już.

  4. Wszystko zależy od danej szkoły, w moim przypadku problemu nie było, bo szkoła sama w sobie uznawana była za jedną z lepszych w mieści, więc trzymano poziom, a i problemów z uczniami też nie było (jednostki się zdarzały, ale te znajdą się wszędzie). Muszę się jednak zgodzić, że instytucja gimnazjum sama w sobie jest niewypałem i planują już zmiany - zobaczymy, co z tego wyjdzie.

  5. Ja nie widzę niczego złego w plecakach, bo sama z nimi chodzę, bo tak jest mi zwyczajnie wygodniej - mam wolne ręce, a to w wielu przypadkach prawdziwa wygoda. Często nawet do pracy chodzę z plecakiem (bo czemu nie!). Kierowniczka w mojej pracy też często przychodzi z plecakiem do pracy, więc raczej nie jest to żadna nowość ani nie jest to postrzegane jakoś gorzej czy też traktowane jako coś dziwnego i nietypowego.

  6. Jak dla mnie jest to przede wszystkim osobisty wybór matki, która właśnie taką, a nie inną decyzję podejmuje. Gdybym miała możliwość, też zostałabym z dzieckiem, zamiast pójść do pracy, bo dlaczego nie? Nikt nie może mi powiedzieć czy mam postąpić tak czy inaczej. Oczywiście praca dla mnie też jest ważna, więc po pewnym czasie powrót do niej byłby dla mnie jak najbardziej istotny.

  7. To chyba coś, z czym zmagają się wszyscy rodzice. Chyba nie ma jednej metody, bo każde dziecko jest inne i co innego na nie działa. Kary, nagrody - czasem działa, czasem nie. Dużo też zależy od wychowania, wartości i otoczenia. Syn sąsiadki ma gdzieś naukę bo "nauczyciele są głupi, a koledzy to i tamto". Ciężko upilnować dziecko, szczególnie upilnować to, z kim przystaje.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...