Skocz do zawartości
Forum

monika warszawska

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monika warszawska

  1. KathrinMoniu W, czemu jestes taka wkurzona?Juz mama jedzie na dworzec:( Dobrze, ze dzis wychodze i nie bede w domu siedziec... Pozdrawiam Kasiu..czemu wkrzona jestem??sama nie wiem...tak jakos,poprostu budze sie i juz jestem zla,wsciekla i wogole rozdrazniona...chce mi sie krzyczec wczoraj to taka bylam ze chchialam sie bez powodu z malzem poklocic ale nie bylo o co!!!mam nadzieje ze mi ta zlosc minie bo podobno jestem nieznosna!! a ty Kasiu jak sie masz??? nadal smutna? jak sie udało wyjscie??
  2. to teraz w skrocie: u nas ok walentynki bardzo udane! malzon mial w sobote gastroskopie bo narzekal na zoladek i sie okazalo ze ma bakterie wrzodowa i nadrzerki...dzisiaj idzie po leki do swojej lekarki a jutro wraca na slazk! chlopaki grzeczne,pitus spi,znowu ma katarek..ehhhh...
  3. czesc. napisalam dluuuugiego posta i mi znikło....!!!! zla jestem!
  4. czesc mamulki UDANYCH WALENTYNEK DLA WAS!!
  5. ja dalej czekam na malza! KASIU jak twoj nastoj?lepiej?buziaczki:) DOBRANOC
  6. jak sie zajma babcie jutro chlopcami to na 18.20 idziemy do kina..na ta polska komedie:)
  7. małzonek własnie dzwonil-juz wyjechali...moze kolo 21 bedzie,juuuuuuuupi
  8. Jeszcze zanim do domu z przystanku to przeboje z kamilem,nie chce isc,lezy sobie na chodniku,drze sie,krzyczy... Ledwie zesmy doszli do domu,pitus juz nie spal,kamil chcial pic to zrobilam i jemu i pitkowi..jak zawsze kamil wypil swoje i chcial zabrac piotrusiowi i jak go popchnol tak pitus sie przewrocil i tak mocno uderzyl w nosek ze przez 10min leciala mu krew..nosek spuchniety,jezu jak sie wystraszylam....ale chyba nic sie nie stalo powaznego bo juz opuchlizna zeszla i nic nie widac zeby byl jakis skrzywiony... Mam nadzieje ze to juz koniec na dzis!
  9. No jak pech to pech..albo piatek 13! Pitek zasnol o 11 a autobus mialam o 11.13oczywiscie kamil protestowal przy ubieraniu..biegiem na przystanek..zdarzylismy..szukam wiec drobnych na bilet,jak sie okazuje nie mam potfela,wiec wracamy do domu.. Nastepny autobus o 11.38,zdarzylismy. Dojechali do zusu,tam mega kolejka,bo kazdy chce zdarzyc przed 15,po ok 30min weszlismy i sie okazje ze wszystko mam do poprawki bo sie w styczniu stawki pozmienialy..(oczywiscie sie wkrzylam bo chyba to moja ksiegowa powinna wiedziec,przeciez za to jej place) i z powrotem na autobus..jeszcze nie bylo tego co mielibysmy blizej.wiec wsiadamy w pierwszy lepszy..kamcio zly bo za dlugo juz jedziemy,rzuca sie,skacze..wreszcie dojechalismy..i ledwie po wyjsciu z autobusu jakis baran tak nas ochlapal ze nawet na buzi kail byl mokry..
  10. czesc. kawe to chetnie wypije..glowa mi peka,nie moglam sie zwlec z lozka dzisiaj.. wczoraj nic nie zalatwilam bo przyszly przyjaciolki do babci wiec musialam zostac w domu.. moze sie dzis uda! KASIU-poprawy nastroju,rozwesel sie jakos:)
  11. oooo,nawet IZKA sie pokazala..super! IZUS udanych walentynek:)
  12. ASIU piekny,zadowolony i wesoly Piotrulek:)
  13. dziendobry! a ja powiem tak-papierosy sa mniam mniam.hihihi milego dnia :) ja sie wybieram do zusu z papierami,jak tylko piti zasnie:)
  14. Marysiu zdroweczka dla WAS! fajnie ze sie odezwalas:)
  15. SweethopeAniu2012 jakie fajne wiesci...jest punkt zaczepienia...to trzymam kciukasy za pomyślny przebieg zdarzen:) Kasia to milego zakupkowania...:) pewnie córcia lubi chodzic na zakupy co??? idziesz sama czy z nia??!! ja bylam na spotkaniu...to firma doradztwa personalnego...heh i umowilam sie z doktor na poniedzialek na konkretne rozmowe...kurcze tylko gabinet ostwarty od poniedzialku do soboty wiec chyba na poczatek pojde na pol etatu...zeby chociaz weekendy z rodzina spedzac, a wiem ze istnieje taka mozliwosc...na poczatek zobacze co mi szkodzi wazne ze sie wreszcie o cos zaczepie milego dzionka SWEETUS dobre i pol etatu bu bylo...powodzenia
  16. ania2012Witam dziewczyny Sweetka trzymam kciuki U nas wszystko ok. Mąż przestał pić, pracuje teraz w Warszawie i przyjeżdża na weekendy. Powiedział że chce nas odzyskać, w sobotę przeprosił mnie nawet na kolanach z wielkim bukietem czerwonych róż . Ja podchodzę do tego ostrożnie, zobaczymy co czas pokaże, być może wrócę do niego w końcu jesteśmy rodziną i widzę że Natalka bardzo jest za nim, ale nic na szybko. Dobrze że teraz pracuje daleko i się często nie widujemy bo mam czas aby to wszystko przemyśleć. Życzę Wam spokojnej nocki Aniu trzymam kcuiki..mam nadzieje ze sie Wam ulozy:36_4_1:
  17. dziendobry ja jestem u mamy teraz,pitus spi wiec mam chwilke. u nas ok,chlopcy w miare grzeczni,ja nadal jakas zla jestem..chyba znowu zaczne palic,jakos mnie to uspokaja..
  18. Ania jak twoje dzieci? Ania 2012 co u was?
  19. no moje dzieci juz wykapane,jedza kolacje i mam nadzieje ze szybko zasna dzis.
  20. Sweethopea do mnie zadzwoniła dziś pani z firmy do ktorej wyslalam ankiete w sprawie pracy...jestem umowiona jutro na rozmowe...zobaczymy czy cos z tego wyniknie milego wieczorku... MONIA zatem powodzenia!!!
  21. zajadam ze zlosci czekoladki mietwe..piotrek na mioch kolanach,kamil terrorysta nie pozwala przelaczyc telewizji na inny kanal..caly czas bajki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...