Skocz do zawartości
Forum

asiek89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiek89

  1. hej dziewuszki... ja niestety opuszczam forum,bo już nie czyta mi się go z przyjemnością,a ze łzami w oczach... u mnie niestety nie jest kolorowo...badania u trzech różnych ginów potwierdziły chorobę,która zdarza się raz na 8000 przypadków...i trafiło na mnie... jak w ruletce...25 mam amniopunkcję..nie czekają nawet na pappa...już zostałam uprzedzona,że może być tak,że serduszko już nie będzie biło... w Zespole Edwardsa 95 procent przypadków płód obumiera w czasie ciąży... mogę nosić jeszcze brzuszek miesiąc,trzy a mogę do końca...tylko 5% przeżywa poród, może żyć godzinę, dwie a 1 % przeżywa rok ... Jest mi strasznie ciężko... Wszyscy bliscy nie mogli uwierzyć...bliscy,bo na razie nie mam odwagi nikomu znajomemu powiedzieć... nawet nie wiem czy moje dziecko jeszcze żyje,czy już nie... powiedzieli,że te wyniki z amnio powiedzą, czy następne dziecko może być obarczone...niby raz się to kobiecie może przydarzyć,no ale los nie bywa łaskawy czasem... także przekreślili praktycznie już moją ciążę.. noszę od grudnia dzieciątko,które od poczęcia było skazane na taki los...a ja się głupim przeziębieniem tak martwiłam... napatrzyłam się przez ostatni tydzień dużo na niego.. u każdego lekarza po dwie godziny... dziecko wygląda normalnie...wierzga, przewraca się.. jedynie co to ma piąstki cały czas tak charakterystycznie zaciśnięte i stópki naciągnięte... ma dziurki w serduszku..a niby tak pięknie biło...nikt nie zauważył...nie ma noska...znaczy jest,ale taki bardzo bardzo malutki... i jest to chyba dziewczynka,bo podobno dziewczynki to łapie...6 kwietnia będę mieć wszystko czarno na białym...Myślę inaczej niż mąż... nie prędko będziemy się starać o dziecko... trzy piękne miesiące...ale nie chce się znów tak denerwować jak teraz... płakać ... życzę Wam,abyście bez żadnych stresów dotrwały do porodów...i aby Wasze maleństwa urodziły się silne i zdrowe...
  2. no to żeście mnie pocieszyły,że nie jestem sama taka sama:) A tak mi nieraz hormony szalały,że ryczałam z tego powodu...:) z tego co wyczytałam na necie,to cytologię powinno się robić dwa razy w ciągu ciąży. w 1 i 3 trymestrze,ze względu na podwyższone ryzyko infekcji. Jedną mam już za sobą..bardzo nieprzyjemną,bo była jakaś taka dziwnie głęboka...ale...do przeżycia. Powiedzcie mi chodzicie na basen? bo ja się nie mogę przełamać jak słyszę wszędzie o infekcjach po basenie...?
  3. K_U ciesz się ,że jesteś między ludźmi i pracujesz... ja drugi miesiąc siedzę sama w domu.. wszystkim się wydaje to takie fajne,ale fajnie było tylko przez pierwsze dwa tygodnie... do 15 wszyscy są w pracy to nie ma do kogo nawet iść czy z kim pogadać a jak już mąż jest w domu,no to się siedzi...a jak już by się mogło iść.....to wtedy brak sił...i idzie się spać:p i tak codziennie...
  4. Ola88 a powiedz mi bo ja też chyba będę mieć problem z brodawkami... używałaś tych silikonowych nakładek do karmienia? Wszystkie kuzynki sobie je chwaliły...nawet jak nie miały problemów to mówiły,że bardziej higieniczne są...?
  5. Witam:) ja już spokojniejsza.. W szpitalu Doktorka przyjęła mnie w biegu w 5 minut,bo leciała na oddział,a byłam poza kolejką,ale powiedziała razem z drugą znawczynią,że na pierwszy rzut oka na usg, mogę być spokojna, na pewno jest błąd pomiaru, bo na pewno tam nie ma 4 mm. A w ogóle to jest za późno na badanie,bo to 14,a nie tak jak w karcie 13 tydzień,jednak wykona go,bo maleństwo ma 7 cm ... ehhh Tak więc idę we środę zająć kolejkę o 6 rano,bo Pani doktor przyjmuje dwie godziny od 10 i o 8 już miejsc nie ma hehe... zrobi mi usg na spokojnie...czytałam że w 14 tygodniu ten cały płyn się wchłania,no ale przecież ona chyba wie lepiej:) Tak więc dzisiaj śpię:) hah...w końcu... chyba już się położę...spokojna.. :) dziękuje za wsparcie :*
  6. no oby i tak było... ja do kliniki wybieram się w poniedziałek z rana... dzwoniłam na dzisiaj ale popołudniu już nie wykonują badań... mam nadzieje,że jakoś dożyje do poniedziałku... Mąż cały czas mnie uspokaja i mówi,że na zapas nie ma się co martwić...no nic...zobaczymy w poniedziałek...
