Maja krząta się szykuje,
Już pierogi dziś gotuje,
Jeszcze zrobi barszcz z uszkami,
Oraz kompot z suszonymi owocami,
Gucio wchodzi - ma choinkę,
Robi też uroczą minkę,
Bo się wszyscy już radują,
I do Świąt przygotowują,
Maja z Guciem już czekają,
Na Filipa wyglądają,
Ten zaś idzie, podśpiewuje,
I kolędy wyśpiewuje,
Pierwszą gwiazdkę zobaczyli,
I choinkę przystroili,
Opłatkiem łamią się teraz,
I łezka popłynie nieraz,
Każdy z nich mówi życzenia,
Te z serca płynące marzenia,
Już do stołu zasiadają,
I potrawy zajadają,
Gucio opycha się kluskami z makiem,
Filip po troszku wszystkiego ze smakiem,
Maja zaś Panom dokazuje,
I nowe potrawy im serwuje,
Potraw dwanaście to taka tradycja,
Dla nich ta chwila jest wprost magiczna,
Patrzą na siebie i się uśmiechają,
W ten wieczór ich wszystkie troski znikają,
Wszyscy wnet patrzą - och nie do wiary!
Pełno prezentów i inne dary,
Już pod choinką są położone,
Ich buzie są rozpromienione,
Razem doń biegną i je otwierają,
W prezenty swoje zaglądają,
Nagle zobaczyli dziwną mgłę,
Czyżby tu dym zrobił się?????
Obok niesprawne gniazdko było,
Ogień u Maj zaprószyło,
Gucio cały przerażony,
Krzyczy "Pożar!!!" -jak szalony,
Filip chwycił za gaśnicę,
"Ja z tym ogniem się policzę!"
I gaśnica ugasiła,
Cały ogień już stłumiła,
Odetchnęli wszyscy razem,
Przed nieszczęsnym tym obrazem,
Lecz szczęśliwi bardzo że,
Wszystko znów udało się,
Znów do stołu zasiadają,
Razem kolędy śpiewają,
Wieczór był to wyjątkowy,
Ważne, że każdy jest cały i zdrowy!