  7. a napisze... może mi ulży..dzisiejsze badania się w końcu odbyły..niestety Pani doktor odesłała mnie do konsultacji z innym lekarzem,bo niestety wychodzi za duża przezierność karkowa:( 4 mm...Ryczałam całą drogę powrotną...ledwo jechałam;( Słyszała któraś,żeby takie coś się dobrze kończyło? :(
  8. nie wiem jak to jest z partnerem.. na fundusz babka nigdy męża nie prosiła,za to prywatnie nawet na zwykłe usg woła:) myślę,że nie zaszkodzi spytać czy może wejść;)
  9. To zależy:) Jeżeli uda się lekarzowi przez brzuch,to będzie tylko przez brzuch.. u mnie trzeba było też dołem próbować;)
  10. badania genetyczne są wykonywane między 11 a 13 tygodniem ciąży:)
  11. Hej dziewczynki:) melduje,że byłam dzisiaj na genetycznych, jednak mój maluch jest strasznym śpiochem i do 10 nie dał się przesunąć ani odwrócić nawet dźgając po brzuchu. Tak więc wypiął się tyłkiem na nas i buzi nie pokazał przez 30 minut. Badanie przesunięte na piątek popo może będzie bardziej towarzyski. Acha i w Krakowie są te badania wykonywane na fundusz:) się ma to szczęście:) Pozdrawiam!
  12. ~Kania ja do wrzątku dodawałam sól,szybko mieszałam i z ręcznikiem "leżałam" nad miską. Kapało,kapało aż w końcu przestawało:) i dodawałam sobie mieszankę apteczną ziół. Olejki i zapachy im więcej tym lepiej:)
  13. hej ~Kania ja w tamtym tygodniu przeszłam zapalenie zatok. Nie wzięłam antybiotyku,bo mądra stwierdziłam,że nie mam gorączki,to po co.. Parówki sobie robiłam dwa razy dziennie z solą morską i miałam sprey do nosa z syropem odpornościowym oba prenalen. Raz jedyny wzięłam paracetamol,bo trzecia noc się zapowiadała bezsenna i miałam dość. i w sumie po tym mi przechodziło.Lekarz powiedział,że jeżeli to nie wirusowe,a raczej nie było zwyczajnie zaziębiłam czoło,to dzidziusiowi nic nie grozi. Będzie dobrze wracaj do zdrowia!
  14. beata.j ja dwa tygodnie temu miałam to samo i lekarz przepisał mi smectę. To chyba nawet bez recepty w aptece jest:) Poczytaj sobie.
  15. Hej dziewczyny. Wróciłam właśnie od gina i muszę się wyżalić... Przeraziła mnie ta okropna baba.. Po wysłuchaniu że byłam przeziębiona straciła chęci do badania mnie,a jak już się zabrała,to powiedziała "sprawdzimy,czy coś tam jeszcze wogóle żyje" wyszłam ze łzami w oczach taka byłam wściekła. Nastraszyła mnie,że mi nie będzie obiecywać,że płód się będzie dobrze rozwijał i wogóle. Przy badaniu jej trochę przeszło,jak zobaczyła siedzącego malucha z wyciągniętymi rączkami i nóżkami. Wielka głowa faktycznie przypominał te miśki haribo:p Ma prawie trzy centymetry,ale więcej go nie zobaczy. Co to to nie. Obraziliśmy się i jednak pójdę na umówioną miesiąc temu wizytę prywatnie. Nigdzie nie słyszałam,żeby zwykłe przeziębienie (bo nie gorączkowałam, jedynie zatoki chore i przez to katar cały czas) miało tak wpłynąć na maleństwo. Wszystkie kuzynki chorowały w ciąży,a żadna nie została tak nastraszona. Będą mi się teraz koszmary śniły.. Masakra.. Ale... chociaż tyle,że mi go na chwilę pokazała:) Ślicznotek taki wielkogłowy:)
  16. witam:) ja polecam takie sportowe staniki jak do ćwiczeń. Świetnie utrzymują biust w jednej pozycji, nie gonią,nic nie gniecie i świetnie się w nich śpi:)
  17. ja niestety póki co schudłam 3 kilo...:( aaale...podobno tak się też zdarza na początku ciąży,więc wszystko gra;)
  18. witam:) mnie przed ciążą męczyły straszne migreny,a w ciąży normalnie cudowne ozdrowienie:) podobno mogę o nich zapomnieć do dnia porodu;) co do ciuszków,to ja osobiście się wstrzymuje karcona groźnym spojrzeniem męża,ale bratowa dzwoniła ostatnio właśnie z lidla że się nie mogła powstrzymać i kupiła mi rożek z kapturkiem polarkowy do fotelika niah niah;);) oczywiście mąż o niczym nie wie;) pozwolenie na zakupy dostane po 12 tygodniu a wtedy szalej dusza piekła nie ma;) Oczywiście jestem cały czas dobrze nastawiona i staram w ogóle nie dopuszczać do siebie złej myśli mimo grypska,bóli brzucha i chorej wyobraźni. W poniedziałek wizyta i żyję tylko nią:) Serduszko trzy tygodnie biło że heeej i teraz proszę Bozie,żebym wyszła z gabinetu z taką samą radością. Za niedługo będziemy wszystkie rosnąć w pasie i głaskać po brzuchu bo maleństwa nie będą dawały nam spać;)
  19. ja na l4 siedzę trzeci tydzień,ale to pracodawca sam mnie wysłał:) w sumie się trochę ucieszyłam ,bo pierwsze co jak usłyszałam ciąża,to myśl jak w pracy zareagują..a tu luz:) z uśmiechem pogratulowali i się pożegnaliśmy na dłuuugi czas:) gdyby nie to paskudne grypsko to bym pewnie dalej się rozkoszowała wolnym...może trochę mi się tęskni za pracą,aaale.. dzidzia ważniejsza:) także.. jak ktoś ma ciężkie warunki w pracy,albo chociaż stres,czy hałas tak jak ja,to nie ma co się zastanawiać!
  20. ~Iza93 a z obliczeń wychodzi,że powinnaś mieć normalnie okres? bo jeżeli tak i ból jest lżejszy niż okresowy,to nie jest to zmartwienie. Gorzej,jeżeli boli bardziej niż przy okresie. Weź nospę i się połóż:)
  21. Hej dziewczyny:) rzadko pisze,ale czytam regularnie:) co do ciemnych plamień,to mi lekarz powiedział,że albo zarodek się zagnieżdżał,albo miałabym normalnie miesiączkę,gdyby nie ciąża. Ale najlepiej każde podejrzane plamienie skonsultować z lekarzem. Co do pasztetów,bo widziałam temat się przewinął. Zaopatrzyłam się w różne księgi i poradniki i piszą w nich,że pasztet tak,ale tylko domowy!! Bo chodzi o to,że pasztet jest szkodliwy dla kobiety w ciąży,bo może być niedopieczony (dlatego nie wolno surowych ,niedopieczonych mięs) można sobie chociaż podpiec w piekarniku taki pasztet kupny..ja bym tam nie ryzykowała. a co do mnie,to męczę się już 8 dzień z grypą na domowych sposobach,bo gorączki nie ma + syrop odpornościowy który radzę Wam kupić w tym okresie zachorowań, na odporność można go brać- Prenalen. Jest na naturalnych składnikach-malina,czarna porzeczka i czosnek,oraz do tego jest na katar sprey. I oczywiście się stresuje,bo wizytę mam dopiero w poniedziałek a ta grypa mnie wyniszcza :/ schudłam ze dwa kilo,brak apetytu i katar straszny a przy smarkaniu dół brzucha boli. Pozdrawiam Was przyszłe Mamuśki.
  22. No kurcze babka mi powiedziała ze delikatne bóle brzucha są normalne'a facet powiedział ze absolutnie,jedynie lekkie klubie. W sumie jak tak czytalam o tej luteinie to przy przedawkowaniu jedynie będę spala wiec chyba lepiej dmuchac na zimne i ja aplikowac... Jest mi coprawda dzisiaj dużo bardziej niedobrze,ale do przeżycia. No i dziwne, bo babka powiedziala 6tydzien zarodka,a gościu powiedział koniec szóstego tygodnia..czyli wychodzi tak czy siak 8tydzien ciąży,a nie wg suwaga 7...
  23. Hej wszystkim:) miałam z ciekawości dwie wizyty pod rząd teraz u dwóch rożnych ginekologow,jednego na NFZ do drugiego się przeszlam prywatnie...weczwartek wyszlam zachwycona,a dzisiaj lekko zdolowana...fasolka jest piękna na 8mm z pięknym serduchem ,trzy zdjecia dostalam,w tym jedno moj maz dostal:) jednak dzisiejszy lekarz mnie wystraszył bo powiedział Ze skoro mam bóle brzucha To muszę brać trzy razy dziennie luteine! No i teraz zglupialam...bo tamta powiedziała ze jest wszystko ok...wogole całkiem rożny zestaw badan mi przepisali...masakra jakaś...człowiek zglupiec może... I do ktorego teraz chodzic;p A z objawów to mam okropne mdłości cały dzień...jeść to nic bym nie musiała,jakbym mogła..no ale mąz dba i wciska... Na buzi się zrobilam pulchna no i brzuszek tez mi rozlalo...tak wiec siedzę na zwolnieniu bo mam taka a nie inna prace i czytam księgi...w każdej co innego czytam...a myslalam ze Lekarz Będzie najmadrzejszy...no masz...
  24. Witam przyszłe wrześniowe mamuśki:) ja również spodziewam się dzidzi tak z moich wyliczeń na 9.09 :) po dzisiejszej wizycie u ginekologa widać pęcherzyk ciążowy jedynie,ale mamy nadzieję że wszystko będzie się dobrze rozwijało:) studiuję cały serwis,bo ciąża nas z mężem troszkę zaskoczyła:) tak więc tutaj też będę zaglądać:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...